1 grudnia 2010 09:06 | ID: 341563
17 maja 2011 10:44 | ID: 526645
ŚWIĘTE SŁOWA.POPIERAM TWOJE ZDANIE.
17 maja 2011 10:46 | ID: 526649
Co by nie zostawać w tyle za Europą, SLD złoży dziś w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich... całe szczęście, cała Polska na to czeka!
Mylisz się Bartt. Ja nie czekam A to już nie cała Polska .i mój mąż też nie czeka na tą ustawę. Więc jest nas już dwoje. A jeśli doliczę Ciebie( chyba?) , to już jest nas troje.
A swoją szosą, to spodobało mi się ostatnio stwierdzenie mojego męża. " Ja nie onoszę się z moją miłością hetero do mojej żony (czyli mnie), więc czemu homoseksualiści obnoszą się ze swoją. I ja mam to tolerować?" Koniec wypowiedzi mojego męża.
17 maja 2011 18:55 | ID: 527197
Absolutnie nie mogę pojąć Twej argumentacji i chciałoby się rzec: 'Co ma piernik do wiatraka?' Nie rozumiem, dlaczego uzależniasz przyznanie praw gejom od spełnienia warunku zarobków na europejskim poziomie dla wszystkich? Co jedno ma wspólnego z drugim? Spełnienie postulatu zarobkowego jest w jednej chwili niemożliwe- bo nas zwyczajnie na to nie stać, jednakowoż stać nas na usankcjonowanie związków partnerskich, co nie wymaga jakiegoś wielkiego uruchomienia dodatkowych finansów i można by to uczynić niemal od ręki, a tym ludziom ułatwić życie- kwestie dziedziczenia, ewentualnego decydowania w sprawach zdrowotnych partnera, itp. Jaki argument inny niż światopoglądowy- czyli że geje to zboczeńcy i że nie należy deprecjonować tradycyjnych wartości rodziny- masz/ macie?
Ponadto... Jakich to podstawowych praw- poza żadaniami związanymi z finansami- nie zapewnia nam Państwo? I w czym prawo do związków partnerskich gejów naruszałoby nasze prawa lub było prawem korzystniejszym od naszych praw? Nie rozumiem też odnośnika do gości winnych akceptować naszą konstytucję.. Homoseksualiści to goście nasłani nam przez Obcych z Nostromo?
17 maja 2011 19:44 | ID: 527228
Absolutnie nie mogę pojąć Twej argumentacji i chciałoby się rzec: 'Co ma piernik do wiatraka?' 1. Nie rozumiem, dlaczego uzależniasz przyznanie praw gejom od spełnienia warunku zarobków na europejskim poziomie dla wszystkich? Co jedno ma wspólnego z drugim? 2. Spełnienie postulatu zarobkowego jest w jednej chwili niemożliwe- bo nas zwyczajnie na to nie stać, jednakowoż stać nas na usankcjonowanie związków partnerskich, co nie wymaga jakiegoś wielkiego uruchomienia dodatkowych finansów i można by to uczynić niemal od ręki, a tym ludziom ułatwić życie- kwestie dziedziczenia, ewentualnego decydowania w sprawach zdrowotnych partnera, itp. 3. Jaki argument inny niż światopoglądowy- czyli że geje to zboczeńcy i że nie należy deprecjonować tradycyjnych wartości rodziny- masz/ macie?
4.Ponadto... Jakich to podstawowych praw- poza żadaniami związanymi z finansami- nie zapewnia nam Państwo? I w czym prawo do związków partnerskich gejów naruszałoby nasze prawa lub było prawem korzystniejszym od naszych praw? 5. Nie rozumiem też odnośnika do gości winnych akceptować naszą konstytucję.. Homoseksualiści to goście nasłani nam przez Obcych z Nostromo?
1. Nie uzależniam, bo to nie są rzeczy równoważne. Uważam tylko, że Państwo, mające takie bezkrytyczne parcie na "europejskość" powinno zrobić rzecz najważniejsza, czyli, skoro mamy mieć obowiązki europejskie, to i prawa europejskie również. I do tego, do zapewnienia statusu "europejczyka pełnoprawnego" a nie "europejczyka żebraka" powinno przede wszystkim dążyć nasze Państwo i to powinno być nadrzędnym celem. A nie zajmowanie się pierdołami typu "legalizacja związków dewiacyjnych".
2. Stać.
3. Nie uważam i nie napisałem, że to zboczeńcy. Mają takie same prawa jak wszyscy obywatele RP. Także w kwestii rodziny. A że tak zostali stworzeni?
Ja zostałem stworzony jako kompletne beztalencie plastyczne. Nie potrafię malować obrazów nawet na poziomie podstawówki. I co, mam się domagać ustawowego przyjęcia mnie na ASP? nie mam talentu, to nie mam talentu i już. I żadne ustawy tego nie zmienią. I wcale gorszy się nie uważam od dwunastoletniego Piotrusia, który potrafi namalować bociana w locie, a ja nie.
4. Jakich to podstawowych praw nie zapewnia homoseksualistom Państwo?
5. Pozwolisz, że w odpowiedzi zacytuję sam siebie, bo odpowiedź na to pytanie raczyłaś z mojego cytatu wyciąć. Zapewne przypadkowo.
centaurek - Więc goście powinni akceptować naszą konstytucję, kodeks karny itd. Bo jeśli przyjedzie jakiś Arab i zarzada ślubu z sześciolatką, to powinniśmy się zgodzić, bo inaczej naruszamy jego prawo do swobodnego wyboru partnerki i łamiemy (o zgrozo) jego prawa religijne?
17 maja 2011 19:56 | ID: 527245
Ja się tutaj zgodzę z Centaurkiem.
Oczywiście nie jestem homofobką, nie dyskryminuje gejów - skoro pomysł takiej ustawy powstał - ok.
Myślę jednak, że Centowi chodzi o kwestię PRIORYTETÓW! Otóż dla naszego państwa priorytetami są sprawy, które według mnie powinny być rozpatrywane dopiero wtedy, kiedy "załatwi" się inne - te prawdziwie ważne dla nas obywateli. I zarobki an poziomie europejskim są jednym z takich priorytetów.
Uważam - i mogę być nawet krytykowana - iż ten projekt SLD powstał nie dlatego, że tak bardzo los gejów i lesbijek leży im na sercu, ale dlatego, że jest to temat trendy - tolerancja!, a poza tym choć z nazwy są mniejszością stanowią jednak całkiem niezły elektorat na nadchodzące wybory...
Takie są moje refleksje w tym temacie...
17 maja 2011 19:56 | ID: 527247
1. Uzalezniasz, bo wyraźnie tak napisałeś:"Może najpierw zapewnić podstawowe prawa wszystkim obywatelom, a potem martwić się o mniejszości? "Wpierw zatem prawa kardynane większości, potem można zając się ewentualnie pierdołami miejszościowymi.
2. Nie stać.
3-4. Praw takich samych w kwestii rodziny nie mają, bo nie dano im prawa do legalizacji związków, gdy natura tak ich stworzyła, że ich naturalnymi partnerami są osoby tej samej płci. Przykład z ASP absolutnie naciągany i sam dobrze o tym wiesz.
5. Arabowie w wątku o homoseksualistach zupełnie nieadekwatni, bo i - powtórzę: co ma piernik do wiatraka? Chyba że i piernik, i wiatrak są homo:-)
A poza tym- dalej: mógłbyś podać jakiś argument inny niż światopoglądowy przeciwko?
17 maja 2011 19:59 | ID: 527251
Uważam - i mogę być nawet krytykowana - iż ten projekt SLD powstał nie dlatego, że tak bardzo los gejów i lesbijek leży im na sercu, ale dlatego, że jest to temat trendy - tolerancja!, a poza tym choć z nazwy są mniejszością stanowią jednak całkiem niezły elektorat na nadchodzące wybory...
Takie są moje refleksje w tym temacie...
Jak bardzo trendy jest to temat widać i na naszym forum;-) Oprócz mnie, tylko Twoja krewna pochyla się ze zrozumieniem nad problemem osób homoseksulanych :) Tak więc w Polsce to naprawdę trendy temat;-)
17 maja 2011 20:14 | ID: 527284
Myślę jednak, że Centowi chodzi o kwestię PRIORYTETÓW! Otóż dla naszego państwa priorytetami są sprawy, które według mnie powinny być rozpatrywane dopiero wtedy, kiedy "załatwi" się inne - te prawdziwie ważne dla nas obywateli. I zarobki an poziomie europejskim są jednym z takich priorytetów.
17 maja 2011 20:25 | ID: 527306
Uważam - i mogę być nawet krytykowana - iż ten projekt SLD powstał nie dlatego, że tak bardzo los gejów i lesbijek leży im na sercu, ale dlatego, że jest to temat trendy - tolerancja!, a poza tym choć z nazwy są mniejszością stanowią jednak całkiem niezły elektorat na nadchodzące wybory...
Takie są moje refleksje w tym temacie...
Jak bardzo trendy jest to temat widać i na naszym forum;-) Oprócz mnie, tylko Twoja krewna pochyla się ze zrozumieniem nad problemem osób homoseksulanych :) Tak więc w Polsce to naprawdę trendy temat;-)
Ja nie twierdzę, że sie nie pochylam, choć Justyna zdecydowanie bardziej:) Druga kwestia jest taka, ze są to normalni, nieubezwłasnowolnieni, często naprawdę inteligentni, wykształceni ludzie, więc nie traktujmy ich jak dzieci, których trzeba bez przerwy bronic.
Myślę jednak, że Centowi chodzi o kwestię PRIORYTETÓW! Otóż dla naszego państwa priorytetami są sprawy, które według mnie powinny być rozpatrywane dopiero wtedy, kiedy "załatwi" się inne - te prawdziwie ważne dla nas obywateli. I zarobki an poziomie europejskim są jednym z takich priorytetów.
Nie, nie są obywatelami drugiej kategorii.
Są mniejszością seksualną, co nie odsuwa ich na drugi plan jako obywateli. Tak wiec kwestie priorytetowe dla ogółu społeczeństwa według mnie dotyczą też gejów i lesbijek - jakiś tam ich odsetek podobnie jak jakaś część obywateli hetero też tyra za marne grosze, wiec dorównanie do Europy pod względem płac jest ważne tak samo dla homo jak i heteroseksualnych obywateli naszego kraju, Elenai.
Powtórzę - dla mnie społeczeństwo to wszyscy bez względu na orientację seksualną, wiec postulowanie o myślenie o sprawach ogółu dotyczy wszystkich.
Oczywiście legalizacja jest także ważna i ja nie jestem przeciw, naprawdę. Troszkę tylko się dziwię, ze niektóre sprawy czekają latami na swoje rozwiązanie, na odpowiednia ustawę, ba, często taka ustawa zostaje przyjęta po jakiejś tragedii czy np. nacisku UE, a akurat ta sprawa doczekała się realizacji w tej chwili.
17 maja 2011 20:29 | ID: 527309
Jeśli można uczynić zycie choć grupki ludzi łatwiejszym, szczęsliwszym, nie krzywdząc po drodze innych i nie wydając na to jakichś znaczących społecznych pieniędzy- to dlaczego nie? No ja się pytam- poza argumentami światopoglądowymi- dlaczego?
17 maja 2011 20:48 | ID: 527355
Jeśli można uczynić zycie choć grupki ludzi łatwiejszym, szczęsliwszym, nie krzywdząc po drodze innych i nie wydając na to jakichś znaczących społecznych pieniędzy- to dlaczego nie? No ja się pytam- poza argumentami światopoglądowymi- dlaczego?
Ale ja nie mówię, że nie... Skoro będzie projekt tej ustawy, ok.
Ja się tylko zastanawiam z ułomnością zwykłego, szarego człowieka, który myśli o dobru swoim i swojej rodziny, kiedy i w sprawach dla mnie priorytetowych coś się zacznie dziać...
17 maja 2011 21:01 | ID: 527383
Nie wiem dlaczego kwestie światopoglądowe mają być marginalizowane i to w dodatku jednostronnie? Całe szczęście, że są ludzie, którzy kierują się w życiu wartościami niekoniecznie dającymi się przełożyć na wymierny zysk.
Piszecie o legalizacji związków homoseksualnych - a co to za bzdurny postulat? Od kiedy związki homoseksualne są niby w Polsce nielegalne? Jeszcze nie słyszałem, żeby wsadzono do więzienia faceta, który związał się, wspólnie mieszka czy robi cokolwiek innego z drugim facetem. Związki homoseksualne są w Polsce legalne.
Homoseksualiści nie mają prawa do małżeństwa? Kolejna bzdura. Od kiedy? Nie przypominam sobie, aby w całej procedurze związanej z zawarciem ślubu cywilnego urzędnicy wypytywali delikwentów o ich orientację. A nawet gdyby któreś z nich przyznało, że jest homoseksualne - to nie ma podstaw do odmowy udzielenia takiego ślubu. Każdy facet, niezależnie od swojej orientacji, może ożenić się z kobietą, a każda kobieta z facetem. I orientacja nie ma tu nic do rzeczy. Naprawdę polskie prawo nic o tym nie wspomina w kwestii małżeństwa.
Aha... czyli o co ten raban? O to, że lobby homoseksualne chciałoby, żeby małżeństwem nazwać coś, co małżeństwem nie jest. Bo małżeństwo mamy jasno określone - związek kobiety i mężczyzny (znowu zwracam uwagę, że nie ma tam mowy o ich orientacji) - a oni by chcieli, żeby coś co małżeństwem nie jest, było tak nazywane. To niedobrze.
Związki partnerskie, jakkolwiek by je nie nazywano, wg mnie są społecznie szkodliwe - i to bez względu na to, czy tworzą je osoby tej samej płci czy nie. Opisywałem to w temacie o związkach nieformalnych.
17 maja 2011 21:25 | ID: 527430
Z tego co ja zrozumiałam jest to projekt ustawy o związkach partnerskich czyli
-kobieta+mężczyzna pozostający w wolnym związku
-kobieta+kobieta
-mężczyzna+mężczyzna
Nie ma mowy o zgodzie na śluby par homoseksualnych,o adopcji,tylko o prawie dziedziczenia,czy możliwości decydowania w sprawach zdrowotnych.
Wczujcie się w sytuację.Zyjecie z kimś 30 lat nagle ta osoba ma wypadek.Nie możecie w szpitalu uzyskać wiadomości o stanie jej zdrowia.Gorzej ta osoba umiera nie zostawia testanentu i co dorobek waszego życia dzielą ,bo nie masz prawa dziedziczyć .
Ja podchodzę do tej sprawy w ten sposób,a związki partnerskie to nie tylko tak znienawidzeni przez niektórych geje.
17 maja 2011 22:00 | ID: 527497
Jak ja lubię u niektórych takie pilne bycie na bieżąco w sprawach społeczności LGBT :)
Argument z obnoszeniem się zawsze będzie dla mnie jednym z najmniej konstruktywnych - pary heteroseksualne mogą legalizować związki, mogą publicznie okazywać sobie czułości, mogą bez problemu przyznawać się do swojej orientacji i nigdy nie spotka się to ze złą reakcją, w przeciwieństwie do osób homoseksualnych. Gdzie tu obnoszenie się?
Zgadzam się w całości z Elenai i uważam, że ta ustawa jest potrzebna, ale polskie realia to druga sprawa. Poza tym nie ufam SLD - trudno ufać choćby panu Napieralskiemu, który raz deklaruje się że jest katolikiem, raz w "Niezbędniku ateisty" mówi że jest ateistą, zawsze powie i zrobi to, co w danej sytuacji będzie dla niego wygodniejsze. No i wiadomo - wybory.
A wracając do tematu - czy Polska utrudnia życie gejom? Oczywiście, że w niektórych przypadkach utrudnia. Przykład - chociażby niedawna Żywa Biblioteka w Radomiu. Nikt tam tak PiSowi nie przeszkadzał, jak właśnie gej.
18 maja 2011 09:50 | ID: 527925
Polska ułatwia życie gejom. Dosżło już do tego, ze nie mozna wyrażać swego zdania w sposób jak najbardziej naukowy, aby nie być posądzonym o homofobię ( homofobia to popularne ostatnio słowo - bardzo trendy - tylko nie wiadomo, co oznacza, gdyz jest stosowane nadmiernie i bezsensownie).
18 maja 2011 09:59 | ID: 527938
Jak ja lubię u niektórych takie pilne bycie na bieżąco w sprawach społeczności LGBT :)
Argument z obnoszeniem się zawsze będzie dla mnie jednym z najmniej konstruktywnych - pary heteroseksualne mogą legalizować związki, mogą publicznie okazywać sobie czułości, mogą bez problemu przyznawać się do swojej orientacji i nigdy nie spotka się to ze złą reakcją, w przeciwieństwie do osób homoseksualnych. Gdzie tu obnoszenie się?
Zgadzam się w całości z Elenai i uważam, że ta ustawa jest potrzebna, ale polskie realia to druga sprawa. Poza tym nie ufam SLD - trudno ufać choćby panu Napieralskiemu, który raz deklaruje się że jest katolikiem, raz w "Niezbędniku ateisty" mówi że jest ateistą, zawsze powie i zrobi to, co w danej sytuacji będzie dla niego wygodniejsze. No i wiadomo - wybory.
A wracając do tematu - czy Polska utrudnia życie gejom? Oczywiście, że w niektórych przypadkach utrudnia. Przykład - chociażby niedawna Żywa Biblioteka w Radomiu. Nikt tam tak PiSowi nie przeszkadzał, jak właśnie gej.
Polskie realia to druga sprawa, ale bardzow ażna. Polskie realia stanowia tło dla tej ustawy i to tło pozostawiajace wiele do zyczenia. Choc do ustawy nic nie mam, ajk napisała naketrin dotyczy nie tylko osób homoseksualnych.
Polska ułatwia życie gejom. Dosżło już do tego, ze nie mozna wyrażać swego zdania w sposób jak najbardziej naukowy, aby nie być posądzonym o homofobię ( homofobia to popularne ostatnio słowo - bardzo trendy - tylko nie wiadomo, co oznacza, gdyz jest stosowane nadmiernie i bezsensownie).
I tu sie muszę z Dziecinka zgodzić... Choc sama nie mam nic przeciwko osobom homoseksualnym, w najmniejsyzm stopniu nie uprzedzam sie do drugiego człowieka przez wzglad na jego orientację, ale co do słowa homofobia - mamy na nie prawdziwy booom...
18 maja 2011 14:06 | ID: 528266
Z punktu widzenia geja - Polska utrudnia im życie.
Z punktu widzenia nie-geja - nie utrudnia. Przeciwnie. W wielu środowiskach oraz sprawach i tak mamy wpływ mniejszości. Zbyt duży.
Na wyższych uczelniach, zwłaszcza na kierunkach społecznych, nietaktowne jest nie promowanie homoseksualizmu, modne jest natomiast używanie słowa "homofob" do każdego, kto ośmiela się mieć na ich temat i ich sytuacji inne zdanie. Sama tego doświadczyłam.
Jestem przeciwna projektowi ustawy o związkach partnerskich, w jakichkolwiek układach.
Wobec kryzysu rodziny i wartości w rodzinie - wspieranie innych układów jest kopaniem sobie dołka. Może nad poprawą statusu polskiej rodziny, która jest póki co w większości, rodziny coraz bardziej szarpanej finansowo, społecznie - podebatują.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.