Borówka (2011-08-12 16:18:25)
jak nie mam ślubu to wcale nie znaczy że nie żyje w wierze katolickiej!!!
Znaczy się tak - życie dwojga ludzi zgodnie z Nauczaniem Kościoła, to życie w małżeństwie. Cywilny ślub w oczach Kościoła za dużego znaczenia nie ma i takie osoby dalej traktowane są jak żyjące w konkubinacie. A to jest sprzeczne z tym, czego naucza Kościół. To proste.
himi (2011-08-12 16:25:42)
Zgadzam sie. Po drugie gdyby księdzu zalezało tak bardzo na wychowaniu w wierze katolickiej sam by udzielił sakramentu malzentwa - nieodpłatnie.
Znaczy się ksiądz sam miałby wychowywać to dziecko? Nie pochwalam tego, że zażądał konkretnej kwoty, bo nie powinien. Ale to nikomu drogi nie zamyka.
Amelajda (2011-08-12 16:33:28)
Bartt (2011-08-12 15:56:58)
Bartt jak czytam to co piszesz to mnie krew zalewa, co cie interesuje ze ktos nie ma ślubu kościelnego?! jak można zadawać takie pytania w ogóle? jesteś księdzem niedoszłym czy co? troche kultury fanatyku religijny
Cóż, droga Amelajdo, to masz problem. Jeśli nie chcesz czytać takich wątków, to ich nie czytaj, proste :-) Nie interesuje mnie, co Cię zalewa. Poza tym już w kilku postach pokazałaś, że Twoja wiedza w tym temacie jest na równie niskim poziomie, co zaprezentowana w cytowanym poście kultura osobista.
Amelajda (2011-08-12 16:35:43)
a do Ciebie Borówka, jak nie chciał ochrzcić Twojego dziecka (co jest dla mnie chore), to mogłaś mu się zapytać kto chrzci dzieci księży. i tyle w tym temacie.
brawo
himi (2011-08-12 16:35:52)
Dokładnie, miał prawo odmówic. Ale gdyby mu naprawde zalezalo to by powiedział " spoko, ale wczesniej udziele Wam slubu ". A on sobie zazyczył 1000 zł. To co jest wazniejsze : kasa czy wiara? I dziwią sie pozniej ze ludzie odwracają sie od koscioła.
Pytanie, czy zależy rodzicom. Borówka, z tego co piszesz, to wyłania się jakiś dziwny obraz. niby zależy Ci na chrzcie Twojego dziecka, ale w sumie nie potrafię wywnioskować, dlaczego? Bo jak sama napisałaś, zgodnie z tym co mówi Kościół nie żyjesz i to zupełnie świadomie. Do chrztu podchodzisz jak do czegoś, co Ci/Twojemu dziecku się należy, a nie jak do sakramentu, który jest łaską i darem. Może trzeba trochę glębiej się nad tym zastanowić?
Sięgnij do prawa kanonicznego (możesz sobie wygooglać) i do KKK - tam znajdziesz informacje o tym, czym jest chrzest oraz o zasadach jego udzielania oraz sytuacjach, w których kapłan ma prawo lub obowiązek (!!) odmówić udzielenia chrztu i odłożyć go na później. To Ci powinno pomóc w rozmowach z księżmi.