LIFE Krzysztof JNWKategorie: Żyj chwilą, Religia, Zainteresowania Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 100627 |
Nadesłane przez: K JNW 16-04-2011 07:29
> Mój pierwszy kontakt to wizja Ognia - najpierwotniejsze co kiedykolwiek
> czułem. Urodziłem się na nowo i zrozumiałem na jak niebezpiecznym ale i
> pięknym świecie przyszło mi żyć.
>
Mówicie o ogniu jako przejawie siły pierwotnej, o ogniu jako sile zanimizowanej a nawet spersonifikowanej, o ogniu będącym symbolem, będącym bytem wiodącym i prowadzącym, odrębną emanacją natury (czyjej? Waszej czy Szatana?), natury dominującej bądź utajonej.
Nie wiem czy mój ateizm przeszkadza mi pojąć te mistyczne doznania, to utożsamienie z owym ogniem. Być może jestem też za młoda, zbyt niedoświadczona by zrozumieć to z jakiej sfery są te wywody, dlatego muszę zapytać: Czy wszyscy mówiąc o ogniu implikujecie w nim Szatana? Albo odwrotnie. Czy to jest po prostu część natury odkrywana i przyswajana w różny sposób?
Jeżeli popełniłam błąd w rozumowaniu, to proszę o sprowadzenie mnie na właściwy tor, mimo wszystko mam wrażenie, że wkroczyłam na drogę utorowaną dla kierowców z prawem jazdy...