Mi ciężko się wypowiedzieć na ten temat. Też mam męża za granicą, dokładnie w Holandii. Nie jest uchodzcą ale imigrantem ekonomicznym, ale chcąc żyć w innym kraju dostosował się do reguł tam panujących. Faktycznie, czasem wstyd mu za rodaków, ale wiadomo że patologiczne zjawiska są wszędzie, na emigracji też.
Dlatego też nie mam nic do obckokrajowców, nie ważne skąd ale skoro chcą żyć w naszym kraju niech się dostosują, a nie narzucają swoje zwierzęce zachowania. Takich bym pakowała i nawet się dorzucę do ich wywiezienia stąd.
Tylko nie potrafię zrozumieć czemu nie bronią swojej ojczyzny tylko pakują manatki i w nogi. Polska to też naród, który wiele przeszedł i wiele razy się poddawał ale jednak bronił niepodległości i wolności.
Trzeba pomagać ludziom, ale tym co pomocy potrzebują, a nie tym co chcą iść na łatwiznę czyimś kosztem.