Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
14 listopada 2014 13:57 | ID: 1163394
Witajcie !!! Wróciłam z pracy , po drodze zrobiliśmy z mężem weekendowe zakupy . Mąż uciął sobie poobiednią drzemkę . Ja nastawiłam pranie i siedzę cicho , by go nie zbudzić .
WITAJ ALINKO !!! Już widzę ten obrazek... i ja tak często po południu mam...
Witaj Grażynko . Ja staram się unikać poobiedniej drzemki - nie zasnęłabym w nocy .
14 listopada 2014 14:00 | ID: 1163396
Witajcie !!! Wróciłam z pracy , po drodze zrobiliśmy z mężem weekendowe zakupy . Mąż uciął sobie poobiednią drzemkę . Ja nastawiłam pranie i siedzę cicho , by go nie zbudzić .
WITAJ ALINKO !!! Już widzę ten obrazek... i ja tak często po południu mam...
Witaj Grażynko . Ja staram się unikać poobiedniej drzemki - nie zasnęłabym w nocy .
Ja też nie ale dzisiaj mnie zmuliło tak, że musiałam się położyć i przysnęłam na chwil kilka...
14 listopada 2014 14:03 | ID: 1163400
no jadą już z Olsztyna ,jeszcze 1,5 godzinki i będą w domu
14 listopada 2014 14:04 | ID: 1163403
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
14 listopada 2014 14:09 | ID: 1163405
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
współczuję Aniu jak Ty tam będziesz spała z dzieckiem?
14 listopada 2014 14:13 | ID: 1163406
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
współczuję Aniu jak Ty tam będziesz spała z dzieckiem?
Nie mam pojęcia. Poszłabym spać do mamy ale nie wiem w jakim stanie ojciec będzie. Bo jak pijany, to ja już wolę w tym smrodzie spać :(
14 listopada 2014 14:23 | ID: 1163410
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
współczuję Aniu jak Ty tam będziesz spała z dzieckiem?
Nie mam pojęcia. Poszłabym spać do mamy ale nie wiem w jakim stanie ojciec będzie. Bo jak pijany, to ja już wolę w tym smrodzie spać :(
ANIU lepiej uważaj z tym spaniem bo to toksyczne związki są w tym lakierze...
14 listopada 2014 14:41 | ID: 1163418
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
współczuję Aniu jak Ty tam będziesz spała z dzieckiem?
Nie mam pojęcia. Poszłabym spać do mamy ale nie wiem w jakim stanie ojciec będzie. Bo jak pijany, to ja już wolę w tym smrodzie spać :(
ANIU lepiej uważaj z tym spaniem bo to toksyczne związki są w tym lakierze...
Wiem :( Myślę nad noclegiem...
14 listopada 2014 15:11 | ID: 1163436
Wróciłam od pani doktor, po drodze odebrałam Szymusia. Teściowa już sobie poszła. W domu się wytrzymać nie da, stolarz maluje schody, śmeirdzi jak nie wiem. A ja muszę siedzieć i to wdychać, bo przecież go nie zostawię samego i sobie nie pójdę :(
współczuję Aniu jak Ty tam będziesz spała z dzieckiem?
Nie mam pojęcia. Poszłabym spać do mamy ale nie wiem w jakim stanie ojciec będzie. Bo jak pijany, to ja już wolę w tym smrodzie spać :(
ANIU lepiej uważaj z tym spaniem bo to toksyczne związki są w tym lakierze...
Lepiej gdzieś przenocuj
14 listopada 2014 15:45 | ID: 1163452
Pospałam trochę, bo nie dawałam sobie rady...
14 listopada 2014 16:22 | ID: 1163462
Pospałam trochę, bo nie dawałam sobie rady...
Ja podobnie , zmuliło mnie na maksa .
14 listopada 2014 16:25 | ID: 1163463
Pospałam trochę, bo nie dawałam sobie rady...
Ja podobnie , zmuliło mnie na maksa .
Taki dzień chyba dziś. Ja dalej jestem śpiaca...
14 listopada 2014 16:33 | ID: 1163464
Chyba usmażę nalesniki z jabłkami chłopakom, bo mnie meczą;)
14 listopada 2014 17:25 | ID: 1163473
Chyba usmażę nalesniki z jabłkami chłopakom, bo mnie meczą;)
No i smażę;)
14 listopada 2014 19:06 | ID: 1163484
Gaja całą noc wymiotowała... Raz zasnęła na półtorej godzinki. Wtedy i mi się przysnęło. O 5 zawołała mnie i chciałam wstać i do niej pobiec. Upadłam na ziemię. Zero czucia w nogach. Jakbym w ogóle ich nie miała... Na szczęscie po minucie wszystko wróciło do normy a Gaja chciała tylko się napić... Dzisiaj cały dzień nic jej nie jest, nawet nie boli ją brzuszek. Tylko apetytu nie ma. Zjadła tylko jedną kanapeczkę i troszkę kiwi...
14 listopada 2014 19:12 | ID: 1163486
Gaja całą noc wymiotowała... Raz zasnęła na półtorej godzinki. Wtedy i mi się przysnęło. O 5 zawołała mnie i chciałam wstać i do niej pobiec. Upadłam na ziemię. Zero czucia w nogach. Jakbym w ogóle ich nie miała... Na szczęscie po minucie wszystko wróciło do normy a Gaja chciała tylko się napić... Dzisiaj cały dzień nic jej nie jest, nawet nie boli ją brzuszek. Tylko apetytu nie ma. Zjadła tylko jedną kanapeczkę i troszkę kiwi...
Może to jakiś wirus, albo coś jej stanęło na żołądku???
14 listopada 2014 19:15 | ID: 1163488
Gaja całą noc wymiotowała... Raz zasnęła na półtorej godzinki. Wtedy i mi się przysnęło. O 5 zawołała mnie i chciałam wstać i do niej pobiec. Upadłam na ziemię. Zero czucia w nogach. Jakbym w ogóle ich nie miała... Na szczęscie po minucie wszystko wróciło do normy a Gaja chciała tylko się napić... Dzisiaj cały dzień nic jej nie jest, nawet nie boli ją brzuszek. Tylko apetytu nie ma. Zjadła tylko jedną kanapeczkę i troszkę kiwi...
Może to jakiś wirus, albo coś jej stanęło na żołądku???
No prędzej by pasowało, że stanęło jej coś na żołądku... Tylko kompletnie nie wiem co :< W domu nie dawałam jej nic takiego ciężkiego... W przedszkolu jadła pierożki na obiad...
Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojna.
14 listopada 2014 19:17 | ID: 1163489
Gaja całą noc wymiotowała... Raz zasnęła na półtorej godzinki. Wtedy i mi się przysnęło. O 5 zawołała mnie i chciałam wstać i do niej pobiec. Upadłam na ziemię. Zero czucia w nogach. Jakbym w ogóle ich nie miała... Na szczęscie po minucie wszystko wróciło do normy a Gaja chciała tylko się napić... Dzisiaj cały dzień nic jej nie jest, nawet nie boli ją brzuszek. Tylko apetytu nie ma. Zjadła tylko jedną kanapeczkę i troszkę kiwi...
Może to jakiś wirus, albo coś jej stanęło na żołądku???
No prędzej by pasowało, że stanęło jej coś na żołądku... Tylko kompletnie nie wiem co :< W domu nie dawałam jej nic takiego ciężkiego... W przedszkolu jadła pierożki na obiad...
Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojna.
Będzie:) Skoro cały dzień było o, to i noc bedzie spokojna:) A Ty jak się czujesz???
14 listopada 2014 19:17 | ID: 1163490
Pospałam trochę, bo nie dawałam sobie rady...
To tak jak ja, około południa musiał się położyć bo tak mnie muliło jak nigdy...
14 listopada 2014 19:18 | ID: 1163491
Pospałam trochę, bo nie dawałam sobie rady...
To tak jak ja, około południa musiał się położyć bo tak mnie muliło jak nigdy...
Ja tak zamulona byłam, że już długo takiego dnia nie miałam... teraz ziewam jak mops też, już mi wyrki pachną;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.