Cześć :) Jestem na początku ciąży. Termin mam na koniec kwietnia albo początek maja. Szukam kobiet, które tak jak ja będę rodziły w tym terminie, żeby podzielić się tym, co przeżywają teraz, jak się czują, czego się obawiają. Zapraszam na forum :)
11 listopada 2013 17:29 | ID: 1040183
Jagoda ja uzywalam na odparzenia linomag i dzialal albo penaten to jest taki gesty krem ale ten linomag mozesz swprobowac koszt ok 10zł w aptece.
moj mial tez przez 4 dni goraczke 38,5 byyl taki marudny bylismy u lekarza i stwierdzil ze to trzydniowka ale nqa koniec nie dostal wysypki wiec moze to nie trzydniowka a do tego wychodza mu dwie jedynki na raz
12 listopada 2013 08:44 | ID: 1040357
Na razie po sudocremie troszkę mu się to odparzenie załagodziło. Na razie nie mam co marzyć o tym, żeby całkiem zniknęło, skoro kupki idą maszynowo.
Gosia, pewnie Twój Mały to od zębów ma tą gorączkę. Szczególnie, że idą dwa na raz. Mój nie ma już gorączki, tylko w pierwszą noc miał. Teraz została biegunka Zębów wypatruję, ale na razie cisza. Ale rączki to strasznie pcha do buzi.
14 listopada 2013 09:39 | ID: 1041442
Hej! Może któraś z Was potrzebuje wyprawkę dla Maluszka? https://www.familie.pl/Forum-19-353/m1041439-0,Lozeczko-wozek-fotelik-i-inne-sprzedam.html
25 listopada 2013 10:13 | ID: 1046517
Hej, hej:)
Jak tam Maleństwa? Jak przechodzicie jesień? Konrada dopadło małe przeziębienie, ale myślę, że obejdzie się bez wizyty u pediatry. Daję sama mu syropek i jest lepiej.
I dokładnie jak skończył 7 miesięcy ostatni raz dostal cycusia w nocy. I tak już ostatnie dni (tylko w nocy i rano pił ode mnie jeszcze) nie chciał za bardzo. Być może zmieniło smak mleko już i dlatego nie chce. Z jednej strony dobrze, ale z drugiej trochę mi szkoda tej bliskości:( Ale cieszę się, że sam odrzucił pierś i nie musiałam go sama odstawiać na siłę.
W ogóle to Konrad mało mleka pije, tak mi się wydaję. Ile Wasze dzieci mleka dziennie wypijają?? On teraz w nocy dostaje raz 150ml i rano 180ml, później popołudniu jakieś 120ml jeszce i to by było tyle. Poza mlekiem to mleczne posiłki to jogurcik mały na śniadanie i kaszka na koalcję jakieś 150ml łyżeczką.
26 listopada 2013 09:08 | ID: 1047003
Patrycja, bez obwa mój też je bardzo mało mleko. Ale za to je juz "normalne" rzeczy. Dostaje już parówke, kanapeczke czy normalny obiadek. Ostatnio gdzieś czytałam ze dzieci które skonczyły 7 miesiecy niepowinny pić z butelek jak do tej pory ponieważ szkodzi im to na zgryz. Ze najlepiej podawać posiłki łyżeczką a picie w kubeczkach. Ale to troche dziwne bo przez mleka modyf. nie podasz łyzeczka bo sie zajedziesz..
Mojemu wciaż wychodzi zły mocz. Cholera zaczynam sie corz bardziej martwić. USG mam dopiero na 10 grudnia. Nie wytrzymam tej niepewności.
A myślałyście dziewczyny już o świetach z maleństwami?? Jakie prezenty wybrałyście? Ja ,myśle zeby kyupić sanki dostosowane do bardzo małych dzieci, Fajnie bedzie wyjść na sanki w tą zime w Synkiem. A do tego mój siostrzeniec przebierze sie za mikołaja i po wigiliji jak wszyscy do nas przyjdą to mały bedzie miał niepsodzianke. Zrobie fotki i na pewno umieszcze ;) Juz nie mogę sie odczekać naszych pierwszysch wspólnych świąt
26 listopada 2013 09:26 | ID: 1047014
Tym mlekiem tak się nie martwię, tak po prostu zapytałam z ciekawości:)
Ja nie jestem jakimś tam przeciwnikiem butelek, ale jakby ktoś chciał to mleko można też podać w niekapku.
Ja nie daję parówek (i chyba za szybko nie będę ich dawać) i kanapeczek jeszcze, ale Konrad jest młodszy od Bartosza. A obiadki je takie jak na początku, tylko wzbogacane o jakies nowe smaki. Sama robię mu. Na "dorosłe" obiadki jest na pewno za mały, po co mu sól i cała ta reszta chemii. Nie sądzisz Natka, że sól nie jest zbyt zdrowa dla takich maluchów? Ja zakladam, że po roku zacznie powoli jeść "normalne" obiadki.
Święta spędzamy sami w trójkę (prawie czwórkę) i takie najbardziej mi sie podobają. Prezencik mały kupujemy, bo dla tak małego dziecka nie ma to jeszcze większego znaczenia. I kupimy mu książeczkę gumową albo szmacianą i zapakujemy w szeleszczący papier i to z niego na pewno będzie się najbardziej cieszył. Mikołaja nie będzie u Nas. Może kiedyś.
26 listopada 2013 21:54 | ID: 1047444
Ale ja w kuchni nie używam prawie wogole soli bo i ja i Mały mamy chore nerki. Takie przyprawy zastępuje lekkimi ziołami. Rozmawialam z panią doktor i jeśli dziecko ewidentnie domaga sie to trzeb mu dać spróbować. Wiec dalam a teraz jak widzi obiad to klaskać zaczyna albo głośno piszczy :) A wogole mój bardzo malo waży do wzrostu bo jego waga jest na 25 centylu i staram sie mu urozmaicać jedzenie zeby ta waga sie trche podniosła. Neonatolog powiedziała ze waży troche mało, ale w sumie bardzo sie rusza i pali mnóstwo energii wiec musze mu ją non stop dostarczac.
28 listopada 2013 13:10 | ID: 1048111
Mój Synek za to jest na 90 centylu wagi, waży 10 kg, ręce mi juz wysiadają od noszenia, jest silny, bez przerwy się trzeba z nim siłować, przy przewijaniu, przy przebieraniu, wierci się, kręci. ja już przez to wszystko tak schudłam, że jak stoje bokiem to mnie nie widać ;) W nocy nadal budzi się ze 4 razy na jedzenie.. Do pół roku spał w łóżeczku, to tak wstawałam do tego karmienia, ale juz czasem nie miałam siły go podnieść, więc stwiedziłam ze będzie spał z nami bo się wykończę, to teraz on się rozkłada po środku lóżka, a ja z mężem spimy skuleni po brzegach. Kiedy będzie mi dane się tak porządniej wyspać to nie wiem..
28 listopada 2013 16:39 | ID: 1048199
Hej hej
Kobietki u nas cisza i spokój. Ząbków na razie brak, junior zdrowy jak rydz i rośnie jak na drożdżach :) Ze wzrostem jest na 90 centylu, ale wagowo stoi nisko około 25, ale taki chyba jego urok :) Nie wcisnę w niego więcej niż on sam chce. Ładnie już raczkuje i podciąga się w łóżeczku. Jeśli chodzi o jedzenie to trzymam się schematu żywieniowego niemowląt i nie daje mu niczego "dorosłego". Chętnie zajada ciasteczka, owoce i warzywka. Sama mu gotuję, czasem coś ze słoiczka dostaje.
Powiedzcie mi jakie macie foteliki samochodewe. Myślę już o kupnie większego, ale nie wiem jaki. Poradźcie coś.
28 listopada 2013 21:11 | ID: 1048318
Hej :-) U nas wszystko ok. Dzis wybadalam pierwszego ząbka! :-D Maly nawet dość dobrze to znosi. Drugi chyba tez niedlugo sie przebije. Kacperek juz raczkuje jak rakieta, wstaje przy lozku, w lozeczku, ogólnie spina sie po każdym. Bardzo ruchliwy jest. Pierwsze slowo jakie powiedział to baba :-P Ja tez mu nie daje nic takiego "doroslego" do jedzenia. Obiadki i owoce na razie mu wystarcza. Czasem chrupka kukurydziana. Chętnie zjada obiadki z grudkami, nie miksuje mu juz jedzenia na papkę. Co do fotelika to my mamy Caretero Vivo do 36 kg. Na razie jestem zadowolona. U mnie z waga to ciezko. Brakuje mi jeszcze jakieś 8 kg żeby wrócić do wagi sprzed ciąży. Zabralam sie za siebie, od dwóch tygodni zdrowo jem i chodze na silownie. Juz czuje sie lepiej :-)
28 listopada 2013 21:54 | ID: 1048347
hej
u mnie maly nie chce jesc warzyw tylko owoce. pierwsze slowo mama
podnosi sie , raczkuje, siada ma 6 zabkow 7 w drodze ogolnie jest tak ruchliwy ze ciezko go ubrac. i caly czas na piersi nie chce nic z butli
28 listopada 2013 22:10 | ID: 1048348
Mój też ma 6 ząbków :)
29 listopada 2013 18:37 | ID: 1048749
A u nas zeby ida i wyjść nie moga :)
Jagoda zastanawiam sie nad Caretero ale troche inny model. Musze troszke jeszcze poczytać o tych fotelikach. Poczekam jeszcze trochę to może na jakąś świąteczną promocję trafię i kupię troszkę taniej :)
1 grudnia 2013 11:08 | ID: 1049419
No to Wasze dzieciaczki mają już trochę ząbków. Dziś zobaczyłam, że u nas drugi się przebija Ale fajnie będzie Kacperek wyglądał z dwoma siekaczami na dole Martwią mnie tylko luźne kupki. Ale to chyba normalne, przy wychodzących zębach. Na szczęście to nie biegunka.
2 grudnia 2013 07:58 | ID: 1049712
A u nas zębów brak :(
2 grudnia 2013 17:05 | ID: 1049985
Tifa, nie martw się. Wychodzenie zębów jest bardzo indywidualne. Córka mojej koleżanki miała pierwszego ząbka po ukończeniu roku. A chrześniak mojego męża jak miał 5 miesięcy to wyszły mu dwie jedynki z dolu.
3 grudnia 2013 14:41 | ID: 1050371
U mnie mała lekko przeziębiona tzn ból gardła i chrypka. Nie chce jeść bo żle jej przełykać. Narazie ma 2 ząbki :) Nadal nie raczkuje. Jak ją tylko położe na brzuszku to zaraz się przekręci na plecy. Byłam z nią u lekarza i pediatra powiedziała że można by z małą iść na rehabilitacje aby szybciej załapała raczkowanie i podnoszenie się do pozycji siedzącej. Mała siedzi ładnie sama ale tylko jak ja ją posadze z pozycji leżącej nie umie się podnieść. Stoi też fajnie przy meblach ale sama nie umie wstać. Pediatra powiedziała że na skończone 9 miesięcy to jest troche opóżniona. Nie wiem sama co mam myśleć bo wszyscy w koło mi mówią że dziecko rozwija się swoim tempem. Zastanawiam się cały czas zo z tymi rehabilitacjami czy faktycznie jest to potrzebne. A jak wasze dzieciaczki, co już potrafią same??
3 grudnia 2013 14:48 | ID: 1050380
Ja bym się chyba nie martwiła tym, że mała nie raczkuje. Mój jest młodszy i też nie raczkuje, sam bez podparcia siedzi chwilę, ale nie siada (chyba, że z pozycji półleżącej) przewraca się z pleców na brzuch, ale odwrotnie teraz mu ciężej (a na początku to tylko z brzuszka na plecy). Stać nie stoi, ale myślę, że za mały jest. Jeżeli dobrze pamiętam to Twoja mała jest wcześniakiem? W takim przypadku też można dać dziecku trochę więcej czasu na rozwój.
3 grudnia 2013 15:49 | ID: 1050454
Tifa, nie martw się. Wychodzenie zębów jest bardzo indywidualne. Córka mojej koleżanki miała pierwszego ząbka po ukończeniu roku. A chrześniak mojego męża jak miał 5 miesięcy to wyszły mu dwie jedynki z dolu.
Tak wiem, że to indywidualna sprawa, ale widzę że dziąsła strasznie go swędżą i się biedaczek męczy :(
Gosiaczek nie każde dziecko raczkuje, niektóre zaczynaja od chodzenia jak przyjdzie na nie czas. Nie przejmuj sie, a jesli tak bardzo ci to lezy na sercu to idź na konsultację do innego lekarza. Dzieci rozwijają sie indywidualnie.
Nasz mały ładnie siedzi, ale sam nie siada muszę go posadzić, raczkuje i wspina się na nóżki jak tylko czegoś się chwyci. Układa się sam na brzuszek i umie przeturlac sie na plecki, z pozycji leżącej jeszcze nie potrafi się podnieśc samemu.
3 grudnia 2013 23:31 | ID: 1050655
Mój Mały od początku był silny. Pamiętam, że już jako dwutygodniowy noworodek próbował przejmować ciężar głowy. Ja oczywiście robiłam, co mogłam, żeby jakoś go przystopować, ale gdy brałam go na odbicie to zawsze ta główka jakoś się przekręciła i próbowała odchylić. Teraz Kacper z dnia na dzień robi postępy. Obraca się z obu pozycji, sam siada, spina się po meblach, łóżku, sam wstaje i stoi, po czym spada na pupę. Oczywiscie asekuruje go. Po wszystkim chce się spinać. Nawet jak trzymam go na rękach to wspiął by mi sie na głowę najchetniej. Każde dziecko rozwija się we własnym tępie. Nie trzeba chodzić od razu na rehabilitację. Wystarczy, że fachowa osoba pokaże nam jak stymulować dziecko np. do obrotu i bedziecie mogły same wykonywać te ćwiczenia w domu, podczas codziennych zabaw.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.