Odkąd mam swój samochód tankuję tylko na jednej stacji i dzielnie zbieram punkty. W końcu po 4 latach i przejechaniu ponad 60 tys. km postanowiłam wymienić moje ciężko uzbierane punkty na nagrodę. Okazało się , że stać mnie tylko na kilka przedmiotów. Po długim namyśle wybrałam zabawkę dla Stasia do której musiałam jeszcze dopłacić 10 zł. Taka kierownica kosztuje okolo 120 zł. Tak więc przez 4 lata uzbierałam punkty o wartości tylko 110 zł!!! Czuję się lekko oszukana.Dobrze, że chociaż mam już prezent dla Stasia na Mikołajki.
A Wy zbieracie punkty za paliwo? Wymieniacie je na nagrody?