Matka jest tylko jednaKategorie: Książki i literatura, Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 157633 |
Nadesłane przez: sedna85 06-01-2013 14:15
I niech mi ktoś powie, że życie jest nudne. Co dzień nowe zaskoczenie. Dziś, jak zwykle w sobotę, obudziłam się godzinę później i odkryłam, że nie tylko jest godzinę wcześniej, lecz również, że dziś jest niedziela.
No i chłop dalej obrażony. To podobno jakaś epidemia. Zaobserwowano, że w przeciągu kilku tygodni spora populacja mężczyzn obraziła się na swoje połowice. Szukałam w necie jakiegoś antybiotyku, bo może to wirus, ale podobno nic takiego nie wynaleziono. Znane są natomiast przyczyny focha. Potęgowany jest ewidentnie, kiedy połowica mężczyzny ma wobec niego jakiekolwiek wymagania, prośby, ewentualnie oczekuje spełnienia pewnych niezwiązanych z sypialnią obowiązków. Osobnik płci męskiej w obliczu takich zachowań dostaje białej gorączki, piana z piwa leje mu się z pyska, a na koniec pojawia się czkawka ze złości, a potem uporczywe milczenie. Mężczyźni w swej furii próbują rozładować emocje poprzez wyzwiska, obelgi, trzaskanie drzwiami i raz na jakiś czas - wrzaski, jaki to on jest biedny i zapracowany. Nieszczęsna połowica, wycierając ręce od dopiero co zrobionego prania i szykując się do przygotowania obiadu, ma do wyboru tylko dwa zachowania: po pierwsze - dyskutować, co kończy się zazwyczaj awanturą, zaciekłym pijaństwem z dopiero co poznanym "najlepszym przyjacielem" lub w najlepszym wypadku wyprowadzką, po drugie - zignorować, co jest lepszym wyjściem, choć niektóre osobniki na ignorowanie reagują jeszcze większą furią lub wręcz przeciwnie przerażliwym otępieniem o wiele groźniejszym niż jakakolwiek złość.
Co więc robić? Czekać. Jak kocha, to wróci [do przytomności].