Skarbówka na tropie konkubinatów - Forum

Aha, wychodzi nam, że Polacy to złodzieje - okradają swój kraj... a rząd stara się temu zapobiec, rozbudowując aministrację, podwyższając liczbę pracowników - kontrolerów, nakładając coraz to nowe obciążenia finansowe.

COŚ tu nie gra!!! Coś mija się z prawdą!

jak ktoś jest uczcicwy, to nie ma sie w tym temacie czego obawiać,
no a jeśli udaje samotnie wychowującą dziecko
- to chyba musi liczyć się z konsekwencjami korzystania z ulg, które się nie należą

Zara , zara!
Pomaluśku!
Bo o ile Ja wiem! ( a wiem napewno) , to w polsce konkubinat nie jest "związkiem" ,
A skoro związkiem nie jest ( konkubent nie dziedziczy , nie ma żadnych przywilejów ) no to jak to jest...??

No bo w innych krajach (o ile wiem! , a wiem napewno), to po "deklaracji" że żyje się z kimś w związku idą coprawda "obowiązki" , ale i liczne "przywileje" ,
Więc skoro "kij!" ....no to : gdzie "marchewka"

Ja też się nad tym zastanawiam, bo skoro udaję samotnie wychowujacego rodzica to:

1. jeśli ojciec znany- to alimenty, a jesli niezany to nazwisko po mamie i tatuś musi zrezygnować z tego przywileju.

Chodzi o to, że udając samotnie wychowującego rodzica trzeba liczyć się z konsekwencjami: bo czemu pani nie ubiega się o aliementy??? takie udawanie ma krótkie nogi!  bardzo łatwo to sprawdzić!

Jeśli ktoś jest uczciwy nie musi się niczego obawiać,a jeśli nagina prawo, powinien się liczyć z konsekwencjami. Znam ludzi, którzy się rozwodzili tylko po to, żeby dostać świadczenia. W rzeczywistości dalej mieszkają i żyją razem

Ja też takich znam :)

Mnie to "ni ziębi, ni grzeje".
Ale "między Bogiem , a prawdą" to zastanawia mnie tylko to że do jednego worka ładuje się wszystkich...

Teoretycznie (gdybnijmy)
Związek się "rozpieprzył i każde żyje swoim życiem . Teoretycznie razem ,  praktycznie osobno . (..może ktoś nie ma gdzie iść ? , ile to kobiet męczy się ze swoimi byłymi? No i co teraz ?? )

No to zabierma tym kobitkom te grosze bo "chop" po domu chodzi . Znacie "twórczą" fantazję urzędników ...

Musieli przed sądem chyba nieźle udawać...Nie wiem jak można się roziweźć od tak..dla pieniędzy..chore to..

No ale konkubinat już się uważa za..gospodarswo domowe w miniemaniu np. mopsów.... Więc jak ludzie w konkubinacie podają wspólne dochody w mopsie, gopsie czy innej instytucji, powinni i tu tą samą wersję trzymać....No ale wszystko chyba juz jest na sprzedaż

Ja również takich znam. I myślę, że skarbówka w takim wypadku miałaby rację. Każdy powinien żyć w zgodzie z własnym sumieniem, i nie oszukiwać.

Dziwne jest dla mnie, że dopiero teraz się za to wzięli. Podobnie jak moje przedmówczynie również uważam, że możliwość odpisów z tego tytułu to duże pole do nadużyć.

"Kombinować' ludzi nauczyło państwo...
Tak moi kochani ! To właśnie tak było . Nie kto inny jak twórcy różnych przepisów nauczyli ludzi "kombinować".
A bo to chałupy singiel kupić od państwa nie mógł ( musiało być małżeństwo).
Innym razem "przydziału" nie można było w spółdzielni dostać : bo za duży metra ż - brało się "waletów".
A to talon na samochód-trzeba było kombinować.

Urzędnicy "odrolniali " ziemię - zmieniając jej klasy .  A to jak w kasie urzędu brakowało to się przesunęło granicę w miastach (strefy) - i oszukało na podatku....

Tak,tak! To idzie w obie strony . Nie mówi się społeczeństwu że tak naprawdę to w tym kraju już nic prawie NASZE nie jest ... nawet Bank PKO S.A to córka( filia) , której właścicielem tak naprawdę jest UniCredit (Bank włoski) .

Wiedząc o kłopotach finansowych tego państwa możemy się spodziewać.........

No to i ludzie też kawałek tego "torta " chcą .  A po NAS - choćby potop.

No właśnie, co wtedy? Sama znam parę - nigdy małżeństem nie byli, potem się całkiem rozstali, ale on pozwolił jej mieszkać w swoim mieszkaniu, żeby dziecko miało odpowiednie warunki, bo w domu jej rodziny ich nie było.
Znajoma opowiadała mi o sąsiadach rozwodnikach - rozwód jest, dzieci są, ale wymeldować pana się nie dało i mieszka z nimi, pomimo że ciągle musi przyjeżdżać z tego powodu policja, bo są awantury. A takich par jest pewnie więcej.