17 września 2010 12:28 | ID: 292883
29 września 2010 14:41 | ID: 299928
29 września 2010 14:56 | ID: 299937
29 września 2010 19:27 | ID: 300123
Mamo Tymka, zależy jak na to patrzeć. Zauważyłam właśnie, że wiele kobiet, ba, wiele rodzin ma wrażenie że się poświęca dla dziecka. Jednak nigdy nie jest to i nie może być winą samego dziecka. Wydaje mi się, że takie wrażenie "poświęcanie się" wynika z niedogadania się partnerów w sprawie podziału ról w rodzinie, w utracie miejsca pracy, w komplikacjach zdrowotnych po urodzeniu dziecka. Również presja społeczna i presja rodziny utwierdza nas w przekonaniu, że dziecku trzeba się poświęcać. Zewsząd słyszę, że gdy kiedyś urodzę dziecko to mam mu się całkowicie poświęcić, najlepiej żebym była przy nim do trzeciego roku życia, że moje potrzeby odtąd nie będą już się liczyć, moje marzenia muszą iść w odstawkę na dobre kilka lat, i że w ogóle wszystko i wszyscy przestanie się liczyć a dziecko ma być NAJWAŻNIEJSZE. I jakoś strasznie to frustrujące jest. Ja lubię we wszystkim znaleźć jakiś złoty środek, nie lubię przeginać w żadną stronę. I nie rozumiem co by się takiego stało, jakbym po macierzyńskim od razu poszła do pracy a nie siedziała przy dziecku przez bite trzy lata. Umarło by z głodu? Co by się stało, jakbym przyznała, że dziecko nie jest pępkiem świata pomimo tego, że kocham je nad życie?
A wracając do tematu, tak sobie pomyślałam, że powodem niechęci do posiadania dzieci może też być strach przed zmianami. Zewsząd jesteśmy bombardowaniu informacjami, ze po urodzeniu dziecka już nic nie będzie takie jak kiedyś, wszystko wywróci się do góry nogami...większość ludzi nie lubi drastycznych zmian w swoim życiu i jeżeli takich zmian może uniknąć to to robi.
29 września 2010 19:58 | ID: 300147
29 września 2010 20:41 | ID: 300176
A wracając do tematu, tak sobie pomyślałam, że powodem niechęci do posiadania dzieci może też być strach przed zmianami. Zewsząd jesteśmy bombardowaniu informacjami, ze po urodzeniu dziecka już nic nie będzie takie jak kiedyś, wszystko wywróci się do góry nogami...większość ludzi nie lubi drastycznych zmian w swoim życiu i jeżeli takich zmian może uniknąć to to robi.
29 września 2010 20:46 | ID: 300185
30 września 2010 10:10 | ID: 300384
30 września 2010 11:30 | ID: 300454
30 września 2010 11:44 | ID: 300463
30 września 2010 13:00 | ID: 300537
2 grudnia 2010 15:32 | ID: 343019
4 grudnia 2010 10:42 | ID: 344096
4 grudnia 2010 11:57 | ID: 344155
9 grudnia 2010 15:28 | ID: 348831
9 grudnia 2010 15:35 | ID: 348842
6 sierpnia 2012 11:11 | ID: 815002
Niestety dzisiaj ponownie docierają do nas niepokojące dane - Pół kraju pustoszeje! - donosi dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna - Na podstawie spisów powszechnych z lat 2002 - 2012 okazuje się, że województwa: śląskie, łódzkie, opolskie, lubelskie, świętokrzyskie i podlaskie wyludniają się...
W każdym z tych regionów notuje się więcej zgonów niż narodzin...
W wyżej określonym czasie szczególnie mieszkańców ubyło Śląskowi - aż o 112 tysięcy ludzi!
Eksperci podkreślają, że na 100 kobiet w wieku 15 – 49 lat przypada u nas średnio zaledwie 138 urodzeń. Tymczasem aby zapewnić rozwój demograficzny kraju, wskaźnik ten powinien wynosić 210 – 215 dzieci. W rezultacie liczba ludności Polski w 2035 r. skurczy się do 36 milionów...
7 sierpnia 2012 10:59 | ID: 815595
Niestety dzisiaj ponownie docierają do nas niepokojące dane - Pół kraju pustoszeje! - donosi dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna - Na podstawie spisów powszechnych z lat 2002 - 2012 okazuje się, że województwa: śląskie, łódzkie, opolskie, lubelskie, świętokrzyskie i podlaskie wyludniają się...
W każdym z tych regionów notuje się więcej zgonów niż narodzin...
W wyżej określonym czasie szczególnie mieszkańców ubyło Śląskowi - aż o 112 tysięcy ludzi!
Eksperci podkreślają, że na 100 kobiet w wieku 15 – 49 lat przypada u nas średnio zaledwie 138 urodzeń. Tymczasem aby zapewnić rozwój demograficzny kraju, wskaźnik ten powinien wynosić 210 – 215 dzieci. W rezultacie liczba ludności Polski w 2035 r. skurczy się do 36 milionów...
to może głowy rządzące naszym Państwem wezmą się wreszcie i zajmą rodzinami z dziećmi niech zwiększą rodzinne i dadzą warunki do lepszego życia wtedy będą mieć dzieci bo teraz na dzieci zwyczajnie ludzi nie stać
7 sierpnia 2012 14:23 | ID: 815734
moim zdaniem wszystko jest przez brak pracy, sama chcialabym juz miec dziecko, ale brak funduszy robi swoje..
28 sierpnia 2012 16:55 | ID: 823072
Zawsze marzyłam o 2-3 dzieci. Mój mąż również pragnie kilkoro dzieci. W tej chwili sta nas na 1 więc z drugim będziemy musieli poczekać 4-5 lat. Szanuję również osoby ktore świadomie decydują się nie mieć dzieci w ogóle. Moja najlepsza przyjaciółka nie zamierza mieć dzieci bo nie widzi sie w roli matki. Szanuję to i wspieram ją w tej decyzji. Uważam , że to nieprawda, że każda kobieta jest stworzona do macierzyństwa. Niektóre są świetnymi ciociami i to im wystarcza.
12 października 2012 14:46 | ID: 845168
Dokladnie.mamo Julki...:) ja na przyklad jakiekolwiek "poswiecenia" moje w kierunku dziecka nie traktuje jako czegos co mi nie odpowiada tylko daje mi to satysfakcje. kiedy swoj czas na pasje czy hobby poswiece na dodatkowe zajecia z dzieckiem albo jesli zamiast fajnego sweterka dla siebie,kupie dziecku wymarzony woz strazacki to mam nielada frajde!!!! uwielbiam patrzec na niego jak niecierpliwie rozdziera papier ktorym opakowany jest prezent i kiedy az kipi z radosci podskakujac po calym domu i chwali sie wszystkim i szaleje ze ma nowa zabawke..:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.