anna07 (2011-12-28 14:14:55)
Mała ma takie krzesełko.
Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
Oparcie jest regulowane,są szelki,i pojemny kosz na zabawki.
My go kupiliśmy jako używany ale w stanie idealnym za parę groszy.
Adaś ma takie samo. tylko tapicerka bardziej "męska". Siedział zleżony na maksa od 4 m-ca i dzięki temu miałam go na oku jak byłam w kuchni.
Kosz na zabawki - super sprawa. Nie dość, że jak Adaś wywala zabawkę, to często wpada właśnie do kosza:). No a poza tym w kuchni nie mam gdzie ich trzymać, a oprócz jedzenia mały spędza tam sporo czasu na zabawie.5-punktowe pasy - duży plus, bo mój 7mies. bobas wierci się niemiłosiernie i gdyby nie pasy, to nie raz by się w bok głową walnął. Regulowane oparcie, regulowana i zdejmowalna całkiem tacka. No i kółeczka na dole - łatwiej przystawić np. do stołu.
Mamy też drewniane krzesełko, po moich przyrodnich siostrach, dokładnie takie jak opisujecie.
Ale póki co nasz maluch siedzi w nim wyłącznie gdy ktoś jest blisko. Pasy są tylko na bioderka, tacka i oparcie nie regulowane...O mało co nie wypadł jak mu zabawka spadła w te świąta. I walnął się w łebek parę razy.
To drewniane jest z pewnością dla starszych i już stabilnie siedzących dzieci. Potem fajne, bo można odkręcić tackę i jest krzesełko ze stoliczkiem.
Więc do dwójki polecam takie jak powyżej, lub z podobne. Bo bezpieczniejsze i można maleństwo na zleżonym oparciu na maksa szybciej już koło 5mies. wsadzić.
Taka moja opinia;).