Kochani kiedy się spodziewacie przyjścia księdza i jak się przygotowujecie,bo u mnie będzie w sylwestra a u was jak jest......
27 grudnia 2010 12:36 | ID: 362426
U mnie w polowie stycznia ..przez 2 lata nie przyjelam bo akurat mialam wizyty u lekarza z dzieckiem i tak sie zlozylo ze wypadla koleda W tym roku jeszcze nie dzwonilam do lekarza i nie mam ustalonych wizyt ...moze sie uda w tym roku
27 grudnia 2010 12:42 | ID: 362434
Mniej więcej w połowie stycznia. Jak zdążę dojechać z pracy to przyjmę... ale sama. Dokładnie w tym samym dniu teściowie wracają z urlopu i Małzonek będzie po Nich jechał na lotnisko. Nie może poczekać... bo ksiądz do nas może aglądnąć od 16 do 21. Kiedyś czekaliśmy do 22 i się nie pojawił.
27 grudnia 2010 12:44 | ID: 362437
...nigdy nie mieliśmy kolędy w Sylwestra...w poprzednim miejscu zamieszkania , jak również w obecnej parafii nie było i nie ma wizyt duszpasterskich w tym dniu...
...u nas kolęda zapowiedziana jest na połowę stycznia...
a jak się przygotowujemy?...biały obrus, krzyż , zapalone świece , woda święcona w naczyniu na stole, PISMO ŚW.
/ zeszyty do religii albo indeksy, w czasie gdy synowie uczyli się /...
no i wszyscy domownicy oczekujący kapłana...
/...jeśli przekazujemy pieniężną ofiarę , to nigdy w kopercie - tak normalnie, po modlitwie i rozmowie - kładę na stole/...
27 grudnia 2010 12:51 | ID: 362439
W parafii, na terenie której mieszkam - wizyta duszpasterska jest co 2 lata (duża parafia). Była u nas rok temu - więc w tym roku zaprosimy księży indydwidualnie jeśli nie z tej parafii, to z tej, do której przynależy moja wspólnota.
27 grudnia 2010 14:32 | ID: 362491
U nas kolęda będzie 14 stycznia. Będę w pracy, ale jest szansa że zdążę wrócić do domu, bo u nas jest prawie na końcu. Jakiś szczególnych przygotowań nie będzie.
27 grudnia 2010 15:06 | ID: 362521
27 grudnia 2010 16:01 | ID: 362568
U nas co roku zawsze chodzi ksiądz zaraz po świętach ,ale mamy fajnych księży i zawsze jak donas przyjdzie to sobie dłużej podyskutujemy a nieraz pośmiejemy.....
27 grudnia 2010 16:08 | ID: 362577
U nas pewnie na początku stycznia. Jak sie przygotowujemy? Nakrywamy stól białym obrusem, stawiamy krzyż, lichtarze i wodę święcona. Zbieramy sie całą rodziną w pokoju mamy. Jeśli chodzi o pieniadze - ja nie daję. Jeśli juz to babcia. Takie pokolenie.
27 grudnia 2010 17:25 | ID: 362606
U nas kolęda bedzie 8 stycznia.
U nas pewnie na początku stycznia. Jak sie przygotowujemy? Nakrywamy stól białym obrusem, stawiamy krzyż, lichtarze i wodę święcona. Zbieramy sie całą rodziną w pokoju mamy. Jeśli chodzi o pieniadze - ja nie daję. Jeśli juz to babcia. Takie pokolenie.
U nas również, tak jak u Ciebie Olu. ja daję w kopertę 20 zł. Jako ofiarę. I u as byli fajni księża. teraz nie wiem, bo dopiero pierwszy raz "nowy" ksiądz do nas przyjdzie.
27 grudnia 2010 18:07 | ID: 362629
U nas pewnie na początku stycznia. Jak sie przygotowujemy? Nakrywamy stól białym obrusem, stawiamy krzyż, lichtarze i wodę święcona. Zbieramy sie całą rodziną w pokoju mamy. Jeśli chodzi o pieniadze - ja nie daję. Jeśli juz to babcia. Takie pokolenie.
...OLU - nie rozumiem Twojego określenia " takie pokolenie"...
czy obecne, "młode" pokolenie zwolnione jest z pomocy finansowej na Kościół???
a jak wyobrażasz sytuację finansową Kościoła za kilkanaście lat, kiedy pokolenie"babć" odejdzie???
27 grudnia 2010 18:38 | ID: 362645
U nas jutro będzie! Przez ostatnie dwa lata tak jakoś zaraz po świętach.
27 grudnia 2010 20:55 | ID: 362801
A u nas wizyta duszpasterska była dzisiaj... I jak zywkle na ładnie ubranym stole krzyż, świece, woda święcona Biblia i zeszyty do religii dziewczyn... Akurat księży, którzy chodzą w naszej parafii znamy, więc wizyta ta jest bardzo miła i z reguły przeciąga się ponad normatywny czas... Ale lubimy te spotkania zarówno my jak i księża...
Co do ofiary to u nas daje się potem na tacę w kopercie z adresem...
27 grudnia 2010 20:58 | ID: 362806
A u nas wizyta duszpasterska była dzisiaj... I jak zywkle na ładnie ubranym stole krzyż, świece, woda święcona Biblia i zeszyty do religii dziewczyn... Akurat księży, którzy chodzą w naszej parafii znamy, więc wizyta ta jest bardzo miła i z reguły przeciąga się ponad normatywny czas... Ale lubimy te spotkania zarówno my jak i księża...
Co do ofiary to u nas daje się potem na tacę w kopercie z adresem...
tak szybko po świetach??? U nas jeszcze tak nie było...
27 grudnia 2010 21:00 | ID: 362808
W tym roku zapewne będę miała kolędę w styczniu. Jeszcze nie znam terminu, ustalane są na jakiś okres.
Słyszałam dziś o tym, że w opolskiej diecezji podjeto decyzję o niebraniu ofiary pieniężnej przez księży. Jak ktoś będzie chciał cos ofiarować, to moze przyjść potem do kościoła i dać.
27 grudnia 2010 21:01 | ID: 362812
U nas Żanetko wykorzystują fakt, że po Świętach dużo osób ma jeszcze wolne i wtedy łatwiej spotkać się z wiekszą liczbą domowników... Mi to jest na rękę bo nie muszę gdzieś tam specjalnie brać wolnego albo się spieszyć z pracy, żeby być w domu w czasie wizyty księdza...
27 grudnia 2010 21:03 | ID: 362813
A u nas wizyta duszpasterska była dzisiaj... I jak zywkle na ładnie ubranym stole krzyż, świece, woda święcona Biblia i zeszyty do religii dziewczyn... Akurat księży, którzy chodzą w naszej parafii znamy, więc wizyta ta jest bardzo miła i z reguły przeciąga się ponad normatywny czas... Ale lubimy te spotkania zarówno my jak i księża...
Co do ofiary to u nas daje się potem na tacę w kopercie z adresem...
...my także lubimy" te wizyty"...myślę, że księża również......
27 grudnia 2010 21:09 | ID: 362823
U nas zaczynają chodzić tak mniej więcej w połowie stycznia,i jest biały obrus,woda święcona,biblia,krzyżyk i datek na kościół w kopercie. tata zawsze wychodzi przed dom przywitać księdza.W tamtym roku księdzu się dni pomyliły i przyszedł 2 dni wcześniej niż było ogłaszane.siedzimy sobie w domu czekamy na obiad,a tu dzwonek do drzwi i WIELKIE ZDZIWIENIE.....ksiądz stoi w drzwiach.ale jako że trafił nam się fajny ksiądz,to się śmiał z tej swojej pomyłki.:))i poczekał aż wszystko przygotujemy.
27 grudnia 2010 21:10 | ID: 362824
U nas Żanetko wykorzystują fakt, że po Świętach dużo osób ma jeszcze wolne i wtedy łatwiej spotkać się z wiekszą liczbą domowników... Mi to jest na rękę bo nie muszę gdzieś tam specjalnie brać wolnego albo się spieszyć z pracy, żeby być w domu w czasie wizyty księdza...
też prawda.
U nas (jako, że mieszkamy w nowym miejscu) ksiądz przyjdzie do nas pierwszy raz. Dom mielismy wyświęcony za "kadencji" poprzedników. Ale czekam na kolędę z niecierpliwością. Dobrze przyjąć Kapłana w swoim domu.
28 grudnia 2010 18:31 | ID: 363611
U nas pewnie na początku stycznia. Jak sie przygotowujemy? Nakrywamy stól białym obrusem, stawiamy krzyż, lichtarze i wodę święcona. Zbieramy sie całą rodziną w pokoju mamy. Jeśli chodzi o pieniadze - ja nie daję. Jeśli juz to babcia. Takie pokolenie.
...OLU - nie rozumiem Twojego określenia " takie pokolenie"...
czy obecne, "młode" pokolenie zwolnione jest z pomocy finansowej na Kościół???
a jak wyobrażasz sytuację finansową Kościoła za kilkanaście lat, kiedy pokolenie"babć" odejdzie???
Według Ciebie Krystyno Kościół wymaga pomocy finansowej????
Pisałam pracę licenjacką na temat Watykanu: poczytaj sobie o banku watykańskim, o bogactwie Koscioła!
Owszem, na tracę wrzucam, kiedy jestem w Kosciele. Ale pomagać to ja mogę biednym, chorym i głodnym, a nie Kosciołowi - moze gdyby ksieża wiecej z tych ofiar przeznaczali na zbozne cele a nie nowe auta i remonty plebanii to bym pomagała.
Dawania w kopertę na kolędzie nie uważam za pomoc - to wizyta duszpasterska, posługa. Ofiary są dobrowolne, a ja nie czuję sie zobowiązana do pomocy Kościołowi.
Czy ksiąz pomógłby mi finansowo, gdybym tego potrzebowała??? Nie ochrzciłby mi nawet dziecka bez "ofiary". Nie, Krystyno, nie będę pomagać finansowo Kosciołowi!
Określenie takie pokolenie jest oczywiste. Widzimy przecież, ze młodzi inaczej podchodzą do "ofiar" na KOściół. Jednak nie obawiałabym się o sytuację finansową Koscioła. Tak źle nie bedzie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.