Znowu tu jestem... myślałam,że już nie bedę musiała tu wpadać, no ale...
Znowu problemy z rodzicami. To,że traktują jak powietrze już się do tego przyzwyczaiłam, ale teraz jest problem ze szkołą. Więc tak, jest w liceum(2 klasa). Gdy składam papiery do szkoły nie interesowało ich to, jaka to szkoła, gdzie, jaki profil. Teraz nagle mają pretensje. Wiadomo 2 klasa najtrudniej, no i nie idzie mi tak dobrze jak w 1 klasie, ale rodzice tego nie rozumieją. Dzisiaj właśnie dostałam pierwszą w życiu jedynkę( z ang. języki obce to moja pięta Achillesa). Do tej pory rodzice rozumieli to,że nie idą mi najlepiej. No,ale teraz nie wiem co ich naszło, w sumie to tylko mamę, bo tata całkowicie mam mnie gdzieś. Wścieka się,że powinnam iść do technikum, że miała rację,że nie poradzę sobie w liceum, że po technikum miałabym zawód itd(wcześniej tego nie mówiła). No więc, ja zdenerwowałam się, powiedziłam jej,że sama sobie wybrała szkołe, zawsze chciałam iść do liceum a potem na studia. No ,ale wychodzi na to,że moje plany się skąplikowały. No i właśnie nie wiem co robić... Przenieść się do technikum????? Bo zmierza ku temu,że rodzice nie dadzą mi kasy na studia. Co powinnam zrobić?????