lis
2024
2008-03
2008-04
2008-05
2008-06
2008-07
2008-08
2008-09
2008-10
2008-11
2008-12
2009-01
2009-02
2009-03
2009-04
2009-05
2009-06
2009-07
2009-08
2009-09
2009-10
2009-11
2009-12
2010-01
2010-02
2010-03
2010-04
2010-05
2010-06
2010-07
2010-08
2010-09
2010-11
2010-12
2011-01
2011-02
2011-03
2011-04
2011-05
2011-06
2011-07
2011-08
2011-09
2011-10
2011-11
2012-01
2012-02
2012-03
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-11
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Szymuś mój synuśKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 203, liczba wizyt: 590944 |
Nadesłane przez: Isiunia dnia 09-05-2011 13:44
Ze spaniem bączek zaczyna upodabniac się do mnie. W weekend zaczyna spać nawet do ok 10.00 To ja już wczesniej wstaję :) Gorzej, że w tygodniu tez musze być bardzo kreatywna, by go obudzić do przedszkola. Mam kilka swoich sposobów, ale tak ciężko go ściągnąć z łóżka, a tu nie ma co włączac wkurzenia, chociaż presja czasu jest niesamowita.
Za to miły weekend mieliśmy. Odwiedziliśmy babcię na wsi, a w niedzielę byliśmy w kinie na Gnomeo i Julia, potem spacer na Starowce, lody, czas w ogrodku u znajomych i spacer, na który Szymon sam sie wyrywał. Jak nigdy. Odpoczęliśmy fajnie, synek grzeczny, mama szczęśliwa, nic dodać, nic ująć :)
Nadesłane przez: Isiunia dnia 26-04-2011 08:50
Pobudka dziś bardzo wczesna. 5.30.
- Mamo, ja chce iść do przedszkola, wstajemy! - woła Szymon i krząta się już dobrze obudzony.
No, nigdy nie miał takiej ochoty na przedszkole, widać wolne dni zrobiły swoje:) Przygotowałam mu ubranka, ubrał się częściowo sam. I z chęcią. Przed wyjściem jeszcze pobiegł do pokoju i widze, ze coś w kieszonkach "chomikuje". Zestaw do przedszkola, tym razem: okulary przeciwsłoneczne, mały samochodzik i pieczatka- łapa. Czapkę z daszkiem założył odwrotnie i wygląda jak blokers. Nie mogłam się powstrzymać, zrobiłam zdjęcie komórką. Czasem mam wrażenie, że to już taki duży chłopak :)
Święta minęły nam spokojnie, poranne wstawania, najpóżniej o 7 ;) Spacery, zabawy, biesiadowanie z dziadkami. I dyskusje. I dużo gilgotek i tulenia. Fajnie nam było razem:)
Nadesłane przez: Isiunia dnia 13-04-2011 15:05
Była z Szymkiem od 8 miesiąca życia. Ukochana, najpierw "jaja", potem już "lala". Z krótkimi włoskami, naguśka i maluśka. Chodził z nią do przedszkola, zasypiał, w nocy budził się, jeśli jej nie miał przy sobie...
Kilka dni temu odbieram go z przedszkola - patrzę - Szymon bez lali. Więc się o nią pytam, bo może za karę pani zabrała, albo zostawił w łazience...
- Noga się połamała i ją wyrzuciłam - powiedział bez większego sentymentu...
Tak to już jest z facetami, jak się zużyje, to do widzenia... ;)