Temat : JAKI FOTELIK BĘDZIE NABEZPIECZNIEJSZY DLA MOJEGO DZIECKA? – choć podjęty w mojej rodzinie z dużym wyprzedzeniem – zajął bardzo wiele czasu , uwagi, rozterek- proporcjonalnie do wagi samego zagadnienia – więc nie żałuję, chociaż łatwo nie było. Sterty przeczytanych recenzji, artykułów, analiz, godziny dyskusji, porad, wizyty w profesjonalnych salonach i - w końcu – niekończące się dysputy z ‘największymi’ znawcami – czyli rodzicami innych małych podróżników samochodowych …
Ostatecznie: uzyskane tak dane – często (najczęściej wzajemni się wykluczające), przekonania, dane liczbowe, gwiazdki i punkty oraz dobre rady poddałam weryfikacji własnego doświadczenia jako kierowcy, intuicji rodzicielskiej oraz zdrowemu rozsądkowi. Efekt? Pierwszym fotelikiem dla potomka będzie
Fotelik Cybex SIRONA - http://e-foteliki.pl/cybex-sirona.html
- skonstruowany wg najnowszej wiedzy technologicznej, z dużą precyzją i z myślą o najmłodszych dzieciach (0 do 18 kg ) – czyli będzie służył on narodzin do ok. 4 lat malucha.
Dlaczego właśnie ten fotelik? Postaram się wskazać na najistotniejsze przesłanki wyboru.
PIERWSZY – WIELKI PLUS dla wybranego modelu:
fotelik Cybex Sirona montowany jest na dwa sposoby w zależności od wieku i wagi dziecka: tyłem do kierunku jazdy – dzieci od 0 do 18 kg /przodem do kierunku jazdy – dzieci 9 -18 kg
Od kiedy pamiętam – słyszałam, że powielane jak mantra stwierdzenie, że "miejsce fotelika jest z tyłu"; że „jeśli fotelik jest montowany na tylnym siedzeniu to jest dalej od potencjalnego zderzenia, więc jest bezpieczniejszy”. Długo uznawałam to za pewnik i nawet nie weryfikowałam. Dziś jestem przekonana o tym, że oparcie fotelika tyłem do kierunku o deskę rozdzielczą, która jest jednym z najmocniejszych elementów auta poprawia jego bezpieczeństwo. Okazuje się, że podczas zderzenia fotel mając tak solidny punkt podparcia zachowuje się znacznie lepiej!! Zgodnie z prawem fizyki (tak tak – przeszłam też przyspieszony kurs znienawidzonego w szkole przedniotu – ale czego się nie robi dla dziecka ;) przy uderzeniu czołowym, dziecko z siłą – wielokroć większą niż waga jego ciała – przemieszcza się do przodu w kierunku poruszania się pojazdu. W efekcie, jeśli maluch jest upięty tyłem do kierunku jazdy, siła uderzenia kieruje dziecko na oparcie fotelika stanowiące jednocześnie barierę ochronną przed uszkodzeniami głowy oraz rdzenia kręgowego (wolę nie myśleć – ale jednak trzeba!)
Już podczas pierwszych wspólnych z Ziemowitem podróży odkryłam jeszcze inną dodatkową zaletę tego rozwiązania: prowadząc auto nie muszę przeprowadzać gimnastyki, żeby podać Ziemkowi smoczek, zrzuconą zabawkę, czy ulubionego misa. Wyobrażam sobie tylko, jak taka ekwilibrystyka podczas jazdy dekoncentruje i utrudnia jazdę; ja wolę mieć malucha obok siebie – mając z nim stały kontakt – a przy tym być maksymalnie skupioną na drodze! Komfort i poczucie bezpieczeństwa
DRUGI _ WIELKI PLUS: dodatkowe zabezpieczenie w postaci osłony na oparciu siedzenia samochodowego, uniemożliwiająca wywrócenie fotelika z dzieckiem. Świetne rozwiązanie, o którym wiele osób nie wie – a taka osłona korpusu malucha może – w razie potrzeby - zadziałać jak napompowana poduszka powietrzna, która spowoduje równomierny rozkład sił działających w czasie zderzenia na całej powierzchni osłony. Tak to rozumiem, mając przekonanie i zapewnienie producenta, że „suma sił działających w czasie ew. wypadku będzie znacznie mniejsza niż w przypadku fotelika z szelkami bezpieczeństwa. Czyli: połączenie tych obu rozwiązań zapewnia najwyższe rezultaty w kategorii bezpieczeństwo w czasie wypadku !
TRZECI PLUS _ kolejne innowacyjne rozwiązanie techniczne, które przemówiło do mojej wyobraźni: noga stabilizująca fotelik mocowana jest do podłogi samochodu – dzięki temu to ona przechwytuje siłę uderzenia na podwozie pojazdu.
PLUS CZWART_ wzmocnienia L.S.P. boczne - niezastąpiona ochrona przy uderzeniu bocznym – gdyż pozwala przejąć siłę uderzenia, niezależnie od pozycji w której znajduje się dziecko w foteliku.
PLUS PIĄTY_ Isofix - mechanizm mocowania bardzo poprawiający stabilność fotelika – praktycznie uniemożliwiając wywrócenie bądź przemieszczenie się fotelika na bok (zwłaszcza podczas kolizji bocznej)
PLUS SZÓSTY_ NOWATORSKIE (jak mi się wydaje ) rozwiązanie) tzw. system rotacji umożliwiający obrócenie fotelika bokiem tyłem bądź przodem do kierunku jazdy. Doświadczyłam już nie raz dobrodziejstw tego rozwiązania, kiedy na początku zwłaszcza niewprawnie jeszcze lokowałam Ziemowita na jego samochodowym „tronie” – wpięcie i wypięcie przy pomocy jednego kliknięcia, system automatycznie odbezpiecza blokadę oraz umożliwia obrócenie siedziska w dowolnym kierunku - BEZCENNE!!! I właściwie docenione dopiero podczas używania… Czy ma to wpływ na bezpieczeństwo dziecka? Moim zdaniem – TAK! Kiedy się spieszymy, jesteśmy skupieni na płaczącym maluszku – możliwość i komfort wpięcia go jednym ale skutecznym „KLIK” – jest idealnym rozwiązaniem i daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Nie raz byłam świadkiem sytuacji, kiedy o błędnym zapięciu czy wręcz niedopięciu dziecka w foteliku mama orientowała się, kiedy maluch podczas jazdy w niewyjaśniony sposób zmieniał miejsce na siedzeniu –np. na takie, które oferowało mu lepsze widoki lub też dostęp do ulubionych przekąsek… nie muszę opisywać, scenariuszy, jakie wyobraźnia podsuwa …
Szóstka za bezpieczeństwo mojego dziecka w samochodzie – tego oczekuję … a to nie wszystko…
Wiem już też, że kiedy Ziemowit już będzie musiał przenieść się na tylne siedzenie (a czas szybko leci niestety) – to będę mógł być równie spokojna o jego bezpieczeństwo w naszym foteliku. Zapewnia to zarówno poduszka chroniąca przed uszkodzeniem głowę, kark, kręgi szyjne i tułów małego podróżnika. To kolejny element fotelika, który ma za zadanie pochłaniać energię na całej swojej powierzchni podczas wypadku.
To już szczęśliwa siódemka dla BEZPIECZEŃSTWA
A plusik ode mnie za możliwość odchylania oparcia do pozycji półleżącej – już kilka mam mi tego zazdrościło, a Ziemowit chętnie korzysta podczas dłuższej drogi oraz za… bardzo stylowy designe ;)
Pod koniec dygresja – nie chciałam, by moja konkursowa wypowiedź zabrzmiała, jak ulotka reklamowa. Moją intencją było rzetelne uzasadnienie wyboru, podzielenie się własnym doświadczeniem, które potwierdziło wcześniejsze analizy danych. Motywacją do wypowiedzi jest też fakt, iż mam zostać mamą chrzestną Jasia i zakup fotelika będzie jednym z pierwszych moich prezentów dla malucha. Dlatego oferowana w konkursie nagroda by była zbawiennym wsparciem – gdyż wiem, że dobre rozwiązania nie mogą być tanie i warto za komfort oraz bezpieczeństwo członków rodziny zapłacić każdą cenę!