31 maja 2011 07:39 | ID: 544806
15 czerwca 2011 17:02 | ID: 561793
Fakt, że przez 10 lat brała Pani pigułki nie przyczynił się do poronienia. Wieloletnie obserwacje i badania wskazują na to, że tabletki antykoncepcyjne "oszczędzają" pęcherzyki jajnikowe, których więcej zostaje na zaś gdyż nie ulegają one owulacji pod wpływem tabletek antykoncepcyjnych. Udowodniono także, że kobiety zażywające doustną antykoncepcję przez kilka lat rzadziej zapadają na raka jajnika po czterdziestym roku życia. Ale do rzeczy. Generalnie przerwa po zakończonej antykoncepcji do zajścia w ciążę jest zalecana by dać czas układowi hormonalnemu na przystosowanie się do nowej sytuacji. Mogą to być 3 miesiące do pół roku, jak to ma miejsce np. po poronieniu ale także ciąża może przebiegać prawidłowo już po miesiącu od odstawienia. Nie ma na to ścisłej reguły. Najczęstszą przyczyną poronień są wczesne wady rozwojowe zarodków oraz stany zapalne narządu rodnego. Jeżeli chodzi o sprawę hormonów to organizm matki jest w stanie bardzo się zmobilizować i "obronić" ciążę przed niepowodzeniem dlatego proszę siebie nie winić za ten fakt ("2.5 misiąca po odstawieniu") gdyż hormony produkowane są w rytmach dobowych, a niektóre "z minuty na minutę" w zależności od aktualnych potrzeb organizmu. Dlatego też możliwość przystosowawcza organizmu jest ogromna. Najczęściej to natura sama o tym decyduje i "odrzuca" nieprawidłowe zarodki w ich wczesnym stadium rozwoju - nawet do 70% ciąż ogółem! Ważne: następna ciąża najczęściej nie ma związku z przebytym poronieniem (!) i najczęściej rozwija się prawidłowo!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.