basiuunia (2019-08-04 07:26:07)
Przede wszystkim to rodzic musi rzeczywiście mieć pewność, że dziecko np. chce rozwijać się w tym kierunku. Znam takie historie, że rodzice na siłę zapisywali swoje dzieci na sport, zajęcia muzyczne itp. Natomiast chodzi o to, aby dziecko rzeczywiście czuło pasje do danej dziedziny. Jeśli widzisz, że Kornel rzeczywiście się tym pasjonuje, to możesz zapisać go na pewno na zajęcia dodatkowe. Dobrze jest też zwracacie uwagę na język angielski. On zawsze się przydaje, bo w przyszłości pociecha będzie mogła wyjechać za granicę i tam zarabiać po prostu lepsze pieniądze. Cały czas trzeba kontrolować to, czy po prostu dziecko nie jest przeciążone tymi dodatkowymi obowiązkami, bo wtedy straci z tego wszystkiego radość i zapał
Wiem o tym. U nas nie było żadnego problemu jeśli chodzi o pewność, bo fascynacja historią zaczęła się jak miał jakieś 9 lat (czy ja pisałam już, że zagina panią???) Teraz zaskoczyła mnie trochę ta matma, ale w sumie, jeśli robi to z własnej woli i mu się chce, to niech robi... Angielski miał w poprzednim roku szkolnym dodatkowo, teraz prosił żebym go na rosyjski zapisała, ale ja stoję na stanowisku, że najpierw matura, a potem cała reszta. Ja poza pilnowaniem szkoły w nic nie ingeruję, nic nie narzucam. Sam wie, co chce robić - po maturze chce iść na studia historyczne, i myślał jeszcze o politologii. Ambitny jest... A co myślicie o tych zajęciach z KFnrD? Może znacie kogoś kogo dzieci były/są stypendystami i może się wypowiedzieć?