Na diete przedswiateczna to moga przejsc ci, ktorzy chca zgubic 2-3 kg, zeby pozniej w swieta to nadrobic ;)
Nie ma cudow, zeby spora nadwage zrzucic w miesiac czasu (mowie o zdrowym odzywianiu i utrzymaniu wagi, nie o tygodniowych glodowkach z zastapieniem posilkow magicznymi tabletkami...)
A co do diety nielaczeniowej - faktycznie dziala. I co najwazniejsze, jest to normalna dieta, calkowicie do zrobienia, je sie niemal wszystko, tylko inaczej i mniej. Bardziej jak sposob na zycie, zmiana nawykow niz dieta (nienawidze tego slowa). Jesli ktos chce schudnac zdrowo, bez katowania sie na zasadzie 'moge jesc tylko chude mieso, warzywa i owoce', polecam! Zasady po jakims czasie naprawde wchodza w krew i nie czuje sie w sumie jakichs wiekszych restrykcji.