Jestem ojcem młodego dżentelmena. Póki nie zaczął dojrzewać spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, szczerze rozmawialiśmy na różne tematy, mieliśmy bardzo dobry kontakt. Teraz rozpoczął się okres buntu. Moje dziecko coraz częściej zamyka się w pokoju i całymi godzinami siedzi przed komputerem. Nie chcę wypytywać, bo wiem, że zacznie się irytować. Jednak chciałbym wiedzieć na co poświęca tyle cennego czasu (jakie strony przegląda, z kim rozmawia, czym się interesuje). Moje dziecko może być udzielającym się w Internecie nazistą, a ja nic o tym nie wiem (chore!). Monitorowaliście kiedyś komputer nastoletniego zbuntowanego? Warto się tego podjąć, aby spać spokojnie? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?