Drogie mamy,
chciałabym się zapytać, jakie emocje towarzyszyły Wam przy odstawianiu dziecka od piersi. Jestem właśnie na tym etapie. Córka ma skończone 6 miesięcy. Do 4 miesiąca najadała się moim mlekiem, zdarzało się, że przystawiałam ją co dwie godziny. Później przestało jej to wystarczać, była głodna i zła :) dlatego wprowadziłam stałe pokarmy-zupki, owoce. Mimo tego,że je inaczej, to mam mleko na te dwa karmienia w dzień i w nocy. Chciałabym ją już całkowicie odstawić, bo toleruje butelkę i mleko modyfikowane np. z kaszką na noc i śpi o wiele dłużej. Jednak ja jakoś tak wewnętrznie nie potrafię tak łatwo zrezygnować. Lubię karmić. Brakuje mi czegoś, mam jakieś wyrzuty sumienia, że coś temu dziecku odbieram. Wiem,że mleko matki jst najlepsze, ma wiele przeciwciał itp. Poza tym bardzo chciałam karmic piersią i się udało mimo cesarskiego cięcia. Z drugiej strony córka zaczyna się podczas karmienia bawić, ciągnie sutki dziąsłami, śmieje się. A co będzie jak jej wyjdą zęby? Nie wiem co mam robić.
Jak było z Wami? :)