Fajną formą spędzania czasu z dzieckiem jest praca i zabawa w kuchni. W przypadku dziecka przedszkolnego musimy wybrać taki rodzaj potrawy, aby praca była ciekawa, bezpieczna i dawała szybkie efekty. Nie może to być danie zbyt skomplikowane i czasochłonne oraz nie może uwzględniać używania ostrych przedmiotów i narzędzi. Ja osobiście wybieram lepienie ciasta na pierogi lub sporządzanie ciasta na pizzę. Mamy wówczas do dyspozycji cały stół w kuchni i nie zważamy na ewentualne zabrudzenia mąką posadzki, czy mebli. Razem z moją 5-letnią córcią ugniatamy ciasto, wałkujemy lub wykrajamy foremką różne kształty. Zabawa jest przednia i daje dużo radości. Ale najważniejsze, że zbliża nas to do siebie, po całym dniu niewidzenia siebie. W przypadku robienia pizzy, ma miejsce dodatkowa lekcja ekonomii, bowiem można zagospodarować wszystkie jadalne resztki i wartościowe pozostałości z lodówki (ser, kiełbasa, pomidor i inne). Przez wszystkie etapy produkcji posiłków przechodzimy razem, potem wspólnie delektujemy się uzyskaną potrawą, a następnie zmywamy i sprzątamy cały bałagan. Podział zadań jest sprawiedliwy i adekwatny do wieku. Dziecko musi poznać różne smaki produktów, by wyrobić sobie własne zdanie o ulubionych potrawach. Dziecko musi pobrudzić się i nabroić, by docenić uroki czystości i spokoju. Dom rodzinny powinien zawsze dobrze się kojarzyć: z miłością, bezpieczeństwem i zapachem jedzenia. To od nas rodziców zależy, czy w swoich pociechach zaszczepimy prawidłowe wzorce i nawyki bezpiecznego odżywiania. Musimy uczyć i pokazywać w praktyce, że warto omijać słodycze i trzeba uprawiać sport. Porzekadło "czym skorupka nasiąknie, tym na starość trąci" jest zawsze aktualne. Pozdrawiam.