Jakiś czas temu otrzymaliśmy do testowania trzy kosmetyki od marki
Weleda.
Krem do twarzy dla niemowląt z nagietkiem lekarskim
Pierwszym produktem, na którym chcę się skupić jest krem do twarzy
dla niemowląt z nagietkiem lekarskim. Krem ma wyjątkowo lekką
formułę. Nie oblepia twarzy i nie powoduje wrażenia ściągniętej
skóry po użyciu. Ja również testowałam, a nie tylko moje dzieci,
gdyż mam bardzo delikatną skórę. Krem ma delikatny, przyjemny
zapach. Idealny dla małych dzieci i kobiet w ciąży. Konsystencja
jest odpowiednia. Nie jest lejący się, ale też nie jest trudny w
rozsmarowaniu. Bardzo fajnie nawilża buzię i nie zostawia 'mazów'.
Ogromny plus za metalowe, ekologiczne opakowanie. Jak dla mnie 5 z
plusem.
Krem na odparzenia
Kolejnym produktem jest krem na odparzenia zamknięty w
wytrzymałym metalowym i ekologicznym opakowaniu, które jest także
bardzo praktyczne. W trakcie użytkowania można tubkę składać tak,
by mieć pewność, że zużylismy go w całości. Na plus także
konsystencja kremu. Jest dość zbity, by z łatwością pokremować
odparzoną skórę i by szybko się nie ścierał z powierzchni
ciała. Łagodzi podrażnienia i w krótkim czasie nam pomógł.
Także ogromny plus za działanie. Mam wrażenie, że ma podobny
zapach do kremu do twarzy z tej samej serii, jednak ten na odparzenia
jest trochę bardziej intensywny.
Kremowy żel pod prysznic
I w końcu coś dla mamy... Uwielbiam te paczuszki nie tylko z
myślą o dzieciach, ale także o mamie. Ten produkt zaskoczył mnie
chyba najbardziej. Kremowa konsystencja była dla mnie do tej pory
średnio znajoma. Żel rozprowadza się dość dobrze po ciele,
dzięki czemu odniosłam wrażenie, że wystarczyła odrobina, by
pokryć całe ciało. Żel ma solidne plastikowe opakowanie
pochodzące z recyklingu, co dla mnie dużo znaczy. Zapach ma bardzo
ciekawy. Uwielbiam granaty. A połączenie z wanilią przyprawiło
mnie o zapachowe doznania. Po drugiej ciąży jestem na bakier z
pachnącymi kosmetykami, ale ten jest dla mnie strzałem w 10! Skóra
po umyciu pachnącą, nawilżona i gładka. Zdecydowanie polecam!