Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 318660 |
Nadesłane przez: Ania_29 04-02-2011 12:42
Cierpię na nadprodukcję łez czy co??? Leżę, staram się o niczym nie myśleć, taka pustka w głowie, totalne zobojętnienie na czasoprzestrzeń, a one same wypływają mi z oczu. Strumieniem nie byle jakim.
Wzięło mnie na słuchanie starych kawałków Kultu... "Arahja", "do Ani", Tak bardzo, bardzo kocham Cię Tak bardzo potrzebuję Cię, "Czarne słońca", "Jeśli zechcesz odejść odejdź" Znowu dom pusty dziś nocą, cisza aż grzmi, Świec płomienie próżno się złocą, nie skrzypną drzwi... Normalnie dół mnie dopadł, jak nic... Gdyby mi się udało zasnąć, może sen przyniósłby ulgę mojemu zdezelowanemu myśleniem mózgowi... Tak bardzo bym chciała, żeby mnie miał kto teraz przytulić. A ja nawet do psa ostatnio się przytulać nie mogę, bo jakiejś alergii nagle na jego sierść dostałam ;(
Gdzie to słońce... Co się do licha ze mną dzieje!!! Jakieś zaburzenia emocjonalne...
Kiedy Książę jest w domu to wszystko wydaje się być takie poukładane, takie ustabilizowane... Kiedy zaczyna Go brakować tracę poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji... Do tego dochodzi jeszcze działanie hormonów i ja wariuję...