jakich macie teściów??
umiecie z nimi funkcjonować??
czy tak jak w kawale:dobra teściowa to teściowa na 102??
11 października 2012 07:21 | ID: 844128
Z moją teściową mieszkać pod jednym dachem bym nie mogła . Na odległość jest dobrze ....
11 października 2012 07:23 | ID: 844129
no niestety ja MUSZĘ :( bo domek sie narazie buduje ale mam nadzieje ze jeszcze przetrwamy zimę a na wiosnę albo początek lata sie wyprowadzimy....
11 października 2012 07:27 | ID: 844130
ja próbowałam , ale teściowa zbyt mocno wtrącała się w nasze życie . W Olsztynie mamy swoje mieszkanie , tylko dla siebie - wróciliśmy ...
11 października 2012 07:32 | ID: 844131
ale teściowa nawet taka zła nie jest bo pracuje i jej poł dnia nie ma...gorzej teść.
Wstał np. dzisiaj o 5 i zaczął komin czyścić :/ żeby mu sie w piecu lepiej palił....ok, rozumiem ale o 5!! jak my śpimy kołokomina?!!
11 października 2012 08:05 | ID: 844135
Póki co ten problem mnie nie dotyczy :)
11 października 2012 08:29 | ID: 844145
Ja ze swoją teściową nie mieszkam. Rzadko się widujemy więc jest ok. Miałyśmy kilka starć i teraz jak na razie jest spokój
11 października 2012 08:30 | ID: 844147
Ja ze swoją teściową nie mieszkam. Rzadko się widujemy więc jest ok. Miałyśmy kilka starć i teraz jak na razie jest spokój
no cos jak u mnie
11 października 2012 10:53 | ID: 844245
U mnie Teściowa jest w miarę, tyle tylko, że siedzi pod "pantoflem" Teścia więc jak on ma jazdy to ona trzyma jego stronę. Teściu to straszny, obłudny, samolubny typ, ogólnie temat rzeka. Nikomu nie życzę takiego ojca, że o Teściu nie wspomnę. Generalnie w jego mniemaniu R. miał być jego parobkiem na każde zawołanie. Nie udało się. Mieszkamy osobno i do niedawna utrzymywaliśmy powiedzmy poprawne stosunki. Do niedawna bo ostanio "Pan zagrody" postanowił obrazić się o to, że R. zamiast pojechać "w tej chwili natychmiast" coś mu tam odwieźć do miasta (Teść ma swoje auto), nie zgodził się i zajął swoją pilną robotą zarobkową. Do mnie "Pan zagrody" również się nie odzywa - taka jest jego kara dla wszystkich "nie posłusznych", bo śmiałam będąc przy tej rozmowie poprzeć R., że nie ma teraz czasu i pojedzie jak coś po południu. Dodam jeszcze, że NIGDY nie pamięta na przykład o urodzinach czy imieninach własnych dzieci, natomiast sam oczekuje by o nim pamiętać.
11 października 2012 11:00 | ID: 844256
Ja nie mogę narzekać, atmosfera ostatnimi czasy się oczyściła i jest dobrze. Czasem dochodziło do małych spięć w kwestiach wychowaczych mojej córki - bo teściowa nią się zajmuje jak jestem w pracy, ale już się dotarłyśmy na tym gruncie :) a na innych płaszczyznach to zawsze było dobrze :)
11 października 2012 11:29 | ID: 844278
Z moją teściową mieszkać pod jednym dachem bym nie mogła . Na odległość jest dobrze ....
Obie wiemy, że gdybysmy mieszkały razem to albo jedna albo druga by się wyprowadziła ale mieszkamy osobno i jest wspaniale.Ona traktuje mnie jak córkę a ja ją jak matkę.Mamy różne zdania w niektórych kwestiach ale się dogadujemy.
11 października 2012 11:47 | ID: 844292
Z teściem nie mam żadnego kontaktu, bo jest po rozwodzie z teściową. Za to mama mojego meża - jest w porządku:)
11 października 2012 11:59 | ID: 844319
Ogólnie stosunki nasze są dobre, kilka miesięcy też razem mieszkaliśmy i nie było źle- chociaż wiadomo, że lepiej osobno:) Nie narzekam, bo czasem jak się nasłucham od koleżanek jaka to teściowa potrafi być....:-O
11 października 2012 12:16 | ID: 844339
Moi teściowie byli bardzo dobrzy, życzę wszystkim takich a i sama jako teściowa staram się baardzo być po prostu - fajna...
11 października 2012 12:39 | ID: 844363
Ja mieszkam z teściami i choc nie jest źle to wiele bym dała,żebysmy mieszkali osobno.Obie mamy silne charaktery,przy czym ona uważa,że jej doświadczenie zyciowe upowaznia ja do udzielania rad i wskazówek we wszystkim,co mnie doprowadza do szału.Ogólnie jest tak,że większośc rzeczy,które robimy my,młodzi jest z góry skazana na krytyke i teściowej i teścia.
Na szczęscie istnieje szansa,ze będziemy mieszkać osobno.
11 października 2012 13:24 | ID: 844412
Ja mieszkam z teściami i choc nie jest źle to wiele bym dała,żebysmy mieszkali osobno.Obie mamy silne charaktery,przy czym ona uważa,że jej doświadczenie zyciowe upowaznia ja do udzielania rad i wskazówek we wszystkim,co mnie doprowadza do szału.Ogólnie jest tak,że większośc rzeczy,które robimy my,młodzi jest z góry skazana na krytyke i teściowej i teścia.
Na szczęscie istnieje szansa,ze będziemy mieszkać osobno.
trzymam kciuki za to by szansa stała się rzeczywistoscią
11 października 2012 14:45 | ID: 844462
Ja mieszkam z teściami i choc nie jest źle to wiele bym dała,żebysmy mieszkali osobno.Obie mamy silne charaktery,przy czym ona uważa,że jej doświadczenie zyciowe upowaznia ja do udzielania rad i wskazówek we wszystkim,co mnie doprowadza do szału.Ogólnie jest tak,że większośc rzeczy,które robimy my,młodzi jest z góry skazana na krytyke i teściowej i teścia.
Na szczęscie istnieje szansa,ze będziemy mieszkać osobno.
trzymam kciuki za to by szansa stała się rzeczywistoscią
I ja trzymam kciuki
11 października 2012 14:50 | ID: 844464
Ja mieszkam z teściami i choc nie jest źle to wiele bym dała,żebysmy mieszkali osobno.Obie mamy silne charaktery,przy czym ona uważa,że jej doświadczenie zyciowe upowaznia ja do udzielania rad i wskazówek we wszystkim,co mnie doprowadza do szału.Ogólnie jest tak,że większośc rzeczy,które robimy my,młodzi jest z góry skazana na krytyke i teściowej i teścia.
Na szczęscie istnieje szansa,ze będziemy mieszkać osobno.
trzymam kciuki za to by szansa stała się rzeczywistoscią
I ja trzymam kciuki
Dzieki:-)
11 października 2012 17:35 | ID: 844559
teście mieszkają kilka ulic od nas,ale widujemy się rzadko. głównie okolicznościowo. i czasem się zdarzy bez większego powodu. szanuję ich i ...tyle.
11 października 2012 19:02 | ID: 844591
Ojjjjj różnie było!!Początki były okropne :( bardzo dużo złego od teściowej usłyszałam.Później już nie trzymałam w sobie co mnie gryzie tylko mówiłam otwarcie!Ale odkąd jesteśmy za granicą jest dobrze.Cieszę się jak odwiedzą nas (trwa to max 3 tygodnie) wracają do siebie czy my lecimy do pl to zawsze jesteśmy u nich.
11 października 2012 19:47 | ID: 844605
Z moją teściową mieszkać pod jednym dachem bym nie mogła . Na odległość jest dobrze ....
podobnie u mnie...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.