intervojager napisał 2010-10-12 21:17:02Tu nie chodzi o to, czy prowadzić w szkołach wychowanie seksualne, tylko jak prowadzić.
A jak jest prowadzone? Ja miałam lekcje wychowania seksualnego w gimnazjum i liceum i o ile w gimnazjum były one prowadzone byle jak, to w liceum były to lekcje na całkiem dobrym poziomie. Absolutnie nie polegały na nauce zakładania prezerwatyw czy dawkowania pigułek. Pierwsze rzeczy, których uczono nas względem planowania rodziny, były to metody naturalne, przede wszystkim obserwowanie własnego ciała, organizmu.
I jeszcze jedno - nie mydlmy sobie oczu - nie łudźmy sie, ze dzieci, które będzie sie uczyć w szkole, ze seks to dopiero po slubie, będą według tego żyć. Wystarczy, ze każdy z nas spojrzy na własny przykład... Kogo słuchaliśmy w tej kwestii? Jakie mielismy zasady? Nadal bardzo wiele zalezy od rodziców i wychowania, a nie od lekcji wychowania seksualnego w szkole.