Drogie mamy dodałam nowy wątek do pediarty jeśli go przeczytałyście napiszcie mi co o tym sądzicie?
30 maja 2013 13:34 | ID: 967632
Ja na Twoim miejscu natychmiast przerwalabym kurację. I pojechałabym na pogotowie.
A potem zastanowiłabym się nad zmianą lekarza. I typu kuracji. A moze wyjazd ( jesli to możliwe) pomógłby. Często tak jest , że zmiana klimatu czyni cuda.
30 maja 2013 13:41 | ID: 967636
Lekarzem nie jestem, ale powiem Ci coś z mojego doświadczenia. Moja Dośka ma zatoki, a raczej stan zapalny sitowia zatokowego jak to się mądrze nazywa. Objawia się to tym, że ma gęsty katar, niejednokrotnie bywał żółty albo zielony, do tego mokry kaszel (suchy u niej należy do rzadkości) i osłuchowo zawsze czysta (pomijam moment gdy panoszył u nas wirus i Dośkę dosięgły oskrzela). Sinupret w kroplach moje dziecko bierze z przerwami już chyba ze dwa lata zawsze była poprawa, szczególnie że podawałam jej jednocześniej uodparniające medykamenty. Myślę, więc że sinupretem pod warunkiem że na niego nie jest uczulona martwić się nie ma co, bo to wyciąg z ziół poprostu. Teraz odkąd Dorotka nauczyła się połykać tabletki bez problemu połyka sinupret w tabletkach.
U Dośki też podejrzewano alergię, w którą kompletnie nie wierzyłam, ale dla świętego spokoju byłam u alergologa i zrobiłam testy. Alergolog jak tylko moją Dorkę zobaczył to stwierdził że dziecko jest zdrowe ale niech będzie - zrobimy testy - wyszło że jest całkiem zdrowa, zero alergii na cokolwiek a jak nic nie wychodzi to alergii zwyczajnie brak. Teraz słyszę więc potwierdzenie moich zatokowych twierdzeń, muszę to tylko jeszcze usłyszeć od laryngologa ale to kwestia czasu.
Niska temperatura często bierze się z osłabienia organizmu, co u Twojej córki nic dziwnego skoro niedawno chorowała i znuw kaszel ją męczy. Moim zdaniem potrzebuje sporo owoców i czegoś na wzmocnienie jakiś cerutin, witaminki itp. Flavamed tylko zwiększa ilość wydzieliny i wtedy jest większy kaszel ale przynajmniej nie zniża się on do oskrzeli itp.
Moim zdaniem oprócz sinupretu potrzebne są dobre krople do nosa, sulfarinol albo coś w tym stylu i nie martw się, jeśli dziecko dużo pije nie jest osowiałe to nie jest tak źle ;) a to że więcej śpi to też nie takie złe, bo organizm najlepiej się regeneruje w czasie snu
PS> Dunia ze zmianą klimatu masz rację - to może być strzał w dziesiątkę bo może pomóc zwiększyć odporność organizmu a ja już wiem, że w kwestii zdrowia odporność to jest pierwszorzędna sprawa!!!
30 maja 2013 13:53 | ID: 967637
a ja nie bardzo rozumiem (przepraszam, nie mam dzieci nie wiem jak to jest w sumie) - dlaczego zamiast zapakowac dzieko do samochodu/taksówki i zawieźć ją do lekarza natycmiast szuka się informacji na forach internetowych? Przecież- na forum eksperci odpowiadają i po kilku dniach a użytkownicy nie są lekarzami i nie postawią diagnozy a w niektórych przypadkach czas jest kluczowy...
30 maja 2013 14:01 | ID: 967643
a ja nie bardzo rozumiem (przepraszam, nie mam dzieci nie wiem jak to jest w sumie) - dlaczego zamiast zapakowac dzieko do samochodu/taksówki i zawieźć ją do lekarza natycmiast szuka się informacji na forach internetowych? Przecież- na forum eksperci odpowiadają i po kilku dniach a użytkownicy nie są lekarzami i nie postawią diagnozy a w niektórych przypadkach czas jest kluczowy...
Dlatego że nie masz dzieci tak piszesz-nie ma zagrożenia życia to proste!!!!!!!dziecko jest przytomne rozmawia bawi się a tymbardziej jest pod stała opieką pediatry ja tu nie czekam na opinię pediatry jako lekarza pierwszego kontaktu chcę poprostu usłyszeć opinię innego specjalisty!!!!!!!!!!!A czasem doświadczone mamy wiedzą lepiej i więcej od naszych Polskich lekarzy którzy przyjmują pacjenta z politowaniem i z miną na twarzy(Boże znowu Ona!!!)
Dlatego że nie ma Pani dzieci właśnie pisze Pani takie głupoty!!!!!!!
Moje dziecko jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie i nigdy nie leczyłabym jej wirtualnie po prostu co dwie głowy to nie jedna!!!Pozdrawiam
30 maja 2013 14:04 | ID: 967644
Witam po długiej przerwie Pani Duniu:)Piasze Pani zmiana klimatu?Przeprowadziłyśmy się nad morze i się właśnie zaczęło...
30 maja 2013 14:17 | ID: 967645
Taka temperatura ciała u dziecka nie jest mi obca... Jeździłam po lekarzach, bo bałam sie tak jak Ty., U nas to częste zjawisko po chorobie. Tak zwane osłabienie organizmu. Organizm jest wycieńczony chorobą i lekami i tak sie dzieje. U nas przynajmniej. U nas prawie zawsze tak jest, jeśli choroba porzebiega z gorączką. Lekarz zalecił nam w takim wypadku częste, choć w mniejszych ilościach jedzenie, dużżżżżżżżżżżżżżżżżżżoooooooooooo picia, bo to podstawa. Taki stan może trwać kilka dni. Potem u nas samoistnie zanika, stopniowo. Podawałabym też dziecku osłonkę, taką jak właśnie do antybiotyku- nam polecał lekatrz. Do tego jogury z żywymi kulturami bakterii... I koniecznie unikaj skupisk ludzi, ludzi chorych, gdzie malutka mogłaby złapać infekcję. Twoja Córcia jest po prostu osłabiona. Dawaj duzo pić. Soki, mniej herbaty, ale ciepłe napoje, bądź tylko letnie- jak najbardziej.
30 maja 2013 14:18 | ID: 967646
Witam po długiej przerwie Pani Duniu:)Piasze Pani zmiana klimatu?Przeprowadziłyśmy się nad morze i się właśnie zaczęło...
Córcia Twoja tak właśnie może reagować na zmianę klimatu. Zdrówka!!!
30 maja 2013 16:25 | ID: 967691
a ja nie bardzo rozumiem (przepraszam, nie mam dzieci nie wiem jak to jest w sumie) - dlaczego zamiast zapakowac dzieko do samochodu/taksówki i zawieźć ją do lekarza natycmiast szuka się informacji na forach internetowych? Przecież- na forum eksperci odpowiadają i po kilku dniach a użytkownicy nie są lekarzami i nie postawią diagnozy a w niektórych przypadkach czas jest kluczowy...
Dlatego że nie masz dzieci tak piszesz-nie ma zagrożenia życia to proste!!!!!!!dziecko jest przytomne rozmawia bawi się a tymbardziej jest pod stała opieką pediatry ja tu nie czekam na opinię pediatry jako lekarza pierwszego kontaktu chcę poprostu usłyszeć opinię innego specjalisty!!!!!!!!!!!A czasem doświadczone mamy wiedzą lepiej i więcej od naszych Polskich lekarzy którzy przyjmują pacjenta z politowaniem i z miną na twarzy(Boże znowu Ona!!!)
Dlatego że nie ma Pani dzieci właśnie pisze Pani takie głupoty!!!!!!!
Moje dziecko jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie i nigdy nie leczyłabym jej wirtualnie po prostu co dwie głowy to nie jedna!!!Pozdrawiam
nie no ok, rozumiem chęć usłyszenia innych opinii ale z pierwszego postu (oraz postu do pediatry)wcale nie wynikało, że umówiona jest wizyta u pediatry np. na następny dzień - stąd moje pytanie .
Nie piszę głupot- zadaję bardzo konkretne pytanie. W poście do pediatry napisałaś również konkretne pytanie: czy masz przerwać kurację bo lek, który zapisał lekarz można podawać dzieciom od 6 roku życia. Napisałaś też, że "jak pójdę do innego lekarza to znowu powiedzą...".
Przepraszam ale te słowa odebrałam jako szukanie porady właśnie na forum - zapewne błędnie skoro tak piszesz. Jeśli Cię uraziłam to serio przepraszam. Po prostu post był tak skonstruowany, że odebrałam go jako "formę zastępczą wizyty u lekarza".
A wracając do sedna sprawy:ja na Twoim miejscu nie szła bym tego samego specjalisty tylko do innego - najlepiej konfrontować opinie różnych lekarzy po zbadaniu dziecka.
30 maja 2013 16:31 | ID: 967694
a ja nie bardzo rozumiem (przepraszam, nie mam dzieci nie wiem jak to jest w sumie) - dlaczego zamiast zapakowac dzieko do samochodu/taksówki i zawieźć ją do lekarza natycmiast szuka się informacji na forach internetowych? Przecież- na forum eksperci odpowiadają i po kilku dniach a użytkownicy nie są lekarzami i nie postawią diagnozy a w niektórych przypadkach czas jest kluczowy...
Dlatego że nie masz dzieci tak piszesz-nie ma zagrożenia życia to proste!!!!!!!dziecko jest przytomne rozmawia bawi się a tymbardziej jest pod stała opieką pediatry ja tu nie czekam na opinię pediatry jako lekarza pierwszego kontaktu chcę poprostu usłyszeć opinię innego specjalisty!!!!!!!!!!!A czasem doświadczone mamy wiedzą lepiej i więcej od naszych Polskich lekarzy którzy przyjmują pacjenta z politowaniem i z miną na twarzy(Boże znowu Ona!!!)
Dlatego że nie ma Pani dzieci właśnie pisze Pani takie głupoty!!!!!!!
Moje dziecko jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie i nigdy nie leczyłabym jej wirtualnie po prostu co dwie głowy to nie jedna!!!Pozdrawiam
nie no ok, rozumiem chęć usłyszenia innych opinii ale z pierwszego postu (oraz postu do pediatry)wcale nie wynikało, że umówiona jest wizyta u pediatry np. na następny dzień - stąd moje pytanie .
Nie piszę głupot- zadaję bardzo konkretne pytanie. W poście do pediatry napisałaś również konkretne pytanie: czy masz przerwać kurację bo lek, który zapisał lekarz można podawać dzieciom od 6 roku życia. Napisałaś też, że "jak pójdę do innego lekarza to znowu powiedzą...".
Przepraszam ale te słowa odebrałam jako szukanie porady właśnie na forum - zapewne błędnie skoro tak piszesz. Jeśli Cię uraziłam to serio przepraszam. Po prostu post był tak skonstruowany, że odebrałam go jako "formę zastępczą wizyty u lekarza".
A wracając do sedna sprawy:ja na Twoim miejscu nie szła bym tego samego specjalisty tylko do innego - najlepiej konfrontować opinie różnych lekarzy po zbadaniu dziecka.
Na wizytę mam iść na kontrolę po skończonej kuracji jeśli nie ma wymiotów dziecko ma dalej przyjmować lek...i nie napisałam że jak ójdę do innego lekarza tylko jeśli znowu pójdę do tego i przedstawie mu swoje obawy to się ze mną nie zgodzi bo powie że to normalne przy takich lekach(zawsze tak mówią).
Po trzecie nie jest łatwą rzeczą zmieniać lekarzy non stop i przychodni-niestety!!Bo każdy kolejny lekarz przepisuje to samo i tak wkoło Macieju!
30 maja 2013 16:41 | ID: 967696
Przepraszam- źle zacytowałam (myślałam już o tym, żeby napisać o wybraniu się do innego lekarza).
Masz rację, że ciężko jest zmieniać lekarzy. Tylko podawanie dziecku leków przez 3 tygodnie też nie jest najlepszym rozwiązaniem i mnie osobiście też by to zastanowiło - przecież nawet jak ja jestem chora to lekarz mówi, że jak po tygodniu nie przejdzie (lub chociaż nie zacznie przechodzić) to mam przyjść bo trzeba coś zmienić w leczeniu- to co dopiero u takiego maluszka?
Może to co napisała Dunia będzie dobrym roziwązaniem- jeśli temepratura spadnie znowu poniżej tych 34 stopni- jechać na pogotowie? Bo to jest temperatura wskazująca już na hipotermię. Zrobić z siebie "blondynkę" na izbie przyjęć, że nie wiesz co się dzieje, trochę popanikować i niech dziecko zbada inny lekarz niż ten z przychodni.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.