Jest wiele koncepcji dotyczących samodzielności naszych dzieci. Jedna z nich głosi, że im wcześniej, tym... lepiej. Z jednej strony nie chcemy odbierać dziecku dzieciństwa, z drugiej zmywanie talerzy to jeszcze nie tragedia.
28 czerwca 2016 15:31 | ID: 1326080
Jest wiele koncepcji dotyczących samodzielności naszych dzieci. Jedna z nich głosi, że im wcześniej, tym... lepiej. Z jednej strony nie chcemy odbierać dziecku dzieciństwa, z drugiej zmywanie talerzy to jeszcze nie tragedia.
29 czerwca 2016 12:21 | ID: 1326445
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
29 czerwca 2016 12:33 | ID: 1326450
Czemu nie! Jeśli dziecko chce niech pomaga, jak zrobi tak zrobi ale pierwszy krok do samodzielności jest! Najważniejsze jest bezpieczeństwo.
29 czerwca 2016 12:34 | ID: 1326451
Staram się, bo zależy mi na tym, by w dorosłości czuło, że porządek ma głębszy sens. Fajne jest to, gdy dziecko wie gdzieś głęboko w sobie, że może zdziałać cuda, że po upadku może wstać i samo da radę"posprzątać" to co nie wyszło. Bo w środku w nas jest siła, a zaczyna sie to czasem od zwykłego samodzielnego wycierania kurzu.
29 czerwca 2016 12:37 | ID: 1326453
Na poczatku to świetna zabawa bo dziecko dostaje to co wcześniej mama nie dała.. ale jak bardzo sie cieszy gdy samodzielnie nawet kanapkę sobie zrobi
29 czerwca 2016 13:47 | ID: 1326484
Mojego synka od poczatku ucze,żeby za soba zabawki posprżatał, klocki itp! odkąd poszeł do przedszkola chętniej to robi:D:D
29 czerwca 2016 20:56 | ID: 1326599
Mój potrafi jeszcze i mnie czasem nakrzyczeć że czegoś na miejsce nie odniosę
29 czerwca 2016 21:42 | ID: 1326663
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
jasne :)
29 czerwca 2016 21:42 | ID: 1326664
Mój potrafi jeszcze i mnie czasem nakrzyczeć że czegoś na miejsce nie odniosę
moj to samo
29 czerwca 2016 21:42 | ID: 1326665
Mój potrafi jeszcze i mnie czasem nakrzyczeć że czegoś na miejsce nie odniosę
moj to samo
30 czerwca 2016 14:33 | ID: 1326963
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
Najpierw zabawki potem samodzielne ubieranie się.. czasem trzeba zachęcać a czasem dziecko woła ,, ja sam!" i to czasem może trzeba chwilkę dłużej poświęcić ale warto!
1 lipca 2016 11:11 | ID: 1327217
Moim zdaniem to trzeba dziecku pozwolić "działać". Jeżeli na co dzień przebywa z mamą (albo tatą-wtedy pewnie inne "prace") nie należy mu zabraniać (chyba, że jest to niebezpieczne). Małe dziecko lubi nasladować rodziców. Mam zdjęcie jak malutki (ok.1,6roku) Mateusz wiesza ze mną pranie, ubrany w fartuszek ubija pianę. Trzeba dać mu ściereczkę, miotełkę i zacznie się usamodzielniać. Ale to wcale nie znaczy, że mu to zostanie na zawsze. Teraz jak przyjedzie, to przed odjazdem, muszę go zapędzić do sprzątnięcia swojego pokoju, chociaż mnie nadal pomaga (np. wiesza firanki i robi to prefekcyjnie, odkurzy cały dom itp.).
1 lipca 2016 11:33 | ID: 1327228
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
Najpierw zabawki potem samodzielne ubieranie się.. czasem trzeba zachęcać a czasem dziecko woła ,, ja sam!" i to czasem może trzeba chwilkę dłużej poświęcić ale warto!
u nas pierwsze bylo samodzielne ubieranie sie ;)
1 lipca 2016 12:43 | ID: 1327256
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
Najpierw zabawki potem samodzielne ubieranie się.. czasem trzeba zachęcać a czasem dziecko woła ,, ja sam!" i to czasem może trzeba chwilkę dłużej poświęcić ale warto!
u nas pierwsze bylo samodzielne ubieranie sie ;)
My już przy skarpetkach jesteśmy, reszta to już dawno
1 lipca 2016 13:17 | ID: 1327265
Moim zdaniem to trzeba dziecku pozwolić "działać". Jeżeli na co dzień przebywa z mamą (albo tatą-wtedy pewnie inne "prace") nie należy mu zabraniać (chyba, że jest to niebezpieczne). Małe dziecko lubi nasladować rodziców. Mam zdjęcie jak malutki (ok.1,6roku) Mateusz wiesza ze mną pranie, ubrany w fartuszek ubija pianę. Trzeba dać mu ściereczkę, miotełkę i zacznie się usamodzielniać. Ale to wcale nie znaczy, że mu to zostanie na zawsze. Teraz jak przyjedzie, to przed odjazdem, muszę go zapędzić do sprzątnięcia swojego pokoju, chociaż mnie nadal pomaga (np. wiesza firanki i robi to prefekcyjnie, odkurzy cały dom itp.).
Zgadzam się. Może nie do końca wzystko zostaje, ale ma sie później świadomość, że coś się pokazało dziecku i że nie będzie musiało robić wielu rzeczy pierwszy raz w życiu. Ja tak miałam z gotowaniem. Przykład: Jak wyjechałam z domu nie miałam z gotowaniem problemów, a wiele osób mieszkających jako nastolatkowie poza domem jest bardzo nieporadnych kulinarnie.
1 lipca 2016 17:03 | ID: 1327324
Pierwszą moją samodzielną rzeczą było układanie zabawek na moim regale. Uczycie dzieci porządku?
Najpierw zabawki potem samodzielne ubieranie się.. czasem trzeba zachęcać a czasem dziecko woła ,, ja sam!" i to czasem może trzeba chwilkę dłużej poświęcić ale warto!
u nas pierwsze bylo samodzielne ubieranie sie ;)
My już przy skarpetkach jesteśmy, reszta to już dawno
moj tam jakos i skarpetki wklada
4 czerwca 2018 22:38 | ID: 1422168
Witam,
Każdy rodzic chciałby wychować samodzielne dziecko – takie, które będzie zaradne, kreatywne i które w przyszłości bez problemu znajdzie pracę i założy szczęśliwą rodzinę. Aby tak się stało należy zadbać o jego samodzielność jak najwcześniej. Trzeba jednak pamiętać aby dostosowywać czynności do wieku i możliwości dziecka oraz, że nauka samodzielności nie polega na zostawianiu dziecka samemu sobie lecz na wspieraniu go w podejmowanych przez niego decyzjach. Często rodzice wyręczają dziecko w wykonywaniu czynności np. sami je ubierają „bo tak jest szybciej” lub wykonują za nie zadania/prace plastyczne, które niewątpliwie są piękne lecz niewykonane samodzielnie. Ocena za pracę którą dostaje nie cieszy tak bardzo, jak w przypadku gdy została zrobiona samodzielnie. W takich sytuacjach dziecko przyzwyczaja się do tego, że jest wyręczane – nie robi postępów jest mu trudniej gdy rodziców nie ma obok. Jeśli chodzi o obowiązki domowe – dzieci lubią czuć, że są potrzebne i odpowiedzialne za powierzone zadanie np. podlanie kwiatków czy pozamiatanie podłogi. Dzieci lubią mieć obowiązki – czują się wtedy jak dorośli. Dziecko poprzez samodzielność uczy się kreatywności i łatwiej rozwiązuje problemy – dlatego rodzice powinni jak najwcześniej pokazywać dzieciom jak wygląda samodzielna praca.
Do pracy z dzieckiem polecam książkę „Co dzień bardziej samodzielnie. Program wspomagania rozwoju małych dzieci w zakresie samoobsługi dla terapeutów, nauczycieli i rodziców” Anny Mikler – Chwastek. Książka zawiera praktyczne porady, jak wspomagać rozwój najmłodszych w nauce samoobsługi, przykłady zabaw i ćwiczeń, zalecenia dotyczące diagnozowania rozwoju psychoruchowego dzieci oraz bardzo przydatne arkusze służące do oceny kompetencji w zakresie samoobsługi dzieci dwu- i trzyletnich.
Pozdrawiam.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.