Czy wywoływaliscie kiedykolwiek duchy? Czy uważacie to za zwykłą zabawę czy może coś więcej? A może znacie jakieś ciekawe opowieści? Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi.
29 marca 2011 21:23 | ID: 472733
Wywoływałam ale nie przyszły ;)
29 marca 2011 21:34 | ID: 472754
Tak.Połóż się w nocy w stronę drzwi,przyłóź swoją poduszkę do ściany a w drzwiach pokarze ci się bliska osoba,która zmarła.Moja koleżanka tak zrobiła i w drzwiach pokoju pokazała się jej Babcia
29 marca 2011 22:16 | ID: 472829
Jako nastolatka bawiłyśmy się z koleżankami w wywoływanie duchów...ale tylko bawiłyśmy...
29 marca 2011 22:18 | ID: 472832
Tak.Połóż się w nocy w stronę drzwi,przyłóź swoją poduszkę do ściany a w drzwiach pokarze ci się bliska osoba,która zmarła.Moja koleżanka tak zrobiła i w drzwiach pokoju pokazała się jej Babcia
ja dziękuję.
29 marca 2011 22:21 | ID: 472836
Tak.Połóż się w nocy w stronę drzwi,przyłóź swoją poduszkę do ściany a w drzwiach pokarze ci się bliska osoba,która zmarła.Moja koleżanka tak zrobiła i w drzwiach pokoju pokazała się jej Babcia
No ja też podziękuje, jak byłam małolatą to z koleżankami też wywoływalismy duchy ale nigdy jakoś nie zawitały do nas. I na całe szczęście.
29 marca 2011 22:23 | ID: 472841
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
29 marca 2011 22:26 | ID: 472845
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
29 marca 2011 22:28 | ID: 472847
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
co sie tam stało??
29 marca 2011 22:28 | ID: 472849
Ja też podziękuję. Jest dobre tak jak jest. Nie potrzebuje wywoływać duchów.
29 marca 2011 22:29 | ID: 472850
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
co sie tam stało??
Zobaczyliśmy dziwne światło na środku gdzie stał krzyż i dziwne głosy dobiegały
29 marca 2011 22:30 | ID: 472853
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
Moi koledzy kiedyś robili sobie tzw. rękawice z wosku ze zniczy
Później mówili, że spać nie mogli, że te duchy zmarłych osób ich nawiedzają.
a duchy wywoływałyśmy
Znam jedno: jedna osoba się kładzie, inne kładą pod nią ręce, zaplamy wokół świeczki, i mówimy: szkoda, że np. (tu imię osoby) umarła. Nie ma jej już z nami,itd...
Po jakimś czasie podobno dusza ucieka z człowieka, tak jakby naprawdę umarł i człowiek się unosi
U mnie koleżanka się nie uniosła
29 marca 2011 23:04 | ID: 472884
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
co sie tam stało??
Zobaczyliśmy dziwne światło na środku gdzie stał krzyż i dziwne głosy dobiegały
brrr
29 marca 2011 23:06 | ID: 472886
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
Moi koledzy kiedyś robili sobie tzw. rękawice z wosku ze zniczy
Później mówili, że spać nie mogli, że te duchy zmarłych osób ich nawiedzają.
a duchy wywoływałyśmy
Znam jedno: jedna osoba się kładzie, inne kładą pod nią ręce, zaplamy wokół świeczki, i mówimy: szkoda, że np. (tu imię osoby) umarła. Nie ma jej już z nami,itd...
Po jakimś czasie podobno dusza ucieka z człowieka, tak jakby naprawdę umarł i człowiek się unosi
U mnie koleżanka się nie uniosła
rękawice z wosku? a po co?
29 marca 2011 23:10 | ID: 472892
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
Kurdę Ja mieszkam przez ulice z cmentarzem i żadnych odgłosów nigdy nie słyszałam.Mój cmentarz jakoś spokojny jest.
29 marca 2011 23:13 | ID: 472896
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
Moi koledzy kiedyś robili sobie tzw. rękawice z wosku ze zniczy
Później mówili, że spać nie mogli, że te duchy zmarłych osób ich nawiedzają.
a duchy wywoływałyśmy
Znam jedno: jedna osoba się kładzie, inne kładą pod nią ręce, zaplamy wokół świeczki, i mówimy: szkoda, że np. (tu imię osoby) umarła. Nie ma jej już z nami,itd...
Po jakimś czasie podobno dusza ucieka z człowieka, tak jakby naprawdę umarł i człowiek się unosi
U mnie koleżanka się nie uniosła
rękawice z wosku? a po co?
Za te rękawice z wosku ganiam gówniarzy z cmentarza zabawę sobie znaleźli nic innego.
29 marca 2011 23:13 | ID: 472899
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
Kurdę Ja mieszkam przez ulice z cmentarzem i żadnych odgłosów nigdy nie słyszałam.Mój cmentarz jakoś spokojny jest.
Hihih Kamilka kiedyś Ty będziesz na nim straszyła
Żarcik taki:)
29 marca 2011 23:24 | ID: 472913
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
Kurdę Ja mieszkam przez ulice z cmentarzem i żadnych odgłosów nigdy nie słyszałam.Mój cmentarz jakoś spokojny jest.
Hihih Kamilka kiedyś Ty będziesz na nim straszyła
Żarcik taki:)
Ja spokojna jestem jeżeli ktoś mnie nie zdenerwuję.Ale tobie Asia nie obiecuję że nie bedę Cię straszyć.:)
29 marca 2011 23:32 | ID: 472921
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
Kurdę Ja mieszkam przez ulice z cmentarzem i żadnych odgłosów nigdy nie słyszałam.Mój cmentarz jakoś spokojny jest.
Hihih Kamilka kiedyś Ty będziesz na nim straszyła
Żarcik taki:)
Ja spokojna jestem jeżeli ktoś mnie nie zdenerwuję.Ale tobie Asia nie obiecuję że nie bedę Cię straszyć.:)
o żesz Ty;p
Ale innych chyba także postraszysz co?
29 marca 2011 23:36 | ID: 472927
Ja lubiłam chodzić o północy na cmentarz ale to co raz tam przeżyłam sprawiło, że mam uraz do cmentarzy- nawet nie chcę o tym myśleć
O jejku ja to się boje takich sytuacji, kiedyś byłam na praktykach miesięcznych i wyobraźcie sobie że z okna mieliśmy widok na cmentarz, masakra, cały czas jakieś odgłosy z tamtych stron były. wrrrrr.
Kurdę Ja mieszkam przez ulice z cmentarzem i żadnych odgłosów nigdy nie słyszałam.Mój cmentarz jakoś spokojny jest.
Hihih Kamilka kiedyś Ty będziesz na nim straszyła
Żarcik taki:)
Ja spokojna jestem jeżeli ktoś mnie nie zdenerwuję.Ale tobie Asia nie obiecuję że nie bedę Cię straszyć.:)
o żesz Ty;p
Ale innych chyba także postraszysz co?
Trochę się nazbiera....:)))
29 marca 2011 23:45 | ID: 472939
sam wyraz robi wrażenie lecz do czynu z mojej strony to daleko od takiego czegos
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.