jakie wasze dzieci preferują styl uczenia się
Zapraszam równiez do przeczytania artykułu
pozdrawiam ANia
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p19467,Styl-uczenia-sie.html
17 listopada 2015 20:35 | ID: 1260005
jakie wasze dzieci preferują styl uczenia się
Zapraszam równiez do przeczytania artykułu
pozdrawiam ANia
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p19467,Styl-uczenia-sie.html
17 listopada 2015 21:53 | ID: 1260013
Ja chyba jestem wzrokowcem.. dzieci pewnie też ze mnie coś mają.. hihihi Ale lubia także słuchać..
A czy to nie jest tak by wszystkie te dziedziny rozwijać u dzieci? Szczególnie te wzrokowe i kinetyczne czy to juz człowiek się z tym rodzi?
18 listopada 2015 08:15 | ID: 1260075
Ja chyba jestem wzrokowcem.. dzieci pewnie też ze mnie coś mają.. hihihi Ale lubia także słuchać..
A czy to nie jest tak by wszystkie te dziedziny rozwijać u dzieci? Szczególnie te wzrokowe i kinetyczne czy to juz człowiek się z tym rodzi?
tak , oczywiście trzeba rozwijąć wszystkie cechy dzieci, lecz sprecyzowanie ich pomoże w osiagnięciu lepszych wyników w nauce, dziecko szybciej i przyjemniej się będzie uczyło, dobrze jest gdy równiez wykorzystuje się cechy innych stylów:):)
Ja osobiscie jestem wzrokowcem ale bardzo wiele cech wykorzystuje z dotykowca:)
Pozdrawiam Ania
18 listopada 2015 13:57 | ID: 1260194
Kwestionariusze badjące styl uczenia się dostępne na blogu
pozdrawiam
Ania
18 listopada 2015 16:45 | ID: 1260217
Ja jestem "wzrokowcem". Na wykłady chodziłam te obowiązkowe, aby mieć obecność, bo nic z nich nie wynosiłam. Musiałam przeczytac, podkreślić i podczas egzaminów otwierała mi się "klapka"-pamiętałam gdzie, w którym miejscu to czytałam. Natomiast syn, jak pisałam w innym wątku, bazował tylko na słuchaniu lekcji, wykładów. Jak widać obie metody są dobre.
18 listopada 2015 19:33 | ID: 1260246
ja bardziej musze zakuwac na pamiec :P
18 listopada 2015 19:47 | ID: 1260254
Ja jestem "wzrokowcem". Na wykłady chodziłam te obowiązkowe, aby mieć obecność, bo nic z nich nie wynosiłam. Musiałam przeczytac, podkreślić i podczas egzaminów otwierała mi się "klapka"-pamiętałam gdzie, w którym miejscu to czytałam. Natomiast syn, jak pisałam w innym wątku, bazował tylko na słuchaniu lekcji, wykładów. Jak widać obie metody są dobre.
Miałam podobnie, Wykłady - musiałam się bardzo skupić i szybko notować bo inaczej nic z tego:) Lecz ja nie mam tak idealnie sprecyzowanego stylu mieszanka wybuchowa u mnie z czasem zaczełam wykorzystywac z każdego stylu jakąs cechę -i tak do przodu choć na pewno słuchowiec ze mnie marny ( ale tylko jeśli chodzi o szkołe, nauke w przeciwienstwie do pracy z ludzmi z rozmowami z rodziną pamiętam wszytsko co mi powiedzą czasami az za dużo)
pozdrawiam Ania
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.