ja miałam propozycję odkupienia punktów od znajomego męża. W ciągu trzech miesięcy złapał aż 19!!! Kiedy przyszedł kolejny mandat z punktami, jasnym było, że odbiorą mu prawo jazdy. Padła wtedy propozycja: nie masz punktów to odkup. Po 300zł za sztukę, czyli, że zarobiłabym 1500zł. Stwierdziłam jednak, że kasa potrzebna, ale z drugiej strony kolo powinien ponieść konsekwencje. I nie kupiłam tych punktów.