Będzie ustawowy zakaz bicia dzieci - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

188 odp. Strona 5 z 10 Odsłon wątku: 20958

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-01-08 13:50:16

8 stycznia 2010 13:50 | ID: 105688

Rodzic nie będzie mógł stosować kar cielesnych i psychicznych wobec dzieci. Będzie mu za to grozić ograniczenie władzy rodzicielskiej.

Rządowy projekt zakłada m.in. wprowadzenie do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego całkowitego zakazu stosowania kar cielesnych i zadawania cierpień psychicznych oraz innych form poniżania dziecka przez rodziców i osoby sprawujące opiekę nad małoletnimi.

Sąd rodzinny, który otrzyma informację od kuratora, pracownika pomocy społecznej lub innej osoby o naruszeniu tego przepisu, może podjąć z urzędu sprawę o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej. Kodeks rodzinny nie przewiduje stosowania sankcji karnych. Wprowadzenie takiego zakazu może jednak prowadzić do paradoksalnych sytuacji i nadmiernej ingerencji sądów. Trzeba pamiętać, że już obecnie przepisy przewidują obowiązek ingerencji sądu w przypadku zagrożenia dobra dziecka.

Gazeta Prawna

A co wy o tym myślicie?

Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi

<- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ->

81
usunięty użytkownik

2010-01-11 11:55:13

11 stycznia 2010 11:55 | ID: 107861

Bartek czepliwy jesteś i sarkastyczny - ale przyzwyczaiłam się.
Bartt napisał 2010-01-11 11:42:11
Mówienie, ze jeśli kara będzie zasłużona, to dziecko zrozumie... można włożyć między bajki. Jakby dziecko to rozumiało, to by nie robiło nic złego.
To po co wymierzać karę której sensu dziecko nie rozumie? Nie wie że zasłużył. Znaczy się nie widzi w sobie winy. A jak nie widzi w sobie winy to raczej popełni drugi raz ten sam błąd. I co, będzisz bił do skutku aż za którymś tam razem pojmie? A może dotrze do Ciebie wcześniej że to nie jest właściwy sposób? Dzicku należy pokazać co jest dobre a co złe. Nikt się alfą i omegą nie rodzi! Uważam, że kary cielesne to budowanie relacji między dzieckiem a rodzicem opartych tylko i wyłacznie na strachu. A jeżeli klaps nie boli to dziecko nic sobie z niego nie robi bo uważa że to żadna kara. Więc jeżeli ma być jakiś efekt... Dla zwolenników klapsów polecam odwiedziny w sklepie z artykułami sado-macho!
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
82
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-01-11 12:15:16

11 stycznia 2010 12:15 | ID: 107885

Może i dziecko nie zrozumie - ale jak dostanie po tyłku, to sobie zakoduje w głowie, że rysowac samochodu sąsiada nie wolno. O. Jeszcze raz napiszę - ustawowa regulacja tej kwestii jest bezsensowna i zbyt daleko ingerująca w sferę przynależną rodzicom. I od razu mogę Ci powiedzieć, że mylisz się twierdząc, że dawanie klapsów oznacza budowanie relacji rodzic-dziecko tylko i wyłącznie na strachu. Wiem to po swoim własnym przykładzie. Spytałem się kolegi obok - on też dostawał nie raz i nie dwa jak coś przeskrobał - i jego relacja nie jest zbudowana na strachu.
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
83
usunięty użytkownik

2010-01-11 12:21:38

11 stycznia 2010 12:21 | ID: 107902

Problem w tym, że niektóre mamy nadużywają klapsa i dają, np przy okazji histerii dziecka. Nie zastanawiają się nad tym co robią, wyłączają mózg. Może to zmusi te mamy do pomyślenia, dlaczego tak sie dzieje, że dziecko histeryzuje. To tylko przykład, ale bardzo często spotykany na ulicy. Rezultat jest taki, że dziecko boi się swojego rodzica. Aha, i nie piszę tu o żadnym znęcaniu, czy o patologicznych matkach.
84
usunięty użytkownik

2010-01-11 12:29:02

11 stycznia 2010 12:29 | ID: 107906

Bartt napisał 2010-01-11 12:15:16
Może i dziecko nie zrozumie - ale jak dostanie po tyłku, to sobie zakoduje w głowie, że rysowac samochodu sąsiada nie wolno.
A dlaczego zakoduje? Dlatego że będzie się BAŁO RODZICA. Bało tego że znowu dostanie! To nie jest budowanie relacji opartej na strachu? Wybacz. Gdyby na przykład miało karę "nie dostaniesz przez jakiś tam czas prezentów" bo trzeba zapłacić za malowanie samochodu sąsiada to przynajmniej by się nauczyło konsekwencji. Uczyć odróżniać dobro od zła należy mądrze a nie tylko mówić "tak nie wolno bo już".
Jaśmina napisał 2010-01-11 12:21:38
Problem w tym, że niektóre mamy nadużywają klapsa i dają, np przy okazji histerii dziecka. Nie zastanawiają się nad tym co robią, wyłączają mózg. Może to zmusi te mamy do pomyślenia, dlaczego tak sie dzieje, że dziecko histeryzuje. To tylko przykład, ale bardzo często spotykany na ulicy. Rezultat jest taki, że dziecko boi się swojego rodzica. Aha, i nie piszę tu o żadnym znęcaniu, czy o patologicznych matkach.
Jaśmina bardzo dobry temat - bo jaki jest sens wymierzać dziecku klapsa gdy nie chce zasnąć? Zaśnie od tego? Albo dawać razy bo płacze. Gwarantuję że płakać nie przestanie.
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
85
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-01-11 14:05:30

11 stycznia 2010 14:05 | ID: 108017

Joll napisał 2010-01-11 11:38:31
Z argumentacją Kasi zgadzam sie w całej rozciągłości.
Ja również.
86
pinquin

Zarejestrowany: 11-12-2009 21:25 . Posty: 896

2010-01-11 14:49:26

11 stycznia 2010 14:49 | ID: 108090

Dobrze, to może od innej strony: Odpowiedzcie mi w prost na pytanie, które zadaję po raz kolejny i je ignorujecie - a to sedno sprawy. Przepisy nie spowodują że ludzie nie będą dawać klapsów. Spowodują że: A. rodzice ci będą pozbawiani praw rodzicielskich (ograniczani w nich) B. Przepis będzie martwy. Które rozwiązanie wybieracie i dlaczego?
http://drozdaimmagine.blogspot.com/
87
usunięty użytkownik

2010-01-11 14:57:21

11 stycznia 2010 14:57 | ID: 108105

(...)Ośmiu na dziesięciu rodziców uważa, że klaps/bicie dzieci to sprawdzona metoda wychowawcza. To dużo za dużo(...) Osobiście chcę, żeby te dane zmniejszyły się choć o 1/3 . To tak na sam początek.
88
usunięty użytkownik

2010-01-11 15:00:20

11 stycznia 2010 15:00 | ID: 108113

pinquin napisał 2010-01-11 14:49:26
Dobrze, to może od innej strony:Odpowiedzcie mi w prost na pytanie, które zadaję po raz kolejny i je ignorujecie - a to sedno sprawy.Przepisy nie spowodują że ludzie nie będą dawać klapsów. Spowodują że:A. rodzice ci będą pozbawiani praw rodzicielskich (ograniczani w nich)B. Przepis będzie martwy.Które rozwiązanie wybieracie i dlaczego?
Nie zignorowałam tego pytania. Powtórzę innym przykładem - jeżeli prawo zakazujące jazdy po pijaku jest nierespektowane i nie powoduje że do zera spada liczba pijanych kierowców to co mamy cofnąć taki zakaz? Dla mnie ta ustawa o której mówimy może mieć jeszcze jeden skutek (poza tymi które Ty wymieniłaś w punktach A i B) - mając nad sobą widmo konsekwencji rodzic nie będzie wymierzał kar cielesnych tylko zacznie szukać innych środków wychowawczych!
Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
89
usunięty użytkownik

2010-01-11 15:24:29

11 stycznia 2010 15:24 | ID: 108158

marteczka napisał 2010-01-11 14:57:21
(...)Ośmiu na dziesięciu rodziców uważa, że klaps/bicie dzieci to sprawdzona metoda wychowawcza. To dużo za dużo(...)Osobiście chcę, żeby te dane zmniejszyły się choć o 1/3 . To tak na sam początek.
nie liczę na nagły cud ale mam nadzieję tak, jak i Wy pewnie, przeczytać inne dane.
90
pinquin

Zarejestrowany: 11-12-2009 21:25 . Posty: 896

2010-01-11 15:33:00

11 stycznia 2010 15:33 | ID: 108166

Znowu brak odpowiedzi. To nie jest dyskusja.
http://drozdaimmagine.blogspot.com/
91
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-01-11 15:48:27

11 stycznia 2010 15:48 | ID: 108178

Niech sobie robią co z chcą z ustawami. Ja dziecka nie bije i nie boję sie, ze spotka mnie z tego powodu kara. Mam w tej kwestii czyste sumienie.
Udało mi się to do tej pory a potem bedzie juz tylko latwiej bo bede mogła sie z dzieckiem lepiej dogadac, dyskutowac, tłumaczyc.
www.102design.pl
92
usunięty użytkownik

2010-01-11 17:21:34

11 stycznia 2010 17:21 | ID: 108224

(...)Przepisy nie spowodują że ludzie nie będą dawać klapsów (...) odpowiem za siebie- nie wierzę naiwnie, że ustawa, przepisy, restrykcje dotyczące jakiegokolwiek zjawiska spowodują nagłe jego zniknięcie i stanie się cud. Wierzę natomiast , ze mamy szansę realnie obniżyć częstotliwość jego występowania. Musi być przecież jakiś początek...Niekoniecznie musi to byc martwy przepis.
93
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-01-11 17:29:38

11 stycznia 2010 17:29 | ID: 108227

Mama Tymka napisał 2010-01-11 15:00:20
Nie zignorowałam tego pytania. Powtórzę innym przykładem - jeżeli prawo zakazujące jazdy po pijaku jest nierespektowane i nie powoduje że do zera spada liczba pijanych kierowców to co mamy cofnąć taki zakaz?Dla mnie ta ustawa o której mówimy może mieć jeszcze jeden skutek (poza tymi które Ty wymieniłaś w punktach A i B) - mając nad sobą widmo konsekwencji rodzic nie będzie wymierzał kar cielesnych tylko zacznie szukać innych środków wychowawczych!
Wiesz Kasiu ja myślę że skoro z góry wiadomo że to prawo i w jednym i w drugim przypadku jest tak respektowane, to właśnie powinna być rozpoczęta dyskusja na temat naszych państwowych instytucji, na które my pracujemy i płacimy podatki. Zobaczcie ile u nas w Polsce jest absurdów a mianowicie urzędnicy z nfz mówią lekarzom co mają robić z pacjentami żeby mieć zapłacone za wykonywanie zawodu tak samo urzędniczka w mopsie, która nie jest psychologiem będzie miała prawo (czy nawet już ma bo dokładnie nie wiem) odbierać dzieci itp. Ja już wcześniej pisałam że nie boję się skutków samej ustawy a raczej tego że wszystkie instytucje, które powinny odpowiadać żeby ta ustawa była rzetelnie respektowana nie będą do tego przygotowane.
94
usunięty użytkownik

2010-01-11 19:14:40

11 stycznia 2010 19:14 | ID: 108281

pinquin napisał 2010-01-11 15:33:00
Znowu brak odpowiedzi. To nie jest dyskusja.
A czytać umiesz? Bo możemy dyskutować tylko ja odpowiadam a Ty udajesz że nie widzisz. Faktycznie to nie jest dyskusja!
Mama Tymka napisał 2010-01-11 15:00:20
Nie zignorowałam tego pytania. Powtórzę innym przykładem - jeżeli prawo zakazujące jazdy po pijaku jest nierespektowane i nie powoduje że do zera spada liczba pijanych kierowców to co mamy cofnąć taki zakaz?Dla mnie ta ustawa o której mówimy może mieć jeszcze jeden skutek (poza tymi które Ty wymieniłaś w punktach A i B) - mając nad sobą widmo konsekwencji rodzic nie będzie wymierzał kar cielesnych tylko zacznie szukać innych środków wychowawczych!
Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
95
pinquin

Zarejestrowany: 11-12-2009 21:25 . Posty: 896

2010-01-11 21:34:14

11 stycznia 2010 21:34 | ID: 108455

A wg ciebie odpowiedź pytaniem na pytanie to jest odpowiedź? A jeśli wierzysz, że rozzłoszczona matka, przerażona konsekwencjami opanuje się i nie da klapsa dziecku marudzącemu w Tesco, to jesteś naiwna. To się nazywa myślenie życzeniowe. Powtarzam zatem pytanie. A czy B?
http://drozdaimmagine.blogspot.com/
96
usunięty użytkownik

2010-01-11 21:37:26

11 stycznia 2010 21:37 | ID: 108463

jezu...sory bardzo ale ja tez juz inaczej niz w ostatnim wpisie nie umiem uargumentować sensu wprowadzenia tej ustawy. Nie odzywam się juz...
97
usunięty użytkownik

2010-01-11 21:58:38

11 stycznia 2010 21:58 | ID: 108501

ani A, ani B. wybieram C. pinquin - izi, izi... wiesz co jest między wstecznym a jedynką w aucie? LUZ. wrzuć więc go.
Chwała temu co bez gniewu idzie...
98
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-01-11 22:08:03

11 stycznia 2010 22:08 | ID: 108521

pinquin napisał 2010-01-11 21:34:14
A wg ciebie odpowiedź pytaniem na pytanie to jest odpowiedź? A jeśli wierzysz, że rozzłoszczona matka, przerażona konsekwencjami opanuje się i nie da klapsa dziecku marudzącemu w Tesco, to jesteś naiwna. To się nazywa myślenie życzeniowe.Powtarzam zatem pytanie. A czy B?
Ja już kiedyś pisałam że żeby dziecko w sklepie nie robiło awantur to wystarczy już w domu nad tym pracować i jak najwcześniej wprowadzać w życie słowo "dość" i potem nie zdarzają się takie historie. A jednak jak się zdarzy wystarczy nie zwracać uwagi na wrzask i wyjść ze sklepu z dzieckiem na ręku i powiedzieć mu że wrócimy jak przestanie się tak zachowywać i już. Moja córka ma 2 latka i nawet jak coś bardzo chce to jej mówię że albo nie bierzemy a z kolei jak się zgodzę to mówię że dostanie dopiero jak zapłacę u pani w kasie i nigdy jeszcze nie miałam problemu. A co do myślenia życzeniowego to myślę że samo wprowadzenie ustawy nic nie da, bo to spowoduje iż rodzice odbiorą to jako działanie skierowane przeciwko nim a raczej nie na tym zależy tym którzy mają te pomysły.
99
usunięty użytkownik

2010-01-12 07:50:22

12 stycznia 2010 07:50 | ID: 108656

pinquin napisał 2010-01-11 14:49:26
Dobrze, to może od innej strony:Odpowiedzcie mi w prost na pytanie, które zadaję po raz kolejny i je ignorujecie - a to sedno sprawy.Przepisy nie spowodują że ludzie nie będą dawać klapsów. Spowodują że:A. rodzice ci będą pozbawiani praw rodzicielskich (ograniczani w nich)B. Przepis będzie martwy.Które rozwiązanie wybieracie i dlaczego?
Dwa pytania zadane przez Ciebie stawiają na odpowiedzialnosć wobec prawa? co ni jak ma sie do życia. Dlaczego ponieważ tak samo w przypadku innych paragrafów kodeksu wykroczen, czy kk. mianowicie - par. te będą stosowane tylko w chwili gdy ktoś sobie o nich przypomni, będzie dochodziło do niemiłych sytuacji na ulicach - lub zarzutu o braku interwencji w takim wypadku. Będąc funkcjonariuszem na służbie w takim wypadku musiałbym ukarać całą rzeszę tzw. "gapiów" - zabrać "dziecko" od rodzica do "radiowozu" (gratuluję pomysłu), ukarać rodzica mandatem i nasłać "opóźnioną" opiekę społeczną (jakby mieli za mało spraw). więc troszkę trzeba się zastanowić nad sensownością wprowadzania przepisów, a pytania są tylko pytaniami - i jesli ktoś nie ma ochoty na nie odpowiadać należy to uszanować :P
100
usunięty użytkownik

2010-01-12 08:21:24

12 stycznia 2010 08:21 | ID: 108674

pinquin napisał 2010-01-11 21:34:14
A wg ciebie odpowiedź pytaniem na pytanie to jest odpowiedź? A jeśli wierzysz, że rozzłoszczona matka, przerażona konsekwencjami opanuje się i nie da klapsa dziecku marudzącemu w Tesco, to jesteś naiwna. To się nazywa myślenie życzeniowe.Powtarzam zatem pytanie. A czy B?
Dlaczego tylko A i B? Jak zadasz mi pytanie czy wolę PIS czy SAMOOBRONĘ to nie mogę odpowiedzieć że mam obie te partie głęboko gdzieś? Nie wolno mi widzieć innych partii? Napisałam Ci że dla mnie we wprowadzeniu zakazu wymierzania kar cielesnych jest jeszcze jeden skutek (czyli C). Nie wiem dlaczego z góry zakładasz niepowodzenie i brak takiej opcji?
Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować

<- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Będzie ustawowy zakaz bicia dzieci - Forum

Wątek: Będzie ustawowy zakaz bicia dzieci