Naszło mnie na ten wątek po rozmowie z koleżanką.
Kiedy Mateusz się urodził był wcześniakiem. Zostałam przymuszana do karmienia piersią a potem do odciągania (leżał w inkubatorku) pokarmu. Mleko gromadzili w zamarażalce i nie wykorzystywali. Mateusza karmili mlekiem modyfikowanym zamiast moim, które każdego dnia zawoziłam do szpitala. Czy rozumiecie coś z tego?