Zabawki powodujace raka u dzieci .... - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

10 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 3526

oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880 IP:

2009-12-08 11:43:32

8 grudnia 2009 11:43 | ID: 88603

Fot. stock.xchng RYNEK: Najpopularniejsze zabawki powodują raka u dzieci

Sprawdź, co nie nadaje się na świąteczny prezent.

Piszczące i biegające roboty – chomiki to tegoroczny hit wśród prezentów dla dzieci. Uważajmy na nie. Zdaniem amerykańskich naukowców w zabawkach tych jest tyle szkodliwych substancji, że mogą powodować raka u dzieci – podaje dziennik.pl.
"Chomiki Go Go" schodzą na świecie
jak świeże bułeczki. Dzieci uwielbiają zabawki produkowane w Chinach dla amerykańskiej firmy
. Roboty zachowują się jak żywe zwierzątka, tyle, że nie brudzą, ani nie gryzą kabli. Okazuje się jednak, że te niewinne zabawki to niewidzialni mordercy – pisze serwis
za "Independent".
Sprawcą nowotworu może
być antymon, którego zawartość przekracza wszelkie dopuszczalne normy. Eksperci radzą, by na prezent dla dziecka
kupić inne, bezpieczniejsze zabawki. HotMonej Jak byłam u córki to właśnie oglądałam krótko ten film... i tak myślałam o tych chomiczkach... miałam zamiar kupić takiego jednego dla Oliwci... ale po tym co tu przeczytałam... to zrezygnuję... ma swojego żywego Kubusia i niech tak zostanie... A co Wy o tych zabawkach myślicie ????

1
usunięty użytkownik

2009-12-08 11:47:29

8 grudnia 2009 11:47 | ID: 88606

Powiem, może trochę ostro, dla mnie jest to próba zabójstwa z premedytacją.
Powaga zabija powoli
2
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-08 11:51:10

8 grudnia 2009 11:51 | ID: 88608

Myślę że teraz do końca się nie dowiemy ile w tym jest prawdy bo wielu ludzi całkiem zrozumiale w trosce o swoje dzieciaczki przestanie kupować a tak na prawdę nie wiadomo czy to nie jest może antyreklama firm którym zabawki nie chcą schodzić. Przecież teraz zanim firmie która to produkuje udało by się to odkręcić to dawno zapomnimy że były święta.
3
osa

Zarejestrowany: 26-11-2009 14:35 . Posty: 998

2009-12-08 15:30:13

8 grudnia 2009 15:30 | ID: 88753

Moje drogie Kobietki prowadzę sklep z zabawkami i akcesoriami dla dzieci, obok mnie jest duży sklep chiński. I powiem tak, cena robi swoje! U mnie za zabawkę z atestami trzeba zapałcić np. 40 zł. Cena jest i tak atrakcyjna gdyż jestem ich dystrybutorem. Ale klient idzie i kupuje zabawkę u chińczyka za 5 zł lub 10 zł?:) Cieszą się że kupili byle co, za parę groszy. Nie ważne, że taka zabawka rozpada się w ręku, jest toksyczna, byle jaka, a do tego z małych części, którymi dziecko może zadławić się. Ważne, że tania. Tak samo dotyczy to smoczków, butelek i ubrań. Niestety dziś większa część populacji patrzy na cenę a nie jakość. Prawda jest też taka, że jesteśmy za biedni aby kupować tanie rzeczy, bo w rezultacie na takie wydamy więcej niż jedną porządną, ale nie każdy o tym przekonał się.
4
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-08 15:41:40

8 grudnia 2009 15:41 | ID: 88764

osa napisał 2009-12-08 15:30:13
Moje drogie Kobietki prowadzę sklep z zabawkami i akcesoriami dla dzieci, obok mnie jest duży sklep chiński. I powiem tak, cena robi swoje! U mnie za zabawkę z atestami trzeba zapałcić np. 40 zł. Cena jest i tak atrakcyjna gdyż jestem ich dystrybutorem. Ale klient idzie i kupuje zabawkę u chińczyka za 5 zł lub 10 zł?:) Cieszą się że kupili byle co, za parę groszy. Nie ważne, że taka zabawka rozpada się w ręku, jest toksyczna, byle jaka, a do tego z małych części, którymi dziecko może zadławić się. Ważne, że tania. Tak samo dotyczy to smoczków, butelek i ubrań. Niestety dziś większa część populacji patrzy na cenę a nie jakość. Prawda jest też taka, że jesteśmy za biedni aby kupować tanie rzeczy, bo w rezultacie na takie wydamy więcej niż jedną porządną, ale nie każdy o tym przekonał się.
To się zgadza tylko że jak świetnie zuważyłaś ludzi poprostu na to nie stać a dziecko jak ma rozwalić zabawkę to ją rozwali czy kosztowała 5 zł czy 40 zł. A tak się składa że nie wszystkie są toksyczne. Ja jak nawet kupuję jedzenie to nie do końca wiem co tam jest. A z tymi atestami to też pewnie jest po polsku ma go często nie ta zabawka która jest bezpieczna tylko producenta ma na tyle bogatego żeby go zdobyć.
5
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2009-12-08 15:50:29

8 grudnia 2009 15:50 | ID: 88772

Niech zlikwidują najpierw te sklepy z tanimi zabawkami za 5zł typy Szanghaj itd. To jest dopiero zagrożenie bo każdego na taka zabawkę stać.
6
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2009-12-08 16:00:14

8 grudnia 2009 16:00 | ID: 88777

to wiele dzieci w tym kraju będą miały i tak zabawki takie na jakie stać rodziców i nie wyobrażajcie sobie że rodzice zaraz polecą kupić zabawkę za 40 zł albo nawet za 100 zł jak mają dylemat czy kupić tym razem coś do jedzenia czy lekarstwo. Ja często staję przed takim dylematem i w kurza mnie jak ktoś kto nie ma o tym wyobrażenia mówi do mojego dziecka bo mama powinna kupić ci to czy tamto.
7
usunięty użytkownik

2009-12-08 16:06:26

8 grudnia 2009 16:06 | ID: 88778

Wolę wiedzieć jakie zabawki nie spełniają norm. Nawet jeśli to jest nieczysta gra konkurencji i pomówienie, to stawka jest zbyt wysoka, żeby ryzykować.
Powaga zabija powoli
8
camea

Zarejestrowany: 04-11-2009 09:50 . Posty: 564

2009-12-08 16:32:48

8 grudnia 2009 16:32 | ID: 88781

Asia, nie denerwuj się... Myślę, że Osie chodziło też o to, żeby priorytetem przy zakupie zabawki była jakość i bezpieczeństwo, cena powinna być drugorzędna, bo jak dziecko zadławi się, zrani jakimś elementem to stres Twój i dziecka, albo cena za leczenie nie są tego warte. Można przecież kupić zabawkę niedrogą, ale ze znakiem bezpieczeństwa CE, nie kupować zaś na bazarach podejrzanych podrób od naszych rosyjskich i chińskich sąsiadów.

A z innej beczki - najważniejsza i tak jest zabawa, a nie zabawka. Jak rodzic ma czas dla dziecka, to i papierek po snickersie będzie świetnym upominkiem.
Dziecko jest najlepszym nauczycielem
9
osa

Zarejestrowany: 26-11-2009 14:35 . Posty: 998

2009-12-08 16:52:59

8 grudnia 2009 16:52 | ID: 88788

Super Camea! Chociaż Ty rozumiesz motto mojej wypowiedzi:) Zdaję sobie sprawę z braku pieniędzy rodziców i również mam zabawkę z atestem firmową za np. 16,50zł. I nie prawdą jest, że atesty na polskich zabawkach są wykupione za pieniądze bogatych producentów. Musisz Asiu wiedzieć jedno, że produkcja jak i sprzedaż zabawek w obrocie polskim jest tak odpowiedzialna, jak produkcja żywności dla dzieci. I nikt nie produkowałby toksycznych produktów, po to aby stracić reputację firmy czy zyski. Do tego moja droga nie obracasz się w rynku hurtowym i nie wiesz w jakich warunkach są wytwarzane, sprowadzane, przechowywane produkty tanie i marnej jakości. Gdybyś to ujrzała nie dałabyś dziecku nawet tego dotknąć. Więc moja tylko dobra rada nie kupuj świństwa, lepiej pobaw się papierkiem. A o konkurencję się nie martwię, bo oni nie dorównują niczym w produkcie polskiego, atestowanego producenta.
10
usunięty użytkownik

2009-12-08 18:11:17

8 grudnia 2009 18:11 | ID: 88810

osa napisał 2009-12-08 15:30:13
Moje drogie Kobietki prowadzę sklep z zabawkami i akcesoriami dla dzieci, obok mnie jest duży sklep chiński. I powiem tak, cena robi swoje! U mnie za zabawkę z atestami trzeba zapałcić np. 40 zł. Cena jest i tak atrakcyjna gdyż jestem ich dystrybutorem. Ale klient idzie i kupuje zabawkę u chińczyka za 5 zł lub 10 zł?:) Cieszą się że kupili byle co, za parę groszy. Nie ważne, że taka zabawka rozpada się w ręku, jest toksyczna, byle jaka, a do tego z małych części, którymi dziecko może zadławić się. Ważne, że tania. Tak samo dotyczy to smoczków, butelek i ubrań. Niestety dziś większa część populacji patrzy na cenę a nie jakość. Prawda jest też taka, że jesteśmy za biedni aby kupować tanie rzeczy, bo w rezultacie na takie wydamy więcej niż jedną porządną, ale nie każdy o tym przekonał się.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jesteśmy za biedni, aby kupować tanie rzeczy. Oczywiście nie dotyczy to wszystkiego, ale w przypadku zabawek czy innych sprzętów domowego użytku, ta teoria ma swoje racjonalne podstawy. Mój Witek ma różne zabawki: zarówno te markowe, jak i ze sklepu po 4,90 zł. Faktem jest, że te po 4,90 zł rozlatują się czasem po jednym dniu. Oryginalny zestaw Boba Budowniczego, który dostał na gwiazdkę w ubiegłym roku, pomimo wielu kolizji i upadków, działa bez zarzutu i nic się w nim jeszcze nie urwało.

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Zabawki powodujace raka u dzieci .... - Forum

Wątek: Zabawki powodujace raka u dzieci ....