FilmComment- grafomaństwo kinomaniaka...Kategorie: Film i Telewizja Liczba wpisów: 27, liczba wizyt: 48644 |
Nadesłane przez: Kony 18-06-2014 22:40
MAGIC MIKE
Długo nie dawałem się namówić, broniłem się jak lew. Nie przepadam za Panem Tatum’em, męski striptiz nie jest moją ulubioną rozrywką a filmy taneczne mnie nie porywają. Ale cóż zrobić, narzeczona przekonywała aż zrobiłem research: Soderbergh i McConaughey… Postanowiłem dać Mike’owi szansę…
Zarys fabularny jest prosty- męski striptizer chce zerwać z zawodem i spełnić marzenie o własnym biznesie, jednak ciężkie czasy (wiadomo, kryzys) uniemożliwiają mu wzięcie kredytu. Widać machanie tyłkiem nie jest dla bankowych analityków dostatecznie przekonywujące… Mike w dzień pracuje na budowie, by w nocy przywdziać obcisły strój i stać się kobiecym bożyszczem. Przeobrażenie niemal jak Batman! W każdym razie postanawia wziąć pod swe skrzydła młodego Adama i pokazuje mu świat nagich torsów, łatwych pieniędzy i magicznego erotyzmu…
Co ciekawe, im dłużej trwa film tym fabuła nabiera głębi: postacie wcale nie są płytkie, problemy robią się poważne i z każdą chwilą obraz staje się coraz bardziej smutny. Nie mam pojęcia, czemu Magic Mike reklamowany był jako komediowa rozrywka dla kobiet, bo pod prostą okładką kryje się coś więcej. Reżyser sugestywnie pokazuje świat męskiego striptizu i okazuje się, że niewiele w nim cukierkowości. Historia potrafi nieco zaskoczyć i może się podobać.
Technicznie film wykonany jest bardzo dobrze, jak zwykle u Stevena Soderbergha- nie ma się do czego przyczepić. Bardzo dużą rolę odgrywa muzyka i muszę powiedzieć, że ścieżka dźwiękowa jest zaskakująco dobra. Mówiąc o technice trzeba wspomnieć o układach tanecznych wykonywanych przez bohaterów, a te robią wrażenie. Nie jestem ekspertem nawet w 10%, ale mogę powiedzieć, że panowie się popisali i szczególnie Channing świetnie sobie radzi.
Przejdźmy do sprawy kluczowej- aktorstwo. I tutaj czekało mnie kolejne zaskoczenie, bo Tatum gra naprawdę dobrze! To, że potrafi być uwodzicielski damska część widzów z pewnością wiedziała. Jednak kiedy trzeba się wykazać nieco bardziej, młody Amerykanin potrafi także wcielić się w dramatyczną rolę złamanego psychicznie, samotnego mężczyzny. Ale oczywiście jest ktoś, kto aktorsko przyćmiewa całą resztę obsady- Matthew McConaughey jest jak zawsze świetny! W dodatku kapitalnie wygląda, a przecież kiedy powstawał film miał już niemal 42 lata. Klasa!
Nie ma się co więcej rozwodzić, bo film jest po prostu dobry. Nie mogę powiedzieć, że idealnie wpasował się w moje gusta, ale przyjemnie mi się go oglądało. Tym bardziej, że z początku byłem negatywnie nastawiony. Jest dobrze zrealizowany i zagrany, a fabuła nietypowa. Dla Pań z pewnością plusem jest to, że historia jest oparta na doświadczeniach Channinga Tatuma- choć należy pamiętać, że nie jest to dzieło oparte na faktach. Dodając pokazy męskich atrybutów wychodzi nam niezły film, który zdecydowanie spodoba się kobietom, a faceta nie powinien zmęczyć.
MOJA OCENA: 7