Funkjonowanie w grupie i w rodzinie może, choc nie musi się różnić . Wynikać może to z prostego powodu- w gronie rodzinnym zazwyczaj jesteśmy akceptowani, kochani, duże poczucie przynależności i bezpieczeństwa wynikające z bezwarunkowej miłości rodziców do dzieci, w grupie natomiast zachodzą pewne zależności- przy nieodpowiednim zachowaniu może dojśc do wykluczenia. Dziecko bawiąc się z rówieśnikami poznaje twarde mechanizmy równy równiejszy, odrzucenia. I tu ogromna rola rodzica, by nauczył dziecko odróżniać prawdę od rzeczy nieprawdziwej, powiedzianej np. przez drugie dziecko w złośc. Nasze dziecko powinno znać swoją własną wartość, dlatego my rodzice od najmłodszych lat powinniśmy dużo z nim rozmawiać, zapewniać o naszej miłości, a co najważniejsze budować pewność siebie u dziecka- za dobre chalić, za złe zachowanie ganić, bez poniżania, czy znęcania (czy to psychicznego , czy fizycznego). Trzeba zmotywować dziecko do lepszego zachowania, by chciało szybko naprawic swój błąd i nie wracac do niego więcej.
Uczymy własne dzieci tego, czego sami oczekujemy od siebie.
Prawdomówność, opanowywanie gniewu, szacunek do innych, empatia, szczerość, współpraca- to wszystko ułatwia funkcjonowanie w grupie czy to rodzinnej, czy w rówieśniczej.
Prawdomówności uczę poprzez przykład czy to własny, czy postaci z bajek, dużo rozmawiam, powtarzam, że, gdy kłamiemy, nikt nam następnym razem nie uwierzy- "nawet nie wiemy jak zawiłaą sieć przędziemy, gdy pierwszy raz skłamiemy", powtarzam często, by bnie bały się mówić prawdy, bo "kłamstwo ma krótkie nogi" i szybko się wyda. Jeśli wyczujemy kłamstwo, czy dzieciecą fantazję, z zręcznością dyplomaty zapytajmy dziecko o szczegóły, zadajmy podchwytliwe pytania, by przekonać się o czy na pewno kłamie. Przy dochodzeniu do prawdy nie należy osądzać, lecz cierpliwie wysłuchać i zastanowic się dlaczego nasze dziecko kłamie- powody różne- strach przed karą, fantazje, pomniejszenie swojej winy, nie chce być ten najgorszy i zrzuca winę na innych.
Gniew jest złą energią-m uczę dzieci, że złość piękności szkodzi i nie należy sie gniewac , tylko rozmawiać- powiedzieć sobie co nas rozzłościło, co można zrobić, zeby było lepiej, a jesli nie może być lepiej, to co zrobic innym razem, by sobie z tym problemem poradzić. Uczę dzieci wyrozumiałości do ludzkich słabości, każdy moze popełniać błedy, byleby starał się pracowac na d sobą, by taka zsytuacja sie więcej nie powtórzyła. Mówić co się nam nie podoba, czego pragniemy. Gdy musimy cos zrobić, a bardzo jesteśmy zajęci inną rzeczą- to negocjować, rozmawiać z rodzicem, a nie złościc się, czy gniewać. My dorośli czasem przerywamy zajęcia tak bardzo ważne dla naszych Pociech, nie zdając sobie sprawy z powagi ich dzieła:). Tłumaczę dzieciom, że rodzice ich kochają i nigdy by ich nie skrzywdzili, są rodzicami i odpowiadają za ich bezpieczeństwo, chcą by wyrośli na dobrych ludzi.
Uwazam, ze bardzo ważne jest ukazanie dziecku, że każdy z nas moze mieć lepszy lub gorszy dzień, ale wtedy trzeba przeprosić, że nie mamy nastroju np. na zabawę, że chętnie się pobawię później.
Podaję dzieciom wskazówki jak zapanować nad gniewem: wziąść głęboki oddech, czy policzyć do dziesiąciu.
Szacunek w grupie to kolejna bardzo istatna sprawa. Szacunek do ludzi, czy do pracy przez nich wykonywanych, szacunek do czyjejś własności. Szanujemy czyjeś zdanie, czyjeś zachowanie, każdy ma wybór. Szanujemy dziecko śpiące w wózku i nie krzyczymy wokół niego, takj samo jesli chodzi o starszych, nie zakłócamy spokoju np. na klatce schodowej, bo może jakaś starsza pani jest chora, albo boli ją głowa.
Szanujemy wykonana pracę i pozostawiamy po sobie porządek, szanujemy i dbamy o przyrodę, nie nieszczymy zabawek- nie służą one do bicia nimi innych vczy rozbijania szyb w sąsiedztwie. szacunek łaczy się z empatią, bo gdy potrafimy odczuwać innych, to i uszanujemy ich wolę.
Szczerość, czy współpraca jakże potrzebna przy wzajemnych relacjach, szczególnie wspólnych zabawach z kolegami. Ucze dzieci, ze fajnie jest pobawić się razem, stworzyć współne dzieło, ale także, każdy z nas ma prawo powiedzieć nie i pobawić się samotnie. Nauka asertywności przy wuchowywaniu dzieci nie może zostać pominięta, bo to daje dziecku autonomię- moge istnie jako kotś INNY, WYJĄTKOWY,, bo każdy z nas jest INDYWIDUALNOŚCIĄ
pozdrawiam
Anna Rossa