Dziewczyny! Znacie realia obozów harcerskich? Na największych zgrupowaniach jest kilkanaście podobozów- w każdym po kilkanaście- kilkadziesiąt dzieciaków. Łącznie takie zgrupowanie może mieć ponad 100 uczestników. Komendant zna liczby ale niekoniecznie zna dzieci z imienia i nazwiska a nawet jak się przewijają na stołówce to w ciągu 2-3 tygodni nie jesteś w stanie zapmaietać wszystkich twarzy.
Skończcie z ocenianiem - zostawcie to prokuraturze, która sprawę bada. Nikt nie ma prawa pisać, że ktoś cos na pewno wiedział i na pewno zrobił. To co wiemy na pewno to to, że nas tam nie było i swoje (często błędne) wnioski wysuwamy na podstawie doniesień mediów, którym z całym szacunkiem brak obiektywności... piszą tak jak im wygodniej i to co przyniesie im większą oglądalność, ilość odsłon artykułu czy klikalność na dane linki w artykule... ot i tyle w tym temacie- skończcie z ocenianiem i osądzaniem ludzi, którzy w ostatecznym rozrachunku mogą się okazać niewinni ale przez Was już skazani.