10 stycznia 2010 13:23 | ID: 107007
10 stycznia 2010 17:47 | ID: 107331
10 stycznia 2010 23:22 | ID: 107579
10 stycznia 2010 23:28 | ID: 107582
10 stycznia 2010 23:31 | ID: 107586
10 stycznia 2010 23:34 | ID: 107588
10 stycznia 2010 23:35 | ID: 107589
11 stycznia 2010 07:36 | ID: 107602
11 stycznia 2010 07:45 | ID: 107610
11 stycznia 2010 08:21 | ID: 107629
11 stycznia 2010 09:51 | ID: 107685
11 stycznia 2010 23:01 | ID: 108593
11 stycznia 2010 23:13 | ID: 108610
11 stycznia 2010 23:56 | ID: 108626
15 stycznia 2010 22:45 | ID: 112851
16 marca 2011 22:44 | ID: 455259
moj mąż lubi porzadek, nie balagani a wrecz pomaga mi sprzatac :)
cenię to u niego bardzo :)
17 marca 2011 05:25 | ID: 455497
Moj małzonek tez lubi porzadek i tez sprzata - jednak nie zawsze, bo kubek po kawie sam sie myje:)
17 marca 2011 07:47 | ID: 455544
Mój raczej bałagani, sprząta rzadko, ale jak już się za to zabierze to są już wówczas porządki generalne
17 marca 2011 07:52 | ID: 455554
Mój jest bałaganiarzem w domu i pedantem w garażu...Jak to jest możliwe
17 marca 2011 07:58 | ID: 455566
Mój jest bałaganiarzem w domu i pedantem w garażu...Jak to jest możliwe
o jakie szalone :>
17 marca 2011 08:52 | ID: 455654
Faceci dzielą się na bałaganiarzy i pedantów. z dwojga złego wolę bałaganiarzy. Pogderam i jest OK. W przeciwnym wypadku ja musiałabym wysłuchiwac gderania. a tego już nie wytrzymałabym.
Ale ogólnie nie jest w naszym domu źle. Oboje lubimy ład i porządek , chociaż daleko nam do pedantyzmu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.