Dortris (2011-11-13 22:36:59)
Czy ktoś poza rodzicami powinien wziąć odpowiedzialność za to, co dzieje się z dzieckiem?
Rodzice to chyba ostatnia bariera ochronna dziecka, które jeszcze nie jest samodzielne. Taki filtr. Wszystko co się tyczy maluchów powinno najpierw przejść przez rodzicielską cenzurę, bo potem, jak się szuka winnych, to nie można się doszukać. Jedni mówią - źli rodzice, inni - media, jeszcze inni - szkoła albo inne dzieci z piaskownicy. To rodzice moim zdaniem powinni mieć kontrolę nad tym czym się bawi kilkulatek, nawet jeśli producent wprowadzi na rynek zabawki, a rząd wyda zezwolenie na ich sprzedaż, jak uczy nauczyciel, z kim się dziecko bawi, co czyta i co ogląda. Tylko teraz się zastanówmy co do tych kosmetyków. Zabawa lalką, którą się przewija, karmi, ubiera, która płacze jak niemowle i ma je imitować to niby też zabawa w dorosłość, ale kształtująca cechy takie jak troskliwość, opiekuńczość, odpowiedzialność. A kosmetyki do makijażu? Na naukę malowania przyjdzie czas, a obawa, że taka zabawka (zestaw do makijażu) uczy dziecko takiego a nie innego podejścia do wyglądu istnieje - próba sztucznego upiększania się nawet kiedy jest się pięknym, bo każda dziewczynka jest piękna, rodzący się pociąg do kosmetyków mogący skutkować nadużywaniem ich lub używaniem w zbyt młodym wieku. Ja nie wiem, ale wydaje mi się to trochę niebezpieczne.