Ostatnio zauważyłam jakieś natężenie w wypowiadaniu niecenzuralnych słówek. Może akurat trafiam w taką grupę ludzi z tak ubogim słownictwem ale po prostu nie wiem ale czasem uszy więdną.. Mamy taki piękny polski język a czy to kobieta, mężczyzna czy młodzież a wcale dzieciakom się nie dziwie że załapią.. taka ta nasza polszczyzna..
Czy jest jakaś szansa na zmianę?
Czy i Wam to też tak przeszkadza?
Zdarza Wam się czasem przeklinać?