Witam :-)
Jestem juz wyrośniety i borykam sie z problem nastolatka-ciagle mam problem z wyborem swojej sciezki zawodowej.Własciwie jestem "człowiekiem renesansu" mam wiele zainteresowań, umiejetnosci i talentów, umiejetnosci techniczne dobrze łącze z wyszukanym poczuciem smaku.Lubie czytać i łatwo chłonę rózna wiedzę.Wszelkie działania na polu sztuki, prace manualne wychodziły i wychodza mi dobrze, lubie kontakt z ludzmi. Wibierając swój zawód chciałem być praktyczny i potrzebny. Ukonczyłem studia- technologie zywienia i zywnosci; przez pewien czas miałem okazje korzystać z wiedzy zawodowej w różnych miejscach, zwykle krótko. Nie znalazłem właściwego dla siebie srodowiska zawodowego, Po kolejnym niepowodzeniu oraz zakończonej pooperacyjnej rehabilitacji, wyjechałem za granicę i zacząlem pracować poniżej kwalifikacji-w branzy budowlanej-pracuje jako malarz-to kiedyś była moja wakacyja praca.Poczatkowo planowałem to robić jedynie przez kilka miesięcy, ostatecznie jest to juz kilka lat.
Chcę awansowac spolecznie i miec godny dochod. Obecne zajecie daje mi to drugie.
Nie wiem jak to ogarnac, ciagle jestem za granica i musze byc realistą , chcąc tu przetrwać, jednak to poczucie niespełnienia, niewykorzystania talentów, umiejetności jest przytlaczajace.
Pozdrawiam D:-)