Nie wiem, czy zauważyliście, że w ciąży zwykle chodzi się...parami!:) Będąc w ciąży z Julią "dzieliłam" ten stan z bliską sąsiadką - między naszymi maluchami są 2 tyg. różnicy. Teraz w stanie błogosławionym jest również moja szwagierka - mamy 4 dni różnicy w terminach!
Poza tym wszystko zaczęło się od narodzin córeczki naszej sąsiadki, a potem okazało się jeszcze, że dzieci spodziewają się nasze dwie kuzynki...
Czy Wy amcie podobne doświadczenia?
Czy ciąża jest zatem "zaraźliwa"??? Jak to wytłumaczyć?:)))))