Wirtualne podwórko- dziecięcy świat z dorosłymi problemami - Forum

Moje dzieci na szczęscie lubią biegać na powietrzu ale przesiadywanie przed komputerem tez lubią. Ale nie pozwalam w tygodniu na granie, weekendowo tylko troszkę bo jedna wyeliminować się tego zupełnie nie da.. 

A dlaczego chcesz wyeliminować komputer z życia Twoich dzieci? Jak ja tego nie rozumiem, tak ograniczać świat swoich pociech przez własną niewiedzę... Zdajecie sobie sprawę, drogie mamy, że Wasze dzieci będą kiedyś na 99% pracować przy komputerze i im więcej będą umiały to będzie im łatwiej? 

Teraz czekam na argumenty, że gry są złe. Myślę, że jak oglądacie swoje programy i seriale to dzieciaki powinny Wam wyłączać telewizory.

Gry nie są złe. Powinny być odpowiednio dobrane do wieku dziecka i odpowiednio dawkowane. Podobnie jak słodycze, słone przekaski i słodkie napoje.

Niestety często rodzice są winni, temu, że ich dzieci tyle przesiadują w sieci. W rodzinie mam 9latka, który przesiaduje na komputerze około 4 godzin dziennie (samego grania). Jak nie gra, to przyglada się jak inni graja. Do snu ma włączonego tableta i tak zasypia. Czy to wina tego biednego dziecka? Nie, to wina i głupota rodziców.

Zgadzam się. Szymuś gra w gry ale są to gry edukacyjne, z których naprawdę wiele się uczy. Czasami też ogląda bajki na komputerze/tablecie ale też wybieramy te, z których może się czegoś nauczyć. Jak tylko pogoda pozwala, to oczywiście woli się bawić na podwórku. Nie uważam, żeby czas spędzony przed komputerem był czymś złym. Równie chętnie wycina wycinanki, maluje, rysuje, wykleja. Wszystko rozsądnie mu dawkujemy.

Wcale o tym nie myślę, o całkowitym wylyminowaniu. Ale gdyby dzieciakom pozwoliła inny świat by dla nich nie istniał. I nawet właśnie dla tego że pewnie kiedyś będą pracowac przy komputerach niech nie zapominają że istnieje prawdziwy świat.. A obecnie nawet trzylatka czy młodsze dzieci oderwać nie można. Widze jaką fobią się to dla nich staje. A to już chyba nie dobrze..

Tak to powinno wyglądać. Gorzej gdy dziecko pozostaje samo w domu albo i pod katrolą rodzica a rodzic zadowolony bo ma spokój bo dzico zajmuje się samo soba.

cieszcze sie ze moja Jowi ciagnie mnie dosłownie zeby wyjsc.

aa i zjesc tez potrafi

Oliwka od godz.7 do godz, prawie 17 jest w szkole potem obiad i odrabianie lekcji, zaraz kolacja i kapiel - więc za dużo tego czasu na przesiadywanie na tablecie to nie ma...

We wcześniejszym okresie Oliwka w tygodniu nie korzystała z laptopa a tylko w weekendy  - teraz jak ma swój tablet to nie wiem dokładnie jak z tym jest, czy ta zasada obowiązuje dalej...

A co do otyłości to daleko jej do niej... he he he... to nasz patyczak jest...

I u mnie dzieci lubią zabawy na świezym powietrzu. Nawet teraz młody zjadł obiad i śmignął na podwórko:) U mnie i na gry jest czas;) A dlaczego nie? Niech grają, ale w gry odowiednie, nie jakieś zabijanki dostępne od 18 lat!!!! No i oczywiście z umiarem. U nas komputery służą i do gry i do nauki, bo chłopcy często zaglądają też na strony, które potrzebne są im do szkoły...

Co do otyłości...Moi chłopcy nie mają czasu przytyć, bo są wciąż w ruchu:) Chipsy i czekolada u nas sie też pojawia. Ale są to sporadyczne rzeczy, bez chipsów mozna żyć;) Czekaolada? Ależ owszem, oczywiście w rozsądnych dawkach, tak samo słodkie przekąski:)