Czy to jest przemoc, czy to jest wygłupianie? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

2 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 3754

Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675 IP:

2009-11-04 12:34:37

4 listopada 2009 12:34 | ID: 73522

"Wszyscy zgodnie przyznali, że to głównie rodzice są odpowiedzialni za wychowanie swoich dzieci, a szkoła jest miejscem, gdzie problemy wychowawcze się uwidaczniają." To konkluzja debaty zorganizowanej przez Gazetę Olsztyńską na temat agresji w szkole. http://gazetaolsztynska.wm.pl/Stop-agresji-w-szkole-—-debata-Gazety-Olsztynskiej,81958 Często spotykamy się z sytuacją, gdzie nastepuje przerzucanie odpowiedzialności za występujące coraz częściej zjawiska agresji, przemocy wśród uczniów, i nie tylko (znane sa przecież przypadki agresji uczniów wymierzonej w nauczycieli). Szkoła na rodziców, rodzice na szkołę. Kto tak naprawdę jest za to odpowiedzialny? Co trzeba zrobić, żeby zapbiec takim zjawiskom?

1
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-04 13:03:22

4 listopada 2009 13:03 | ID: 73552

Ja osobiście uważam, że każda strona ma swoje racje. Bo u nas to się utarło że jeżeli ja jako rodzic udowodnię nauczycielowi że robi coś źle to już moje dziecko w żadnym wypadku nie musi go uważać. A to podstawowy błąd wychowawczy z naszej strony, gdyż niezależnie jeżeli nauczyciel robi coś nie fajnego względem naszego dziecka to nie znaczy że nasze dziecko jest zwolnione od obowiązków jakie próbuje egzekwować nauczyciel. Poza tym rzeczywiście sama osobiście spotkałam się z niekompetentnymi nauczycielami i niestety czasem czuję się bezradna, bo nasze dzieci i ich podejście do nauki niestety w dużej mierze również zależy od nauczycieli. A sorry jeżeli jakiegoś nauczyciela urażę ale po moich doświadczeniach jako rodzica nasuwają się pewne bardzo surowe oceny typu że jeżeli nauczyciel w przypadku dzieci w klasach 1-3 stwierdza że dziecko jest wychowane lub nie to powinien przestać uczyć. Dzieci w domu wychowują się na innej płaszczyźnie niż w szkole, chociażby dlatego że w domu ma do czynienia z ludźmi którzy niezależnie co dziecko zrobi jest kochane nadal a z kolei jeżeli w szkole względem osób sobie obcych nie ma prawa wymagać takich uczuć i uczy się funkcjonowania w innych relacjach a ponieważ z oczywistych powodów rodzice nie mogą z nim być w szkole i nie są w stanie czasem na czas zareagować na pewne sytuacje to oczekują tego i słusznie od nauczycieli, którym powierzają swoje dzieci na czas szkoły.
2
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-11-04 13:18:31

4 listopada 2009 13:18 | ID: 73560

Ale żeby nie było tak bardzo w jedną stronę myślę również że rodzice też powinni mimo wszystko pytać dzieci jakie są problemy w szkole i nie tylko chodzi tu o lekcje ale również relacje naszych dzieci z innymi dziećmi na przerwach cociażby po to żeby się zorientować czy nie dzieje się coś niepokojącego co należałoby przedstawić nauczycielowi żeby na takie a nie inne rzeczy miał oko. Myślę że tylko pełna współpraca rodziców z nauczycielami daje porządane efekty, bo łatwo jest iść do nauczyciela wykrzyczeć mu że coś się dzieje a nauczyciel o tym nic nie wie. Myślę że nawet jak nauczyciel jest spostrzegawczy to jednak dzieci jak ccą zrobić coś niefajnego to robią to i tak żeby jednak nauczyciel nie widział a jak zgłosimy że dzieje się coś niepokojącego to chociaż nauczyciel będzie miał możliwość zaobserwować co się naprawdę dzieje i stwierdzić czy tzreba interweniować czy jednak to nic takiego.

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Czy to jest przemoc, czy to jest wygłupianie? - Forum

Wątek: Czy to jest przemoc, czy to jest wygłupianie?