Witam Pana Doktora jako, że w internecie można znaleść wiele ciekawych zagadnien i odpowiedzi postanowiłam zapytać eksperta. Może moje pytania trafią do grupy "głupich pytań" ale...
O tóż moje pytania brzmią następująco: 1.czy można nie wiedzieć że jest się w ciąży? już nie mówie do momentu porodu ale tam do 4 czy 5 miesiąca?
2. czy można być w ciąży pomimo że testy wychodzą negatywnie?
a tak ogólnie to mam wrażenie że jestem w ciązy... może to dziwnie zabrzmi ale dzisiaj poczułam tak jakby początkowe kopania maluszka (wiem jak to wygląda bo mam już dziecko i pamiętam jak czekałam na pierwsze kopniaki..) akurat wtedy się położyłam i oglądałam tv (byłam lekko zszokowana co to... jak to). ale...ale tydzień temu robiłam test ciążowy i był negatywny powtórzyłam rano to samo. I tak właśnie sobie myśle czy to jest możliwe?w drugiej ciąży jest możliwe że się odczuwa kopniaki wcześniej ale to by musiałbyć chociaż 14,15 tc.więc test płytkowy powinien wykryć. nie staram się z mężem o dziecko ale też sie nie zabezpieczamy więc to nie jest jakaś paranoja z mojej strony typu chce byc w ciazy moze to juz itp.. w dzień poczułam takie "bąbelki" jeszcze z pięć razy. Wzielam nawet lek na wzdęcia bo myślałam że to może to ale nie, nadal się powtarzało to o różnym natężeniu. Zresztą to nie w brzuchu delikatne pukanie tylko sporo pod pępkiem ciut nad blizną po cc. Co Pan Panie Doktorze o tym myśli?? czy powinnam powtórzyć test? zrobić z krwi czy zapisać się na wizyte u ginekologa? czy dać sobie spokoj bo to jest nie realne?? dodam że miesiączkuje, ostatnio troche nie regularnie i są mniej obfite i krótsze. Ogónieto już jakiś czas temu miałam wrażenie że jestem w ciąży złe samopoczucie,zmęczenie, lekkie zgagi co mi się nigdy nie zdarzało (no oprócz poprzedniej ciąży). Nie wiem co myśleć... Jakby moje pytanie było jak Pytanie niedoświadczonej nastolatki proszę się nie gniewać...naprawde to dziwne... pozdrawiam i czekam na odpowiedz