Smarowanie dzieci to podstawa podstaw! :) Ale pamiętajmy, że dorośli też mogą się niebezpiecznie spiec. Polacy szczególnie to tak lubią się zachłysnąć słońcem, szczególnie na wakacjach za granicą, 'żeby ludzie widzieli, że się opaliłam, a jak się nie poparzę to znaczy, że z urlopu wrócę blada...' a potem płacz, bo rany na skórze, a za kilka/-naście rak skóry. A w upalny dzień to i wiatr potrafi opalić!
Na znamiona różnego rodzaju w ogóle powinno się nałożyć krem taki z filtrem 50+. Albo zakleić malutkim plasterkiem.
Olu, co do artykułu - bardzo fajny, super się czyta. Jak z dobrego czasopisma! Tylko z jednym bym się nie zgodziła, tj z dobrodziejstwem słońca odnośnie trądziku. Najpierw faktycznie widać poprawę, bo buzia się wysusza, ale później - skóra nadrabia to wysuszenie i jest dwa razy gorzej.