-
1
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2009-10-31 23:45:31
31 października 2009 23:45 | ID: 71554
Chyba nie tylko... chociaż przy okazji rodzinnych uroczystości oraz normalnych świąt łatwiej jest się wszystkim spotkać. W święta są dni wolne od pracy, od nauki...
A rodzinne uroczystości zobowiązują.
Poza tym coraz tańsze i wygodniejsze są formy komunikacji na odległość - telefon, czy Skype... może ludzie którzy codziennie rozmawiają i widzą się na ekranie monitora nie tęsknią za spotkaniem.
-
2
Ada
Zarejestrowany: 18-03-2008 13:54 .
Posty: 490
2009-10-31 23:48:49
31 października 2009 23:48 | ID: 71555
Bo te czasy wariackie. Zobaczcie co nam wszedzie serwuja, jakie wartosci - a raczej ich brak:(
Gdzie są autorytety?
-
3
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-10-31 23:56:14
31 października 2009 23:56 | ID: 71556
Dokładnie tak ,na nic nie ma czasu.Z rodziną rozmawiam głównie przez telefon tylko.Rzeczywiście święto zmarłych stwarza okazję do spotkań
-
4
usunięty użytkownik
2009-11-01 09:02:32
1 listopada 2009 09:02 | ID: 71568
to nie jest pęd za pieniędzmi - to jest życie... jeżeli mieszkamy od siebie daleko to trudno wymagac byśmy się z rodziną widywali częściej. zresztą nie każdy ma taką potrzebę. ja osobiście wolę spotkać się z przyjaciółmi niż z ciotkami
-
5
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2009-11-01 09:06:02
1 listopada 2009 09:06 | ID: 71572
Z dalszą rodziną na pewno spotykamy sie tylko w w/w okolicznościach...
-
6
Marzena Krzyżopolska
Zarejestrowany: 11-09-2008 09:07 .
Posty: 71
2009-11-01 09:43:22
1 listopada 2009 09:43 | ID: 71584
Ja w tym roku byłam no grobie teściów ,lecz jak zawsze jestem na miejscu w moim mieście przy grobie mamy lecz najważniejszą osobą dla mnie w tym roku jest grobek mojej małej Róży mojego Aniołka...:-(
-
7
usunięty użytkownik
2009-11-01 11:20:49
1 listopada 2009 11:20 | ID: 71602
Jak w "Czterech weselach i pogrzebie" Richarda Curtisa...
W mojej rodzinie od strony męża okazją do spotkania są również organizowane raz na pięć lat zjazdy rodzinne. Spotkanie rozpoczyna się mszą i wspomnieniem tych, którzy odeszli. Później jest wyjazd na cmentarz, gdzie leżą praprzodkowie rodu, a następnie impreza i zabawa do rana w jakimś lokalu. Niektórych ludzi, mieszkających daleko, widzę tylko podczas tych zjazdów i w efekcie mam wrażenie, że raz na pięć lat poznaję wszystkich od nowa
-
8
usunięty użytkownik
2009-11-01 11:39:24
1 listopada 2009 11:39 | ID: 71613
u nas nie ma roku bez jakichś urodzin okrągłych, ważnych imienin, śluby, chrzcin czy czegoś w tym stylu... więc spotykamy się i tak.
-
9
misiek
Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 .
Posty: 1182
2009-11-01 12:39:38
1 listopada 2009 12:39 | ID: 71648
A moim zdaniem wszystko należy od nastawienia i jak ktoś chce się spotykać z rodziną to mu się to uda, a jak nie to nie. Może nie, aż tak często jakby się chciało, ale częściej niż na pogrzebach i weselach. Ponad to nie bardzo wiem co mają do tego mieć serwowane nam wartośći chyba każdy ma swój rozum.
-
10
usunięty użytkownik
2009-11-01 19:09:43
1 listopada 2009 19:09 | ID: 71757
coś w tym jest. Z dzieciństwa pamietam rodzinne zjazdy w domu dziadków - na Boże Narodzenie, Wielkanoc, Wszystkich Świętych dom pękał w szwach. W niedzielę zawsze ktoś przyjeżdżał. To był dom azyl, dom pachnący świeżym ciastem, pełen śmiechu, piosenek.
A teraz nawet w święta nie ma czasu na dłuższę odwiedziny. tak tylko idziemy pokazać się, zapytać co u domowników. Z cała rodziną spotykamy się wyłącznie na pogrzebach. Na wesela prosi się teraz bardziej pod prezent.
-
11
Marzena Krzyżopolska
Zarejestrowany: 11-09-2008 09:07 .
Posty: 71
2009-11-02 07:13:25
2 listopada 2009 07:13 | ID: 71958
-
12
usunięty użytkownik
2009-11-12 22:11:20
12 listopada 2009 22:11 | ID: 77595
Tulę Cię do serca, Marzenko. Zapaliłam znicz dla Róży.
-
13
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2009-11-13 08:48:28
13 listopada 2009 08:48 | ID: 77644
-
14
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2009-11-14 14:15:31
14 listopada 2009 14:15 | ID: 78184
Tez zapaliłam.
U mnie tak było : w dzieciństwie dużo spotkan od swięta i wizyty bez okazji, towarzyskie.
dzis - mało osób ma czas na spotkania w ogóle, nawet w święta. Telefony oraz net - takie sa łączniki.
wolałam dzieciństwo... ale teraz juz nie ma szans na cos takiego,inny swiat
-
15
usunięty użytkownik
2011-09-30 10:00:20
30 września 2011 10:00 | ID: 648806
Odswiezylam ten watek , bylam na dwoch pogrzebach , w krotkim odstepie czasowym Rodzine , ktora spotkalam pamietam jak przez mgle Jest to smutne , ze juz nic nas nie laczy Kazdy ma swoje dzieci , swoje sprawy , swoj maly swiat i to im wystarcza Tylko zal , ze spotykamy sie przewaznie tylko na cmentarzach......
-
16
Justyna mama Łukasza
Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03 .
Posty: 7326
2011-09-30 10:50:37
30 września 2011 10:50 | ID: 648861
Chętnie bym się wybrała i objechala rodzinkę ale skąd kasy nabrać, dziś podróą pociągiem to ogromny wydatek i to też jest powodem, żadkich spotkań.
-
17
ewelka21
Zarejestrowany: 17-05-2011 01:03 .
Posty: 3002
2011-09-30 11:02:00
30 września 2011 11:02 | ID: 648880
Niestety tak jest.Rodzina spotyka się tylko podczas pogrzebów, wesel czy chrztów...Ja staram się utrzymywac kontakt ze wszystkimi.Jeśli nie mogę kogoś odwiedzić to po prostu dzwonię.
-
18
usunięty użytkownik
2011-09-30 11:03:36
30 września 2011 11:03 | ID: 648885
Niestety w duzej mierze to prawda...
Z bliska rodziną widuję się na co dzień, ale juz z tą dalszą, jak kuzynostwo, ciocie, wujkowie zwykle przy okazji wesel i pogrzebów...
-
19
kwadracik
Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14 .
Posty: 11242
2011-10-01 18:45:04
1 października 2011 18:45 | ID: 649632
To prawda niestety.U mnie też tak jest.Przykro,że tak się dzieje...