14 maja 2010 09:07 | ID: 209474
14 maja 2010 09:28 | ID: 209489
Gdy Kuba nie chce nas słuchać, ma karę - idzie posiedzieć w wydzielone miejsce, teraz to już prawie 3 minuty siedzi ( gdy miał 2 latka siedział 2 minuty, gdy będzie miał 4 to oczywiście minut 4).
Ale stosując tę metodę trzeba być naprawdę konsekwentnym, bo jak tylko będziesz straszył ( zamiast działał ) to dzieciaczek szybko wyczuje, że i tak może robić, co zechce.
Poza tym na początku nie będzie chciał siedzieć (będzie wychodził,pewnie też płakał ),ale też trzeba konsekwentnie, bez słowa, odstawiać dzieciaczka na miejsce.
U nas ta metoda się sprawdza. Często skutkuje już ostrzeżenie. Ważne jest też to, żeby wytłumaczyć dziecku dlaczego ma karę.
14 maja 2010 09:50 | ID: 209503
Drugi i trzeci rok życia
Dla mnie był to najbardziej zaskakujący okres życia moich dzieci – czas kiedy z dnia na dzień zdobywali nowe umiejętności, kiedy można było zobaczyć jak myślą, odkrywają i badają. Wówczas dziecko nie tylko uczy się słowa „nie”, uczy się także je rozumieć. Przykładowe reguły, które mogą obowiązywać w tym wieku: psa/kota nie wolno ciągnąć za ogon, kiedy dokuczam dzieciom w piaskownicy, mama mnie z niej zabiera, gdy pluję jedzeniem, mam je sprząta i nie mam jedzenia, gdy rzucam się na ziemię i krzyczę, mama wychodzi z pokoju, gdy jem posiłek, siedzę przy stole. Niestety jest to też taki okres w życiu naszej pociechy, gdy bardzo się ona buntuje przeciwko wszelkim regułom, co nierzadko wymaga anielskiej cierpliwości rodziców.
„Nie kupię ci zabawki, bo nie mam pieniędzy” – mówisz, do niezadowolonego z tego faktu Malca. Po chwili kupujesz cukier, mleko, masło. Dziecko zaczyna tupać, krzyczeć czy nawet bić cię na ulicy… ulegasz… kupujesz kolejną zabawkę „dla świętego spokoju”. Potem masz wyrzuty sumienia, że znowu uległaś.
Nie umiesz sobie poradzić? Czujesz się bezsilna? Myślisz, że nie nadajesz się do wychowywania dzieci i jesteś zestresowana? Nie martw się! Nie jesteś sama! Jeśli pozwolisz sobie pomóc, będzie lepiej..
Przede wszystkim pamiętaj, że jesteś najważniejsza, najpiękniejsza, najmądrzejsza dla swojego dziecka. Jesteś supermamą! I wszystko, co robisz – robisz dla jego dobra! W momentach zwątpienia, przypominaj to sobie - jak mantrę!
Na początek naucz się komunikowania. Mów rzeczowo, krótko i na temat. Pamiętaj, że dwu, trzylatek jest w stanie zapamiętać co najwyżej kilka krótkich, prostych zdań. Mów jaki rezultat chcesz uzyskać. Żeby wykonać dobrze polecenie dziecko potrzebuje wiedzieć: Co ma robić? Jak to robić? Kiedy ma to robić?
Trudne? Czasem tak, bo lubimy się posługiwać sformułowaniami, które dla trzylatka są niezrozumiałe. Przykład? Mówiąc: „ Posprzątaj ten bałagan” , nie określasz o co dokładnie Ci chodzi, więc prawdopodobnie maluch nie wykona twojego polecenia. Tymczasem jasny komunikat: ” Chcę żebyś teraz schował te misie do pudełka” tłumaczy twoją prośbę. Z góry możesz założyć, że 2-3 latek w wielu przypadkach (zwłaszcza dotyczących porządkowania) będzie potrzebował twojej pomocy.
Naucz się stawiać granice. Bądź konsekwentna i uzbrój się w cierpliwość!! Daj dziecku jednoznacznie do zrozumienia, jakie zachowania nie są przez ciebie akceptowane. Mów stanowczo. Zmień intonację głosu, żeby odróżniało, kiedy mówisz do niego „posprzątaj misie” od „Nie wolno!”. Nie możesz zmienić swojej decyzji, tylko dla „świętego spokoju”, bo maluszek potrzebuje jasno określonych reguł. To daje mu poczucie bezpieczeństwa. Nie bój się niezadowolenia i nie staraj się podporządkowywać jego naciskom. Ty na razie jesteś jego przewodnikiem i ty wiesz, co może być dla niego niebezpieczne.
Gryzie, kopie, krzyczy, bo zazwyczaj nie potrafi w inny sposób zwrócić na siebie uwagi. Twoja reakcja powinna być stanowcza, np.: mówisz „Nie wolno kopać mamy!”. Nie zadawaj pytań dlaczego… Długie wywody też nic nie dadzą. W momencie takiego zachowania, należy natychmiast reagować, np.: skończyć wspólną zabawę, odsunąć się od dziecka. Ono musi zrozumieć, a właściwie poczuć, że NIE WOLNO!
Maluch histeryzuje? Pozwól mu na chwilę samotności. Dziecko potrzebuje widowni dla swoich aktorskich „talentów” i przy okazji sprawdza, jak daleko może się posunąć w „manipulowaniu” dorosłymi. Oczywiście monitoruj, czy malcowi nie dzieje się krzywda i interweniuj. Z doświadczania: twój krzyk wzmocni tylko niepożądane zachowanie. Z zaskoczeń: Czasem pomaga przytulenie i rozmowa. Dziecko (zwłaszcza około 2 roku życia) nie potrafi sobie poradzić z emocjami, a napady złości wręcz je przerażają. Potrzebuje twojego wsparcia, miłości i jasnych reguł. Pomóż.
Stymuluj zachowanie malca. Nagradzaj i wspieraj pożądane zachowania. Podziękuj za odłożenie zabawek na miejsce, założenie bucików, czy wyrzucenie papierka do kosza. Włączaj w sprawy domowe. Niech w miarę możliwości „pomaga” przy gotowaniu obiadu, sprzątaniu czy naprawach. Dzięki temu czuje, że jest członkiem rodziny. Chwal za nowe umiejętności. Podkreślaj jaki jest mądry i duży.
Nigdy nie mów dziecku, że go nie kochasz. Nie strasz, że je oddasz, bo jest niegrzeczne! Buduj w nim poczucie akceptacji i własnej wartości. Wzmacniaj je miłością.
W zmianę zachowań Waszego dziecka włącz partnera. Nie może być tak, że ty mówisz i wymagasz jednego, a tata dziecka niweluje lub zmienia twoje postanowienia. Dobrze byłoby nauczyć nowych zachowań również dziadków dziecka i opiekunki, czyli osób, które mają częsty kontakt z dzieckiem.
Wśród tych wszystkich nakazów i zakazów nie zapomnij, że dziecko potrzebuje twojej uwagi i uważności. Staraj się dużo rozmawiać i wyjaśniać. Jeśli zabierasz niebezpieczną „zabawkę” lub nie pozwalasz bawić się np. w kuchni zaproponuj coś w zamian. Pokaż nową zabawę, zainteresuj książeczką lub widokiem za oknem.
Sporo frustrujących momentów w waszym życiu bierze się z niezrozumienia. Niegrzeczne zachowanie to często chęć zwrócenia na siebie uwagi. Zastanów się dlaczego dziecko w taki sposób komunikuje ci swoją obecność? Może poświęcasz mu zbyt mało czasu?
Dzieci nie lubią zakazów i nakazów, więc jeśli nie jest to konieczne nie stosuj ich. Lepiej zaproponuj:” Chodź pójdziesz się wykąpać z kaczuszką„, niż: „ Teraz się kapiesz i idziesz spać”. Szanuj potrzeby dziecka. Sprawdzaj co dla niego jest ważne. Rozmawiaj. Staraj się zrozumieć. I odpuść sobie czasem.
Jesteś gotowa na zmianę, czy jeszcze bardziej przerażona?
Początki mogą być trudne, ale nagrodą będą wasze dobre relacje. Zacznij już teraz i staraj się być konsekwentna i uwierz w siebie. Jesteś wystarczająco dobrym rodzicem.
<cytaty z babyboom.pl>
14 maja 2010 09:55 | ID: 209506
14 maja 2010 10:09 | ID: 209514
14 maja 2010 10:48 | ID: 209549
14 maja 2010 10:51 | ID: 209550
14 maja 2010 10:57 | ID: 209557
14 maja 2010 11:34 | ID: 209580
14 maja 2010 11:46 | ID: 209589
14 maja 2010 11:58 | ID: 209608
1 czerwca 2010 13:19 | ID: 219690
1 czerwca 2010 13:43 | ID: 219723
1 czerwca 2010 20:12 | ID: 220002
1 czerwca 2010 21:07 | ID: 220029
1 czerwca 2010 21:17 | ID: 220038
2 czerwca 2010 01:23 | ID: 220213
2 czerwca 2010 08:00 | ID: 220243
14 stycznia 2018 20:04 | ID: 1410517
Drogi Marcinie1984, sytuacja kiedy dziecko nie słucha i buntuje się jest dla rodzica trudna i bardzo frustrująca. Pamiętaj jednak, że kiedy tak się dzieje musisz zachować spokój. Nie pokazuj dziecku, że wyprowadza Cię z równowagi. Nie okazuj przed dzieckiem słabości i niepewności. Przypomnij sobie sytuacje kiedy sam jesteś czymś zdenerwowany, targają wtedy Tobą emocje. Czego wtedy potrzebujesz? Kiedy Twoje dziecko jest zdenerwowane, nie słucha Cię lub się buntuje postaraj się wysłuchać go bardzo uważnie, wczuć w jego sytuacje i zaakceptować jego uczucia. Nie próbuj im zaprzeczać a raczej pomagaj dziecku je nazwać. To może pomóc w sytuacji buntu. Dziecko poczuje się zrozumiane i docenione. Powinieneś pracować nad tym by dziecko chciało z Tobą współpracować. Zamiast nerwowo żądać i oceniać(np. cały dzień nie wypuszczałaś psa! Nie zasłużyłaś na to by go mieć), opisz problem spokojnie (np. Pies kręci się nerwowo koło drzwi). Następnie po prostu udziel informacji np.: Trzeba wyprowadzić psa. Nie używaj przy tym zbyt dużo słów, to dodatkowo frustruje dzieci. Kiedy zachowanie dziecka pozostawia wiele do życzenia nie oceniaj jego charakteru. Nie mów: ” Jesteś niegrzeczny!”, uświadom dziecko co czujesz. Powiedz, że bardzo nie lubisz gdy zachowuje się w ten sposób. Więcej na ten temat możesz przeczytać w książce Adel Faber i Elaine Mazlish „ Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”. Polecam przeczytać dwa pierwsze rozdziały gdzie bardzo czytelnie ukazane jest to jak radzić sobie z dziećmi kiedy nie słuchają oraz jak radzić sobie z negatywnymi emocjami i jak na nie reagować. Uważam, że wart uwagi jest również rozdział „Tak ale.. Co jeśli.. A co byś powiedziała na..?” Dotyczy on dawania dzieciom możliwości decydowania o sobie, ale tylko w kwestiach które my sami akceptujemy, dzieci jednak czują się wtedy doceniane, że bierzemy pod uwagę ich zdanie. Chcę żeby dziecko coś zrobiło, ale zamiast dać polecenie podsuwam pewną sugestię. Jest to moim zdaniem świetny sposób na dojście do porozumienia z dzieckiem. Chociaż sama nie jestem zwolenniczką kar, szczególnie fizycznych ale uważam, że gdy dziecko nie słucha, buntuje się czy awanturuje dobrym rozwiązaniem jest również odesłanie go do określonego miejsca (np.; sypialnia rodziców. Należy pamiętać by nie był to pokój dziecka gdzie znajdują się zabawki) by tam mogło usiąść, uspokoić się i przemyśleć swoje zachowanie. Dziecko może siedzieć tam tyle ile ma lat, lub więcej jeśli zaobserwujesz to dla niego za mało. Jeśli po tym czasie nie przemyśli swojego zachowania, karę tę można powtórzyć. Ważne, żeby przy tym nie używać dużo słów oraz żeby dziecko przed ukaraniem było ostrzeżone komunikatem np.: jeśli nie przestaniesz bawić się jedzeniem pójdziesz do pokoju na 10 minut.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.