Pierwszy był Daniel Olbryski.. Ostatnio Howowczyc a teraz posłanka Ewa Drozd. Na jej konto trafiło 10 punktów karnych. Będzie musiała także zapłacić 500 złotych. Co więcej, na trzy miesiące straci prawo jazdy. Radar wskazał aż 103 km/h. Na tym odcinku drogi dozwolone było tylko 50. Za to Krzysztof Hołowczyc został ukarany grzywną w wysokości 4 tys. zł oraz obciążony kosztami postępowania sądowego w kwocie 2 tys. 199 zł i 15 gr. Według funkcjonariuszy, podróżujący Nissanem GT-R kierowca rajdowy jechał poza obszarem zabudowanym z prędkością większą o 114 km/h niż dopuszczalna w tym miejscu. Hołowczyc nie przyjął wówczas mandatu w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
To wynik zmian w prawie o ruchu drogowym, jakie nie tak dawno wprowadził Sejm. Za ich przyjęciem głosowała także Ewa Drozd. Według nowych regulacji przekroczenie dozwolonej prędkości na terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h skutkuje właśnie utratą prawa jazdy na trzy miesiące.
W sumie sprawiedliwie.. chociaż na drodze jesteśmy równo traktowani!
źródło: onet.pl