Jako, że poprzedni wątek otwierał się na poprzedniej stronie, bo trochę juz tam napisałyśmy, zapraszam do nowej części naszego ulubionego wąteczku:)))
24 sierpnia 2014 21:24 | ID: 1140744
U mnie już cisza.. Goście odjechali dzieci odleciały a ja mam chwilkę dopuki nie padnę i ja
Ja gości dziś nie miałam, sama na kawce byłam:)
24 sierpnia 2014 21:27 | ID: 1140748
No i u mnie goście pojechali,byli z zaproszeniem na wesele,to już 5 w tym roku,ni ale trzeba isc ,bo to bliska rodzina:)
24 sierpnia 2014 22:57 | ID: 1140791
U mnie już cisza.. Goście odjechali dzieci odleciały a ja mam chwilkę dopuki nie padnę i ja
jeszcze nie padłaś widzę:)
25 sierpnia 2014 00:04 | ID: 1140800
Mama moja jutro ( dzisiaj) idzie do szpitala i będą jej robić operację na kręgosłup. boję się jak cholera. W robocie chyba nie usiedzę na spokojnie....
Trzymajcie kciuki!!
Jeśli nie dzisiaj to we wtorek jej zrobią...
25 sierpnia 2014 07:23 | ID: 1140808
cześć porannie,
kawa wypita. dzieci się zbierają. mąż już pracuje. ja na 9.
25 sierpnia 2014 07:27 | ID: 1140815
Czekam na dziewczynki. Prawdopodobnie dzisiaj poznam w realu kogoś bardzo miłego. Jeśli tak się stanie , to wieczorem Wam napiszę.
25 sierpnia 2014 07:36 | ID: 1140822
Mama moja jutro ( dzisiaj) idzie do szpitala i będą jej robić operację na kręgosłup. boję się jak cholera. W robocie chyba nie usiedzę na spokojnie....
Trzymajcie kciuki!!
Jeśli nie dzisiaj to we wtorek jej zrobią...
Trzymam mocno kciuki!!!!
25 sierpnia 2014 07:36 | ID: 1140823
Czekam na dziewczynki. Prawdopodobnie dzisiaj poznam w realu kogoś bardzo miłego. Jeśli tak się stanie , to wieczorem Wam napiszę.
No to czekamy na relacje;)
25 sierpnia 2014 07:36 | ID: 1140824
Ja wstałam, miałam strasznie głupi sen...
25 sierpnia 2014 07:44 | ID: 1140830
Zamówiłam na allegro serwis obiadowo- kawowy Ciekawa jestem czy przyjdzie w całości Robie to pierwszy raz , tak mi się spodobał
25 sierpnia 2014 07:51 | ID: 1140831
Witam klikam już z pracy
25 sierpnia 2014 07:51 | ID: 1140832
Zamówiłam na allegro serwis obiadowo- kawowy Ciekawa jestem czy przyjdzie w całości Robie to pierwszy raz , tak mi się spodobał
Przyjdzie w calości:)
25 sierpnia 2014 07:53 | ID: 1140834
Zamówiłam na allegro serwis obiadowo- kawowy Ciekawa jestem czy przyjdzie w całości Robie to pierwszy raz , tak mi się spodobał
Przyjdzie w calości:)
Może tak, może nie :-)
25 sierpnia 2014 07:55 | ID: 1140835
Zamówiłam na allegro serwis obiadowo- kawowy Ciekawa jestem czy przyjdzie w całości Robie to pierwszy raz , tak mi się spodobał
Przyjdzie w calości:)
Może tak, może nie :-)
Jesli ktoś dobrze zapakuje to raczej tak:) Ostatnio zawsze jesli cos jest delikatne i kruche to raczej na kartonach piszą.
25 sierpnia 2014 07:58 | ID: 1140837
Zamówiłam na allegro serwis obiadowo- kawowy Ciekawa jestem czy przyjdzie w całości Robie to pierwszy raz , tak mi się spodobał
Przyjdzie w calości:)
Może tak, może nie :-)
Jesli ktoś dobrze zapakuje to raczej tak:) Ostatnio zawsze jesli cos jest delikatne i kruche to raczej na kartonach piszą.
Ja tylko żartuję :-)
Miałaś do biblioteki przyjść
25 sierpnia 2014 07:59 | ID: 1140839
Ja tylko żartuję :-)
Miałaś do biblioteki przyjść
No miałam...Ale miałam gości potem znów wyjazd i tak to wychodzi u mnie ostatnio, że nie mam na nic czasu.... Z jednej strony dobrze, że zaczyna się szkoła, to te dni jakieś bardziej "poukładane" będą....Do tego remont miałam i czas pękł...
25 sierpnia 2014 09:51 | ID: 1140847
hejka.
nio i 2 tydzien urlopu leci...
kawke pije
okna umyłam
mąż u chirurga z tym pieprzem walczy- no ciekawe co tam mu powie...
25 sierpnia 2014 10:21 | ID: 1140853
Witam.
My śniadanko kończymy i zaraz do piekarni po chlebek jedziemy. I oczywiścvie ze starym chlebkiem nad zalew kaczuchy karmić.
Wszystko mnie boli, wczoraj stoczyłam walkę na śmierć i życie normalnie. Boli mnie każdy miesień. Znów miałam nieprzyjemną sytuację z moim psem w roli głównej. W lesie na spacerze spotkałam się z sąsiadem. Tym co nam tak zawsze problemy robi i do wszystkiego policję wzywa (ten sam, co ostatnio Tolek skaleczył jego żonę). Tamten też był z psem - owczarkiem niemieckim. Dobrze, że przynajmniej Tolka na smyczy mialam. Tyle, że i tak przedstawienie zrobiliśmy, bo ledwo bydlaka mojego utrzymałam. W lesie ślisko po deszczu a ja w kaloszkach z plastikową podeszwą. Nie potrafiłam się zaprzeć i gnojka utrzymać. Przewrócił mnie i z "parteru" z nim walczyłam, żeby się uspokoił. Minuta dłużej i bym go puściła, bo już straciłam siły :( A facet też idiota, zamiast jak najszybciiej się oddalić, to stał i obserwował, tak jakby licząc na to, że jednak Tolek zaatakuje jego psa i będzie miał pretekst do kolejnego sądzenia się z nami. Zła jestem na tego mojego psa jak nie wiem co. Dzisiaj na spacer założyłam mu kaganiec - chociaż wiem, jak bardzo tego nie lubi. Szamotał się jak popaprany i przez cały spacer nawet się nie załatwił ale mam to w nosie. Nie wyjdzi ejuż nigdy bez kagańca i kropka!
25 sierpnia 2014 10:24 | ID: 1140854
Witam.
My śniadanko kończymy i zaraz do piekarni po chlebek jedziemy. I oczywiścvie ze starym chlebkiem nad zalew kaczuchy karmić.
Wszystko mnie boli, wczoraj stoczyłam walkę na śmierć i życie normalnie. Boli mnie każdy miesień. Znów miałam nieprzyjemną sytuację z moim psem w roli głównej. W lesie na spacerze spotkałam się z sąsiadem. Tym co nam tak zawsze problemy robi i do wszystkiego policję wzywa (ten sam, co ostatnio Tolek skaleczył jego żonę). Tamten też był z psem - owczarkiem niemieckim. Dobrze, że przynajmniej Tolka na smyczy mialam. Tyle, że i tak przedstawienie zrobiliśmy, bo ledwo bydlaka mojego utrzymałam. W lesie ślisko po deszczu a ja w kaloszkach z plastikową podeszwą. Nie potrafiłam się zaprzeć i gnojka utrzymać. Przewrócił mnie i z "parteru" z nim walczyłam, żeby się uspokoił. Minuta dłużej i bym go puściła, bo już straciłam siły :( A facet też idiota, zamiast jak najszybciiej się oddalić, to stał i obserwował, tak jakby licząc na to, że jednak Tolek zaatakuje jego psa i będzie miał pretekst do kolejnego sądzenia się z nami. Zła jestem na tego mojego psa jak nie wiem co. Dzisiaj na spacer założyłam mu kaganiec - chociaż wiem, jak bardzo tego nie lubi. Szamotał się jak popaprany i przez cały spacer nawet się nie załatwił ale mam to w nosie. Nie wyjdzi ejuż nigdy bez kagańca i kropka!
no niezle sie masz z sasiadem...
powiem ci ze ja ze swoimi tez mam pod gorke i to mnie przez psa...
25 sierpnia 2014 10:26 | ID: 1140855
Witam.
My śniadanko kończymy i zaraz do piekarni po chlebek jedziemy. I oczywiścvie ze starym chlebkiem nad zalew kaczuchy karmić.
Wszystko mnie boli, wczoraj stoczyłam walkę na śmierć i życie normalnie. Boli mnie każdy miesień. Znów miałam nieprzyjemną sytuację z moim psem w roli głównej. W lesie na spacerze spotkałam się z sąsiadem. Tym co nam tak zawsze problemy robi i do wszystkiego policję wzywa (ten sam, co ostatnio Tolek skaleczył jego żonę). Tamten też był z psem - owczarkiem niemieckim. Dobrze, że przynajmniej Tolka na smyczy mialam. Tyle, że i tak przedstawienie zrobiliśmy, bo ledwo bydlaka mojego utrzymałam. W lesie ślisko po deszczu a ja w kaloszkach z plastikową podeszwą. Nie potrafiłam się zaprzeć i gnojka utrzymać. Przewrócił mnie i z "parteru" z nim walczyłam, żeby się uspokoił. Minuta dłużej i bym go puściła, bo już straciłam siły :( A facet też idiota, zamiast jak najszybciiej się oddalić, to stał i obserwował, tak jakby licząc na to, że jednak Tolek zaatakuje jego psa i będzie miał pretekst do kolejnego sądzenia się z nami. Zła jestem na tego mojego psa jak nie wiem co. Dzisiaj na spacer założyłam mu kaganiec - chociaż wiem, jak bardzo tego nie lubi. Szamotał się jak popaprany i przez cały spacer nawet się nie załatwił ale mam to w nosie. Nie wyjdzi ejuż nigdy bez kagańca i kropka!
Powinnaś uważać w twoim stanie to niebezpiecznie Jeżeli wychodzisz zakładaj kaganiec, nie ma zmiłuj Swoją drogą to ten sąsiad kanaliai już!!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.