lubisz www.familie.pl ?
24 stycznia 2011 16:07 | ID: 391589
chyba niechcący zapuściłam tu dawno temu przynajmniej jeden korzeń. Cokolwiek to znaczy;)
24 stycznia 2011 18:15 | ID: 391809
chyba niechcący zapuściłam tu dawno temu przynajmniej jeden korzeń. Cokolwiek to znaczy;)
Boje się zapytać...
PS. Oczywiście że lubię
24 stycznia 2011 19:01 | ID: 391850
już lubię - ale nie wiem , na jak długo
poproszę ciocię, żeby pozwoliła mi jeszcze poklikać, a może wezmę laptopa na raty
mam pracę na kilka godzin dziennie, no i szkoła - trudno będzie:-P
24 stycznia 2011 19:02 | ID: 391854
już lubię - ale nie wiem , na jak długo
poproszę ciocię, żeby pozwoliła mi jeszcze poklikać, a może wezmę laptopa na raty
mam pracę na kilka godzin dziennie, no i szkoła - trudno będzie:-P
Niedługo nie będziesz mogła bez nas żyć. Hihi to forum uzaleznia, bez względu na to jakie byly początki.
24 stycznia 2011 22:02 | ID: 392012
już lubię - ale nie wiem , na jak długo
poproszę ciocię, żeby pozwoliła mi jeszcze poklikać, a może wezmę laptopa na raty
mam pracę na kilka godzin dziennie, no i szkoła - trudno będzie:-P
Ale życzę, żeby było jak najlepiej i żeby się udało tak, jak chcesz:)
25 stycznia 2011 16:19 | ID: 392773
Niedługo nie będziesz mogła bez nas żyć. Hihi to forum uzaleznia, bez względu na to jakie byly początki.
Tak nie do końca uzależnia. Jestem tu od niecałego roku.. i ile już osób, które były bardzo aktywne, nas opuściło... że wspomnę tylko Gochnę, Tigrinę, a i Ulinka jest też na tej drodze, bo od miesięcy milczy.
25 stycznia 2011 17:29 | ID: 392827
Niedługo nie będziesz mogła bez nas żyć. Hihi to forum uzaleznia, bez względu na to jakie byly początki.
Tak nie do końca uzależnia. Jestem tu od niecałego roku.. i ile już osób, które były bardzo aktywne, nas opuściło... że wspomnę tylko Gochnę, Tigrinę, a i Ulinka jest też na tej drodze, bo od miesięcy milczy.
Każdy z nas ma wolny wybór. Nie zatrzymamy nikogo na siłę... uzależnia - nie wszystkich:)
25 stycznia 2011 17:31 | ID: 392830
Niedługo nie będziesz mogła bez nas żyć. Hihi to forum uzaleznia, bez względu na to jakie byly początki.
Tak nie do końca uzależnia. Jestem tu od niecałego roku.. i ile już osób, które były bardzo aktywne, nas opuściło... że wspomnę tylko Gochnę, Tigrinę, a i Ulinka jest też na tej drodze, bo od miesięcy milczy.
To naturalne, jedni odchodzą inni przychodzą. Jak w życiu. Kończy sie etap Familie a zaczyna zupełnie inny.
Nie każdy musi się zafascynować Familie, pisać setki postów i odejść, bo się wypala lub zbyt emocjonalnie podchodzi do wirtualnego życia. Jak do tego ma się dystans , klika się z przyjemnością.
25 stycznia 2011 18:35 | ID: 392881
Niedługo nie będziesz mogła bez nas żyć. Hihi to forum uzaleznia, bez względu na to jakie byly początki.
Tak nie do końca uzależnia. Jestem tu od niecałego roku.. i ile już osób, które były bardzo aktywne, nas opuściło... że wspomnę tylko Gochnę, Tigrinę, a i Ulinka jest też na tej drodze, bo od miesięcy milczy.
Ale za to mamy co najmniej kilkuset jedenastopostowców
Cóż - ja uważam, że jeden użytkownik/uzytkowniczka pokroju Ulinki jest znacznie więcej wart dla portalu i społeczności familie niż konkursowi nabijacze (1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11... i bujać się, frajerzy).
Niestety z tym poglądem czuję się czasem osamotniony...
Milo wiedziec, że nie tylko ja tak myślę
25 stycznia 2011 19:27 | ID: 392942
Czy lubię familie? Hmm.. Nie wszystko mi odpowiada, bardzo wiele wątków kompletnie mnie nie interesuje ( zwłaszcza te mamusio- niemowlęce), wiele irytuje, ale nie znalazłam dla siebie lepszego, dlatego wciąż tu jestem. Lubię kontrowersje, scieranie się podlądów aż iskry lecą, dyskusje o tem. 100 st. C . I znajduję to- choć moim zdaniem zbyt rzadko. Uważam, że to 'kulturalne' forum- jednakże zbyt często zdarzają się osobiste wycieczki w stosunku do forumowiczów, ocenianie ICH, a nie ich wypowiedzi czy poglądów, wyprowadzanie nieuprawnionych klasyfikujących fatalnie daną osobę wniosków, vide: ostatnie ataki na Bartta- zły prawnik, niewłasciwy stosunek do zwierząt, itp.
W sumie jednak- nie jest źle.
25 stycznia 2011 19:32 | ID: 392950
To naturalne, jedni odchodzą inni przychodzą. Jak w życiu. Kończy sie etap Familie a zaczyna zupełnie inny.
Nie każdy musi się zafascynować Familie, pisać setki postów i odejść, bo się wypala lub zbyt emocjonalnie podchodzi do wirtualnego życia. Jak do tego ma się dystans , klika się z przyjemnością.
Oczywiście, tu nie jest się na siłę, kto chce jest a kto nie - odchodzi...
Ja tam, jak na razie jestem i... będę... a cooo
25 stycznia 2011 19:34 | ID: 392954
Ale za to mamy co najmniej kilkuset jedenastopostowców
Cóż - ja uważam, że jeden użytkownik/uzytkowniczka pokroju Ulinki jest znacznie więcej wart dla portalu i społeczności familie niż konkursowi nabijacze (1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11... i bujać się, frajerzy).
Niestety z tym poglądem czuję się czasem osamotniony...
Milo wiedziec, że nie tylko ja tak myślę
CENTUŚ na pewno z tym poglądem nie jesteś osamotniony - często na ten temat pisało się na Forum... i pisze...
25 stycznia 2011 19:36 | ID: 392957
Ja tylko bym tak wtrąciła mimochodem... że Ulinka nie odeszła. Przynajmniej oficjalnie cierpi na brak czasu, a nie że Jej się familie odwidziało.
25 stycznia 2011 19:40 | ID: 392964
A ja powoli się uzależniam, codziennie muszę tu zajrzeć...
25 stycznia 2011 19:46 | ID: 392975
Ja mam takie różne etapy... Czasem aż mnie skręca, jak nie zaglądnę... A czasem jakbym zapominała, że jest to miejsce...
Ale lubię tu przebywać... Lubię ludzi, którzy tu się logują... Cieszę się, gdy mogę komuś słowem pomóc i gdy również słowem mogę rozweselić czy pocieszyć... [o pisaniu wierszy dla Was nie wspomnę... ] I nie przeszkadza mi, że to wirtualny świat... Mimo to, wyraźnie odczuwam realność wielu osób stąd...
25 stycznia 2011 19:48 | ID: 392980
Ja mam takie różne etapy... Czasem aż mnie skręca, jak nie zaglądnę... A czasem jakbym zapominała, że jest to miejsce...
Ale lubię tu przebywać... Lubię ludzi, którzy tu się logują... Cieszę się, gdy mogę komuś słowem pomóc i gdy również słowem mogę rozweselić czy pocieszyć... [o pisaniu wierszy dla Was nie wspomnę... ] I nie przeszkadza mi, że to wirtualny świat... Mimo to, wyraźnie odczuwam realność wielu osób stąd...
Twoje rady są bardzo cenne, zaglądaj i pomagaj nam :-)
25 stycznia 2011 19:51 | ID: 392984
Bardzo dziękuję Ewuniu... :)
25 stycznia 2011 20:49 | ID: 393094
Nawet jeśli są osoby które mnie drażnią są mi bliskie osoby. Nie będę wymieniać każdego z osobna ale Jagienka - nieopisana pomoc w mega trudnym momencie. Alina 63 nieziemska pomoc w chwili gdy posyłałam Kubusia do przedszkola. Sonia moja nowa kumpela znaleziona na Familie i widujemy się w realu, co prawda za rzadko ale zawsze. Ehh mogłabym wymieniać całą noc.
Uczę sie od Was każdego dnia.
26 stycznia 2011 09:40 | ID: 393441
Lubię coraz bardziej jak tylko mam chwilkę to wpadam ale ostatnio jakoś ciężko mi wygospodarować chwileczkę, postaram się poprawić.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.